
W tej chwili jest ich siedemdziesiąt. Dużych, małych; starych i młodych; z długą i krótką sierścią. Na stałe zajmuje się nimi tylko dwoje ludzi. Schronisko dla psów Cyganowo w Sejnach potrzebuje wolontariuszy.
Autor: Agata Włodarczyk
Zamknięte w niewielkich kojcach, pozbawione codziennej dawki ruchu i bliskiego kontaktu z człowiekiem psy przebywające w schroniskach coraz bardziej dziczeją, tracą zaufanie do człowieka, a ich szanse na adopcję zmniejszają się coraz bardziej. Niełatwo przecież zdecydować się na adopcję tzw. psów problemowych: strachliwych, wycofanych czy wykazujących zachowania agresywne – a długotrwałe zamknięcie w niewielkiej przestrzeni kojca może wzmagać takie nieporządne zachowania.
Co można zrobić?
Czasami wystarczy takiemu psu okazać odrobinę zainteresowania, spędzić z nim czas, wyjść na długi spacer, wyczesać sierść, pogłaskać. Do tego właśnie namawia Krystyna Chilińska z Fundacji Zwierzęta Niczyje, współpracującej ze schorniskiem Cyganowo w Sejnach. – Psów jest 70, a wolontariuszy wyprowadzających psy przyjeżdża od 6 do 20 – to wciąż za mało, mówi Krystyna Chilińska.
Na facebooku i realu
„Nie bądź leń – pobiegaj z psem” to akcja, która na Facebooku promuje wolontariat w przytulisku. W akcji może wziąć udział każdy – wystarczy w jedną z wybranych sobót w godzinach 9 – 13 przyjechać do schroniska i wybrać się z na długi spacer lub jogging po lesie w towarzystwie czworonoga. Organizatorzy akcji zapewniają, że dobiorą wolontariuszowi odpowiedniego psa, zależnie od preferencji. Łagodny i spokojny pies dla osób chcących wybrać się na powolny spacer po lesie; aktywny, potrzebujący większej dawki ruchu – dla osób wybierających się na jogging.
Aby zostać wolontariuszem w schronisku, nie trzeba mieć specjalnych predyspozycji ani umiejętności. – Każda osoba, która kiedykolwiek miała psa, na pewno się nadaje. Zresztą, osoby, które nie mają psów, ale mają dobre chęci, też sobie poradzą – mówi Krystyna Chilińska. Zainteresowana wolontariatem osoby, które nie ukończyły jeszcze 18 lat, po raz pierwszy w przytulisku powinny zjawić się z w towarzystwie rodziców lub prawnych opiekunów.
– Psy ze schroniska Cyganowo na sobotni spacer czekają cały tydzień, ale jeśli liczba wolontariuszy nie jest wystarczająca – nie wychodzą z kojca nawet przez kilka tygodni. – Spacer daje im wiele radości – mówi Alicja Chlasta, wolontariuszka, rozkręcająca wydarzenie na Facebooku. – W jakiś sposób one wiedzą, że nadchodzi weekend i już w piątek są bardzo podekscytowane.
Spacerowanie z psami ze schronisk daje psom nie tylko radość, ale realnie zwiększa ich szansę na adopcję. Dzięki spacerom psy są zdrowsze i lepiej funkcjonują w kontakcie z człowiekiem. Działa to też w drugą stronę. Wolontariat w schronisku uczy odpowiedzialności i – jak możemy przeczytać w Facebook’owym wydarzeniu -„Jest to niezawodny sposób na dobrą kondycję, siłę rąk, mocne i szczupłe nogi, oraz zrzutkę nadmiaru energii!”.
Jak jeszcze można pomóc?
Psy z sejneńskiego schroniska czekają na adopcję – realną i wirtualną. Potrzebne są im też obroże, szelki, smycze i karma – tej nigdy nie jest za wiele.
Kontakt w sprawie wolontariatu:
Krystyna 500 088 497, przytuliskocyganowo@o2.pl
Fot. Alicja Chlasta