Reklama

Rząd ignoruje problem suszy. Na oferowanej pomocy skorzystają banki, nie rolnicy

Data:

- Reklama -

Od maja w Polsce trwa susza. Zasady udzielania pomocy rolnikom nie są jasne, co więcej – komisje szacujące straty za chwilę zakończą pracę, choć problem suszy nadal jest aktualny. – Czy sytuacja, jaka utrzymuje się w tysiącach gospodarstw rolnych, nie wyczerpuje znamion klęski żywiołowej? – dopytuje poseł PiS, Jarosław Zieliński.

O problemie suszy poseł mówił w czwartek, 20 sierpnia w swoim suwalskim biurze. Do udziału w konferencji prasowej zaprosił doradcę rolniczego, Roberta Szczęsnego i Zygmunta Sowula, właściciela gospodarstwa rolnego.

Parlamentarzysta z PiS wystosował w tej sprawie interpelację do premier Ewy Kopacz, która zdaniem Jarosława Zielińskiego – zamiast zająć się palącymi problemami kraju, urządza turystykę wyborczą, jeżdżąc po Polsce. Poseł zwraca uwagę, że pomoc państwa w wysokości 550 mln zł jest pozorna. – Te pieniądze mają być przeznaczone na spłatę wyłącznie części odsetek od zaciągniętych kredytów. To pomoc mizerna, rolnicy będą musieli przecież spłacić te kredyty – wskazuje Zieliński, dodając, że największym beneficjentem działań rządu są banki, które zarobią na odsetkach od kredytów. Nie jest też jasne, na co mogą liczyć rolnicy, którzy nie zamierzają zaciągać kredytów.

Sowul_Zielinski_SzczesnyProblem suszy pokazuje, jak chaotyczne działania podejmują rządzący. – Komisje, które powołują samorządy, już szacują straty, a susza jeszcze się nie skończyła. Rolnicy mówią, że szkód będzie jeszcze więcej. Poza tym, szacunki dotyczą zbóż, a nie upraw zielonych, czyli traw i kukurydzy – dodaje poseł. W tym roku straty w pierwszym pokosie wyniosły prawie 50 proc. zbiorów. Jak wskazuje Jarosław Zieliński, sytuacja przełoży się bezpośrednio na rynek mięsny i mleczny.

Szczesny2
Robert Szczęsny.

Robert Szczęsny podczas spotkania potwierdził obawy posła dotyczące pozornej pomocy państwa. – Z moich obserwacji wynika, że rolnicy oczekują konkretnych działań ze strony rządu. Jeśli nie bezpośredniego wsparcia, to pomocy materialnej, np. przy odtworzeniu bazy paszowej – tłumaczył doradca.

Zygmunt Sowul,
Zygmunt Sowul,

Zygmunt Sowul zwrócił z kolei uwagę na jeszcze inne problemy, o których opinia publiczna nie jest powszechnie informowana. – Z roku na rok obniża się poziom wód podpowierzchniowych, wysychają naturalne zbiorniki. Nie ma czym poić zwierząt, brakuje paszy na pastwiskach. Bydło karmione jest teraz paszami zgromadzonymi na okres zimowy. To będzie skutkować tym, ze jesienią rolnicy wyzbędą się bydła – mówił rolnik, podkreślając, że sytuację finansową w rolnictwie pogorszy za chwilę konieczność spłaty kar za nadprodukcję mleka za ubiegły rok. – Minister rolnictwa zapowiedział, że rząd nie pozwoli skrzywdzić rolników. Teraz mówi o sukcesie rządu, który to polega na tym, że kary zostaną rozłożone na raty – zaznaczył Sowul.

Zdaniem rolnika problem suszy nie zakończy się w ciągu najbliższych dni. Nie przeszkodzi to jednak komisjom szacującym straty w podsumowaniu pracy. – Na podstawie jakich informacji odkreśla się terminy szacowania szkód, przecież nadal mamy problem suszy – pytał Zbigniew Sowul. Zdaniem rolnika rząd udaje, że pomaga. Nie po raz pierwszy. – Zostało nam 30 proc. trzody chlewnej. Już teraz Polska importuje 40 proc. mięsa z zagranicy, a szykuje się kolejny kryzys a skalę ogólnokrajową – wieloletni spadek produkcji bydła – przewiduje rolnik.

W interpelacji skierowanej do premier Ewy Kopacz poseł Jarosław Zieliński pyta o kryteria, które stanowiły podstawę do oszacowania wielkości strat, prosi o wskazanie działań, które realnie pomogą rolnikom, dopytuje również o możliwość ogłoszenia stanu klęski żywiołowej i ujednolicenie przepisów dotyczących funkcjonowania komisji szacujących straty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane