Wtorkowa sesja od początku dnia przebiegała w dość spokojnej atmosferze. Chociaż lutowa sprzedaż detaliczna w strefie euro zaskoczyła wyraźnie na plus (miesięczny wzrost był najszybszy od kwietnia, a roczny od lipca 2014), to odczyt ten został zignorowany.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Wczorajszy solidny odczyt jest spójny z wynikami badań koniunktury, które też wskazywały na wyraźny wzrost aktywności ekonomicznej w strefie euro na początku roku. Korzystnie na aktywność gospodarczą wpływa m.in. słaba waluta oraz niskie ceny ropy. Większy wpływ na rynek miały wczoraj jednak dane USA, gdzie marcowa sprzedaż detaliczna nieco rozczarowała i sprawiła, iż inwestorzy zaczęli się mniej obawiać, że stopy procentowe w USA wzrosną już niebawem.
Wg opublikowanych dziś rano danych wzrost PKB w Chinach spowolnił w I kw. 2015 do 7% r/r i był tym samym najniższy od początku 2009 r. Odczyt był zgodny z konsensusem rynkowym, ale dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin były słabsze od oczekiwań, co w sumie wywołało korektę na giełdach azjatyckich, zwiększając obawy o dalsze spowolnienie.
Kurs EURUSD wahał się wczoraj od początku dnia wokół 1,055, ale w reakcji na tylko nieco słabsze od prognoz dane z USA o sprzedaży detalicznej odnotowano nagły wzrost do ok. 1,07. Dziś uwaga inwestorów skupi się na wyniku posiedzenia EBC. Bank centralny zostawi zapewne stopy procentowe bez zmian, ale rynek skupi się na wątkach dotyczących programu skupu aktywów, rozszerzonego w styczniu o dług państw strefy euro. Ostatnie dane ze strefy euro zaskakiwały na plus i sugerowały, że początek roku w wykonaniu europejskiej gospodarki jest dosyć dobry. W tym kontekście, pojawiły się spekulacje, że EBC może zakończyć skup aktywów wcześniej niż we wrześniu przyszłego roku. Miesiąc temu Mario Draghi stanowczo podkreślał, że dotychczasowe dane nie przesądzają o tym, że pieniężna stymulacja zostanie zakończona wcześniej niż EBC planuje. Sądzimy, że utrzymanie tej retoryki jest bardzo prawdopodobne także i dzisiaj, co mogłoby pchnąć EURUSD w dół w kierunku lokalnego wsparcia na 1,046.
Kurs EURPLN ponownie testował 4,0 – spadł do ok. 3,995, a więc poniżej lokalnego minimum sprzed tygodnia. Podobnie jak poprzednio, spadek poniżej tego psychologicznego poziomu był tylko chwilowy i kurs szybko odbił powyżej 4,01. Złoty skorzystał wczoraj za to dość mocno na gwałtownym wzroście EURUSD – kurs USDPLN spadł poniżej 3,75 z 3,80. EURPLN dość nieśmiało próbuje przebić 4,0, a jednocześnie korekty po próbach głębszego spadku poniżej tego poziomu są dosyć płytkie i kurs nadal jest blisko 4,0. Jak wskazywaliśmy wczoraj, wynik dzisiejszego posiedzenia EBC i RPP może zainicjować wyraźniejszy ruch na polskim rynku walutowym i przesądzić, czy złoty umocni się jeszcze bardziej do euro, czy nastąpi wyraźniejsza realizacja zysków. Jeśli RPP zasugeruje, że ostatnia aprecjacja krajowej waluty jest zbyt szybka, wtedy EURPLN mógłby wzrosnąć. Z drugiej strony, powtórzenie przez EBC zamiaru kontynuowania programu skupu aktywów przynajmniej do września 2016 mimo ostatnich niezłych danych makro może umocnić ryzykowne aktywa, w tym złotego.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności długu spadły wczoraj o 1-3 pb, podczas gdy na peryferiach strefy euro odnotowano dalsze osłabienie o kilka pb. Polskie obligacje były pod pozytywnym wpływem umacniających się Bundów i Treasuries, zyskiwał też dług Czech oraz Węgier. Podobnie jak w przypadku złotego, widzimy szanse na pozytywny wpływ retoryki EBC na polski rynek długu. Z drugiej strony, odbicie inflacji może schłodzić nadzieje na wznowienie przez RPP cyklu obniżek stóp, chociaż wydaje się, że reakcja na ten odczyt będzie raczej w ograniczona w oczekiwaniu na konferencję prasową Rady.
Konferencja prasowa RPP będzie pilnie śledzona tym bardziej, że będzie to pierwszy raz, kiedy odbędzie się ona tuż po konferencji EBC i po publikacji danych o inflacji. Spodziewamy się odbicia w górę CPI do -1,3% r/r, głównie ze względu na wzrost cen żywności i paliw.
MFW opublikował wczoraj swoje zaktualizowane prognozy PKB. Szacunek wzrostu globalnej gospodarki w tym roku pozostał na 3,5%, a w górę zrewidowano oczekiwania na 2016 – do 3,8% z 3,7%. W przypadku Polski, Fundusz spodziewa się w tym roku wzrostu o 3,5% (wobec 3,4% poprzednio) oraz utrzymania tego tempa także w 2016. Podobnie jak my, MFW uważa, że polska gospodarka będzie rosła dzięki silnemu popytowi wewnętrznemu i szybszemu wzrostowi gospodarczemu za granicą.