Reklama

Możliwe zmiany w luzowaniu ilościowym EBC

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

Stabilizacja nastrojów po gwałtownych zmianach, wg Bloomberga EBC rozważa zmianę kryteriów QE, Carney zapowiada wsparcie Banku Anglii dla brytyjskiej gospodarki. Lekkie odbicie inflacji w czerwcu. Polska waluta wciąż bez dużych zmian, EURUSD też czeka na kolejny impuls. Krajowy rynek stopy procentowej stabilny. Dzisiaj dane o aktywności w przemyśle i ewentualna decyzja S&P.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Czwartkowa sesja była najspokojniejszą jak do tej pory w tym tygodniu. Zmiany na giełdach i w notowaniach obligacji były niewielkie, podobnie jak na rynku walutowym, który w ostatnich dniach ustabilizował się po piątkowych silnych wahaniach. W strefie euro opublikowano wstępne dane o czerwcowej inflacji, które były nieznacznie wyższe od oczekiwań i pokazały, że po czterech miesiącach deflacja dobiegła końca. Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych w USA była z kolei blisko konsensusowi.

Prezes Banku Anglii Mark Carney powiedział, że latem potrzebne będzie silniejsze wsparcie dla gospodarki ze względu na wynik referendum w Wielkiej Brytanii. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała, że EBC rozważa zmianę kryteriów zakupów obligacji w ramach luzowania ilościowego, tj. rozszerzenie na nowe klasy aktywów oraz uzależnienie proporcji wartości skupowanych obligacji od wyemitowanego długu zamiast od udziałów w kapitale EBC (co byłoby korzystne dla peryferii strefy euro). Komentarz Marka Carneya oraz przecieki na temat ECB zostały pozytywnie odebrane przez rynki.

Kurs EURUSD wahał się wczoraj przez większą cześć sesji tuż powyżej 1,11, a na koniec dnia był blisko tego poziomu. Dane ze strefy euro i USA nie zdołały zainicjować znacznych ruchów i kurs wciąż ulegał tylko nieznacznym wahaniom. Dziś uwaga skupi się na danych o PMI w przemyśle. Wydaje się, że ostateczne czerwcowe odczyty dla Europy nie będą się istotnie różnić od wstępnych, więc publikacją, która może wywołać reakcję rynku będzie odczyt ISM dla USA. Po gwałtownych ruchach z poprzedniego piątku oraz relatywnej stabilizacji z ostatnich dni nie wydaje się jednak, aby dzisiejsze zmiany były znaczne.

Kurs EURPLN wzrósł w pierwszej fazie sesji do 4,44, ale pod koniec dnia spadł nieznacznie poniżej 4,42 z otwarcia. USDPLN tymczasem oscylował przez całą sesję blisko 3,98. Wyraźny spadek cen ropy (o prawie 2%) osłabił rubla do dolara, podczas gdy forint pozostał stabilny do euro. Kurs EURPLN pozostaje w ramach poniedziałkowego zakresu wahań (4,40-4,47) i sądzimy, że dzisiejsza sesja nie przyniesie w tej kwestii zmian. Chociaż w kalendarzu S&P 1 lipca to potencjalna data zmiany ratingu Polski, nie oczekujemy żadnych zmian po styczniowej obniżce. Wczoraj wieczorem złoty umocnił się pod wpływem informacji Bloomberga na temat planów EBC i w zasadzie polska waluta odrobiła już całe brexitowe straty wobec euro.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS oraz rentowności nie uległy wczoraj zbyt dużym zmianom podczas gdy za granicą stawki spadły o kolejne klika punktów bazowych.

Wczoraj Ministerstwo Finansów opublikowało dane o strukturze posiadaczy polskich rynkowych złotowych obligacji. W maju inwestorzy zagraniczni kupili obligacje za prawie 4,3 mld zł, co było największym miesięcznym wzrostem od stycznia 2015. W efekcie, stan posiadania obligacji przez nierezydentów wrócił już niemal do poziomu sprzed styczniowej obniżki ratingu przez S&P. Największe zakupy w tej grupie inwestorów poczyniły w maju fundusze inwestycyjne (1,6 mld zł, największy miesięczny przyrost od stycznia 2015) oraz banki centralne (ok. 1,2 mld zł, tradycyjnie głównie Azja bez Bliskiego Wschodu). Spośród graczy krajowych najbardziej aktywne były banki (+3,6 mld zł) i ich stan posiadania wzrósł do nowego rekordu, prawie 219 mld zł, a maj był siódmym miesiącem z rzędu zakupów obligacji. Wiceminister finansów, Piotr Nowak, powiedział, że po czerwcu resort ma pokryte ponad 70% potrzeb pożyczkowych.

Według wstępnego szacunku GUS, czerwcowa inflacja wyniosła – 0,8% r/r, zgodnie z naszą prognozą i wobec -0,9% r/r w maju. Nie znamy jeszcze szczegółowej struktury zmian cen (poznamy ją 11 lipca), ale wg naszych szacunków odbicie wynikało głównie z efektu niskiej bazy w kategoriach innych niż żywność oraz paliwa. W efekcie, inflacja bazowa mogła wzrosnąć do -0,2% r/r z -0,4% r/r. Sądzimy, że deflacja w Polsce utrzyma się do IV kw. 2016. Dla RPP jednak perspektywa wzrostu PKB, a nie trendy w CPI, są obecnie kluczową kwestią (bowiem wg jej członków deflacja nie jest powodem do obniżek stóp). Wynik brytyjskiego referendum powoduje wg nas ryzyko dla wzrostu gospodarczego w Europie, co może też negatywnie odbić się na krajowej gospodarce. Jeśli dynamika wzrostu PKB nie odbije wyraźnie z 3% odnotowanych w I kw. br., to wg nas wzrosną szanse na cięcie stóp na jesieni.

Perspektywa Brexitu sprawiła, że rynek FRA zaczął powoli wyceniać taki scenariusz. Komitet Stały Rady Ministrów zarekomendował rządowi poparcie prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego, zakładający możliwość przejścia na emeryturę w wieku 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn, bez żadnych dodatkowych warunków. Uważamy, że jest to bardzo zły projekt, który negatywnie wpłynie na długookresowy potencjał wzrostowy polskiej gospodarki. Henryk Kowalczyk powiedział dzisiaj w rozmowie w radiowej jedynce, że najwcześniejsza data obniżenia wieku emerytalnego to połowa 2017 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...