Reklama

Małe szanse na porozumienie z Grecją na spotkaniu Eurogrupy

Data:

- Reklama -
Ilustr. Gerd Altmann.
Ilustr. Gerd Altmann.

Na dzień przed rozpoczęciem kluczowego, jak się wydaje, spotkania Eurogrupy ws. Grecji na rynku nie zaszły istotne zmiany, choć pojawiły się kolejne sygnały, że o porozumienie będzie bardzo trudno. Premier tego kraju powiedział, że jest gotów wziąć na siebie odpowiedzialność i powiedzieć „nie” niekorzystnym warunkom stawianym Grecji przez jej wierzycieli.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Bank centralny Grecji ostrzegł natomiast, że w razie braku porozumienia ws. warunków pomocy, kraj czeka zapewne najpierw bankructwo, a następnie wyjście ze strefy euro lub nawet Unii Europejskiej.

Amerykański bank centralny nie zmienił parametrów polityki pieniężnej, a z opublikowanego komunikatu i prognoz wynika, że nadal bardzo prawdopodobna jest pierwsza podwyżka stóp procentowych we wrześniu. Fed zasygnalizował, że podniesie stopy procentowe, jeśli sytuacja na rynku pracy będzie się dalej poprawiała oraz będą widoczne sygnały na powrót inflacji do 2% celu w średnim terminie. Bank centralny odnotował wprawdzie, że wzrost zaczął się poprawiać po słabym I kwartale, ale Janet Yellen powiedziała, że nadal potrzebne są bardziej przekonujące dowody ożywienia. Mediana oczekiwań poszczególnych członków Fed dotyczących przyszłych stóp procentowych wskazuje na możliwe dwie podwyżki stóp jeszcze przed końcem tego roku, choć opinie wśród nich są zróżnicowane. Nieco obniżyły się za to oczekiwania dotyczące ścieżki stóp w kolejnych latach. W sumie, rynek odebrał wynik posiedzenia Fed jako nieco mniej jastrzębi niż się obawiano, co zaowocowało poprawą nastrojów na rynku akcji i obligacji i osłabieniem dolara do euro.

Kurs EURUSD wahał się wczoraj od początku dnia wokół 1,126. Perspektywa wieczornego wystąpienia szefowej Fed po posiedzeniu FOMC spowodowała, że inwestorzy nie reagowali zbyt mocno na kolejne doniesienia ws. Grecji. Wydźwięk komunikatu i konferencji prasowej szefowej Fed był korzystny dla euro, bowiem rynek skupił się wolniejszym tempie i mniejszej skali łącznych podwyżek stóp, niż na fakcie że pierwsza może mieć miejsce już w tym roku. W efekcie, EURUSD wzrósł do ok. 1,137, a dziś na otwarciu jest blisko 1,135. Po południu poznamy sporo ważnych danych z USA. Wcześniej, uwaga inwestorów skupi się zapewne na kolejnych sygnałach ws. Grecji, tym razem przy okazji spotkania Eurogrupy. Wydaje się, że dzisiejsza sesja może być bardziej zmienna niż wcześniejsze w tym tygodniu.

Kurs EURPLN powrócił wczoraj powyżej 4,15 na fali spadków na europejskich giełdach. W przypadku innych walut CEE, forint i rumuński lej także się osłabiły do euro, ale w mniejszej skali niż złoty, a rubel i korona pozostały stabilne. Wieczorne sygnały z FOMC były korzystne dla złotego (EURPLN spadł do 4,145), ale zapewne obawy o losy Grecji sprawiły, że dziś rano kurs jest ponownie blisko 4,16. Uwaga rynku skupi się dziś na spotkaniu Eurogrupy i to globalny nastrój będzie dziś kluczowym czynnikiem wpływającym na notowania złotego i innych walut CEE. W przypadku pogorszenia nastroju na świecie, sądzimy, że krajowa waluta może sobie dzisiaj radzić lepiej niż inne z rynków wschodzących. Nasza prognoza produkcji przemysłowej jest bowiem powyżej konsensusu i jeśli się sprawdzi, to powinna korzystnie wpłynąć na złotego.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS lekko spadły w ślad za odreagowaniem obserwowanym na bazowych i peryferyjnych rynkach europejskich. 10-letni IRS obniżył się do 3,05%, a 5-letni do ok. 2,60%. Rentowność 10-letnich obligacji spadła wczoraj lekko poniżej 3,30%, ale ruch ten był tylko tymczasowy i obligacje zakończyły sesję nieco słabiej niż we wtorek. Dane z Polski nie wpłynęły wczoraj na notowania. Zmiany na polskim rynku stopy procentowej podążają w ostatnim czasie za notowaniami obligacji europejskich i dziś zapewne będzie podobnie. Niezmiennie kluczowe będą sygnały ws. dalszych losów Grecji. W maju nastąpił spadek dynamiki płac w sektorze przedsiębiorstw do 3,2% r/r z 3,7% r/r miesiąc wcześniej. Niższy od prognoz wzrost wynagrodzeń wynika naszym zdaniem przede wszystkim z niekorzystnego efektu dni roboczych. Natomiast roczna dynamika zatrudnienia w tym sektorze w maju utrzymała się, trzeci miesiąc z rzędu, na poziomie 1,1% r/r, zgodnie z naszymi i rynkowymi prognozami. W krótkim terminie oczekujemy umiarkowanego wzrostu płac i stabilizacji tempa wzrostu zatrudnienia. W średnim terminie będzie się pogłębiał niedobór pracowników, co może generować wzrostową presję na płace.

Dziś o 14:00 poznamy kolejne dane z Polski. Spodziewamy się przyśpieszenia wzrostu produkcji przemysłowej w maju do 4,5% r/r z kwietniowego 2,3%. Wyniki sektora w kwietniu zostały zaniżone m.in. przez efekt Wielkanocy, zatem obecnie oczekujemy odbicia. Jednakże, dane SAMAR o produkcji samochodów (-5% m/m) stanowią ryzyko w dół dla naszej prognozy. W sektorze budowlanym spodziewamy się solidnego wzrostu o 9% r/r.

Sprzedaż detaliczna prawdopodobnie również zanotowała odbicie w maju, po niskim wzroście w kwietniu (efekt Wielkanocy) oraz dzięki wsparciu niskiej bazy w sprzedaży samochodów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...