Przy granicy z Białorusią, na podstawie zdjęć z satelity, naukowcy zlokalizowali miejsca, gdzie może być pochowanych nawet kilkaset osób – pisze Marek Kozubal z dziennika „Rzeczpospolita”.
Naukowcy z Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie przeprowadzili analizę zdjęć lotniczych oraz satelitarnych obszaru okolic Augustowa oraz terenów przygranicznych z Białorusią. Ustalili miejsca, gdzie mogą znajdować się jamy grobowe.
(…). Naukowcy namierzyli ponad 100 tzw. podejrzanych obiektów (takich, które mogą kryć groby), część zlokalizowana jest w miejscach, gdzie – jak się podejrzewa – mogły być przetrzymywane osoby pojmane w obławie. W samej Puszczy Augustowskiej, po polskiej stronie granicy, naukowiec znalazł jedno miejsce, w którym z bardzo dużym prawdopodobieństwem znajduje się masowy grób. Ciekawsze są jednak cztery potencjalne jamy grobowe zlokalizowane w pasie granicy oraz po stronie białoruskiej. Naukowiec wypatrzył je w okolicach wsi Kalety oraz leśniczówki Gieć.
Jak zaznaczają rozmówcy „Rzeczpospolitej” z IPN, do czasu weryfikacji przez archeologów informacji ze zdjęć satelitarnych trudno uznać je za przełomowe. Weryfikację utrudni zaś to, że wskazane obszary znajdują się w strefie granicznej. Potrzebne będzie zatem wsparcie polskiego MSZ.