Reklama

Krajowe dane w cieniu Fed

Data:

- Reklama -
Ilustr. www.freedigitalphotos.net
Ilustr. www.freedigitalphotos.net

Po bardzo pozytywnym początku tygodnia i wzroście popytu na ryzykowne aktywa w wyniku osłabienia oczekiwań na jastrzębie sygnały z FOMC, wtorek stał po znakiem realizacji zysków. Na europejskich giełdach indeksy lekko spadły, waluty z regionu CEE oddały część poniedziałkowego umocnienia, a ceny ropy również spadały w wyniku obaw o globalną nadpodaż.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Wczorajsze odreagowanie było, obok niechęci do podejmowania działań przed ogłoszeniem decyzji FOMC, również wynikiem danych opublikowanych w Niemczech i USA, które miały mieszany wydźwięk. Indeks ZEW dla największej gospodarki strefy euro odzwierciedlający bieżące nastroje zanotował wzrost znacznie przekraczający prognozy i znalazł się najwyżej od lipca 2014. Z drugiej strony, indeks dla oczekiwań odbił dużo mniej, niż się spodziewano. Podobnie niejednoznaczne były dane z USA, liczba nowych budów domów była najniższa od stycznia 2014, a liczba pozwoleń na budowę najwyższa od października 2014.

Wzrost przeciętnych wynagrodzeń w polskim sektorze przedsiębiorstw spowolnił w lutym do 3,2% r/r (z 3,6% r/r w styczniu), zgodnie z naszą prognozą i konsensusem rynkowym. Tymczasem wzrost zatrudnienia wyniósł 1,2% r/r (podobnie jak w styczniu) i był nieco wolniejszy niż oczekiwano. Nie dysponujemy jeszcze szczegółowymi danymi w podziale na sektory, ale najprawdopodobniej spowolnienie wzrostu płac wynikało przede wszystkim z niższych premii w górnictwie (w związku z trudną sytuacją finansową niektóre spółki zdecydowały, że płatność 14. pensji nastąpi w dwóch ratach, z czego druga będzie płacona we wrześniu). Szacujemy, że w pozostałych sektorach utrzymał się niezły wzrost wynagrodzeń. Zatrudnienie było nieco rozczarowujące, ale trudno na razie wyciągać z tego jakieś mocne wnioski, jako że większość najnowszych badań koniunktury wskazuje, że popyt firm na nowych pracowników pozostaje wysoki.

Łączny realny fundusz płac w sektorze firm nadal rośnie w solidnym tempie (6,2% r/r w lutym wobec 6,4% r/r w styczniu), co wspiera prognozy szybkiego wzrostu konsumpcji prywatnej. Kurs EURUSD przebił wczoraj poniedziałkowy szczyt na 1,062 i osiągnął 1,065. Na koniec krajowej sesji wahał się już jednak bliżej 1,06. W czasie azjatyckiej sesji dolar nico jeszcze zyskał na wartości i dziś rano EURUSD oscyluje blisko 1,06. Dziś kluczowym wydarzeniem dla rynków finansowych będzie decyzja FOMC.

Oczekuje się, że Fed zrezygnuje ze słowa „cierpliwie” w komunikacie, co wzmocni oczekiwania na wcześniejsze podwyżki stóp. Może to być czynnik, który pchnie EURUSD do testów ostatniego minimum na 1,0456. Do wyników posiedzenia FOMC spodziewamy się nieznacznych zmian kursu, który powinien pozostać w przedziale 1,056-1,065.

Kurs EURPLN porusza się od minionego tygodnia w trendzie bocznym i wczoraj na rynku nie zaszły przełomowe zmiany. Po poniedziałkowym umocnieniu złotego, we wtorek odnotowano realizację zysków, a więc powtórzył się schemat z poprzednich kilku dni. EURPLN odbił wczoraj powyżej 4,14 z 4,125. Dzięki wzrostom EURUSD krajowa waluta pozostała stabilna w relacji do dolara w pobliżu 3,90. W nocy nie zaszły istotne zmiany w notowaniach złotego. Na otwarciu dnia EURPLN znajduje się nieco poniżej 4,14, a USDPLN nieco poniżej 3,91. Krajowe dane o produkcji i sprzedaży mogą wesprzeć złotego w krótkim terminie.

Poziom wsparcia dla EURPLN pozostaje bez zmian, tj. 4,11 (minimum z początku marca). Na krajowym rynku stopy procentowej nie odnotowano wczoraj dużych zmian. Po wahaniach mniejszych niż w ostatnich dniach, dziś ponownie możemy obserwować wyraźniejsze ruchy.

Uważamy, że dzisiejsze publikacje krajowych danych mogą mieć negatywny wpływ na dług oraz IRS. Jednak zmiany mogą być niewielkie w oczekiwaniu na wynik wieczornego posiedzenia FOMC. Wydźwięk posiedzenia może przesłonić dane z Polski i wyznaczyć kierunek dla walut z rynków wschodzących.

Dzisiaj poznamy dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Nasza prognoza dynamiki produkcji za luty jest bardziej optymistyczna w porównaniu do konsensusu rynkowego. W lutym mieliśmy do czynienia z neutralnym efektem dni roboczych i warunkami pogodowymi podobnymi do ubiegłorocznych, więc dane o produkcji powinny odzwierciedlać faktyczny trend, poprawiający się dzięki silnemu popytowi wewnętrznemu i ożywieniu w strefie euro. Mocny wzrost produkcji samochodów wspiera naszą prognozę. Oczekujemy też przyspieszenia dynamiki sprzedaży detalicznej. Ze względu na deflację większe znaczenie mają dane o realnym tempie wzrostu, który szacujemy na 4% r/r. Dane o rejestracji nowych samochodów pokazały silny spadek w lutym, co rodzi ryzyko niższego odczytu w porównaniu do naszych prognoz, choć warto zauważyć, że w ostatnich miesiącach dane z rynku samochodowego nie były dobrą wskazówką dla danych o sprzedaży detalicznej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...