Reklama

Dzisiaj szczegóły na temat nowelizacji budżetu

Data:

- Reklama -

Wtorkowa sesja długo przebiegała w spokojnej atmosferze i dość dobrych nastrojach globalnych. Ostateczny odczyt PMI dla przemysłu Niemiec był jeszcze lepszy niż wstępny szacunek, co pozytywnie wpłynęło na euro. Wspólna waluta zyskiwała również w wyniku realizacji zysków z ostatniej aprecjacji dolara oraz niepewności przed jutrzejszą decyzją EBC.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Rentowności obligacji w strefie euro jeszcze nieco spadły, do czego przyczyniły się także dane z USA, które mocno rozczarowały. Listopadowy ISM dla przemysłu spadł poniżej 50 pkt pierwszy raz od listopada 2012 i znalazł się najniżej od czerwca 2009. Odczyt z USA pogorszył globalny nastrój spychając indeksy giełdowe w dół.

Kurs EURUSD zanotował wczoraj pierwszy wzrost po czterech sesjach spadków odbijając do 1,064 z ok. 1,057. Wsparciem dla euro były dane z Europy, niepewność przed jutrzejszą decyzją EBC i słaby odczyt z USA. Dziś na otwarciu EURUSD oscyluje w pobliżu 1,06. Wczorajsze rozczarowujące dane z USA dały nieco wsparcia wspólnej walucie. Dzisiaj po południu poznamy kolejny ważny odczyt, tym razem z rynku pracy, który może przesądzić o tym, gdzie kurs zakończy dzień. Podobnie jak wczoraj, potencjał do silniejszych zmian wydaje się być ograniczony przez perspektywę jutrzejszej decyzji EBC.

Kurs EURPLN wzrósł wczoraj po południu powyżej szczytu z początku tygodnia i osiągnął 4,284. USDPLN obniżył się przejściowo do 4,02. Pod presją do euro był wczoraj też forint – EURHUF odbił do prawie 312 z 310,5. Rublowi z kolei dalej ciążyły ceny ropy – USDRUB wzrósł przejściowo do 66,8 z 66. W nocy na polskim rynku nie zaszły duże zmiany i dzisiaj rano EURPLN waha się blisko 4,28. Chińska giełda wzrosła dość wyraźnie i kontrakty na europejskie indeksy także zapowiadają dobry początek dnia.

Wzrost popytu na ryzykowne aktywa może ustabilizować kurs EURPLN poniżej lokalnego szczytu na ok. 4,30 w oczekiwaniu na ważne popołudniowe dane z USA.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności rosły od początku sesji o klika punków bazowych, ale popołudniowe słabe dane z USA miały wyraźny korzystny wpływ na polskie aktywa.

Rozczarowujący ISM z USA obniżył rentowności oraz IRS z powrotem w okolice poziomów otwarcia. Za granicą dług od początku dnia radził sobie lepiej niż polskie obligacje i na koniec sesji był mocniejszy niż na poniedziałkowym zamknięciu.

Ministerstwo Finansów opublikowało dane o posiadaczach polskich obligacji rynkowych na koniec października. Wynika z nich, że zagranica zredukowała swoje zaangażowanie o 2,2 mld zł, a polskie banki o ponad 14 mld zł. Październik był jednak miesiącem zapadalności obligacji DS1015, co może w pewnym stopniu zaburzać wyniki. Niemniej, na koniec września banki miały tylko nieco ponad 5 mld zł, a inwestorzy zagraniczni 9,9 mld zł tego papieru. Oprócz niezrolowania środków z DS1015, polskie banki sprzedały jeszcze głównie OK0116 za 3,8 mld zł i PS0718 za prawie 2 mld. Największe zmiany dla nierezydentów odnotowano natomiast dla OK0717 (kupno za ponad 650 mln zł, udział wzrósł do ponad 24% z ok. 18%), PS0718 (kupno za 1,4 mld zł), nowego 10-letniego benchmarku DS0726 (kupno za 1,7 mld zł, udział wzrósł do 48% z 11%) czy też PS0420 (sprzedaż za 1,3 mld zł).

Wśród nierezydentów, banki dokonały zakupów na ponad 2 mld zł, podczas gdy fundusze inwestycyjne sprzedały ponad 6 mld polskich obligacji. Analizując dane pod kątem geograficznym, uwagę zwraca głównie 5,5 mld odpływ z Ameryki Północnej.

Premier Beata Szydło powiedziała wczoraj po posiedzeniu rządu, że program dodatków na dzieci „500+” ruszy najpóźniej w kwietniu. Minister pracy Elżbieta Rafalska poinformowała, że dodatki na kolejne dzieci nie będą ograniczone poziomem dochodów, a koszt programu wyniesie 16 mld zł w 2016 i 22 mld zł rocznie w kolejnych latach. Henryk Kowalczyk powiedział z kolei, że deficyt budżetu w 2015 r. może wzrosnąć w wyniku nowelizacji o 5-10 mld zł (rano minister finansów Paweł Szałamacha sugerował, że będzie to 3,8-3,9 mld zł!). W wywiadzie w dzisiejszej Rzeczpospolitej Szałamacha powiedział, że deficyt sektora finansów publicznych w 2016 r. wyniesie 3-3,2% PKB. Z kolei Gazecie Polskiej powiedział, że jego celem jest, by również w 2015 próg deficytu 3% PKB nie został przekroczony, a jeśli już to nieznacznie – do 3,1-3,2%.

Szałamacha powiedział też, że MF rozważa rozszerzenie koszyka walut, w których emituje obligacje, np. o jeny japońskie. We wcześniejszych wypowiedziach sugerował on, że emisje w walutach obcych należy ograniczać. Dzisiaj o 11:00 ma się odbyć konferencja prasowa ministra finansów, nt. szczegółów nowelizacji budżetu, na której mamy nadzieję poznać ostateczną wersję planów rządu w tym temacie.

Dziś RPP ogłosi decyzję ws. stóp procentowych. Sądzimy, że posiedzenie Rady znowu będzie bez znaczenia dla rynku. Wydaje się jasne, że parametry polityki pieniężnej pozostaną bez zmian do końca roku. Wciąż uważamy, że stopy pójdą w dół na początku 2016 r., po wymianie członków RPP.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...