Lokalne Grupy Działania już zorganizowały pierwsze nabory i rozstrzygnęły konkursy. Jedyna w naszym regionie Lokalna Grupa Rybacka „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie” wciąż czeka na ostateczne decyzje Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, aby rozpocząć rozdysponowywanie 3 mln euro.
Autor: Iwona Danilewicz
Nowa perspektywa finansowa Unii Europejskiej i transformacja sił politycznych w Polsce przyniosły zmiany również z działaniu LGR-ów. W poprzedniej perspektywie beneficjenci mogli liczyć na lepsze warunki, korzystając z dotacji w wysokości do 500 tys. złotych, a w przypadku gmin nawet – 1,5 mln złotych.
– W tej chwili obowiązują ograniczenia, które sprowadzają możliwość dofinansowania do kwoty 300 tys. złotych na beneficjenta – w całym okresie programu. Gdyby więc nawet gmina chciała złożyć 10 projektów, łączna wartość ich dofinansowania nie może przekroczyć 300 tys. zł. Ten sam poziom wsparcia obowiązuje przedsiębiorców – tłumaczy Cezary Cieślukowski, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie”. Z kolei poziom dotacji wynosi 50 proc., samorządy w uzasadnionych przypadkach mogą liczyć na podwyższenie tego poziomu do 85 proc.
Lokalna Grupa Rybacka, mimo przygotowania, nadal nie może ogłosić pierwszego naboru. Przyczyn tej sytuacji należy szukać na szczeblu centralnym. – W maju 2016 roku podpisaliśmy umowę ramową, która przyznała nam, jako Lokalnej Grupie Rybackiej, dotację w kwocie 3 mln euro na realizację działań zapisanych w naszej strategii. Od tego czasu dzieje się naprawdę niewiele. LGD-y, które otrzymały wsparcie z Regionalnego Programu Operacyjnego w ramach EFRR i EFS ogłaszają pierwsze konkursy i rozdysponowują pierwsze środki. My jesteśmy specyficzną grupą, która jest finansowana ze środków Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego, i na dodatek – w odróżnieniu od innych programów – ten program jest zarządzany centralnie – przez nowe Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej – dodaje Cezary Cieślukowski, przypominając, że w poprzednim okresie programowania LGR był nadzorowany przez Ministerstwo Rolnictwa.
Nad czym od ubiegłego roku pracuje resort? Okazuje się, że nad dokumentami, a właściwie całym pakietem. – Nie ma jeszcze żadnych szczegółowych dokumentów, które stanowią pakiet konkursowy, a więc nie mamy projektu wniosku, projektu umowy czy załączników – podkreśla prezes LGR. Ta sytuacja dotyczy nie tylko LGR-u z województwa podlaskiego, ale LGR-ów w całym kraju.
Poprzednia perspektywa umożliwiła rozdysponowanie na obszarze wdrażania strategii LGR kwoty ponad 50 mln złotych. Tym razem środków w skali kraju jest znacznie mniej, co oznacza, że w skali województwa również. Ich podział nie zależał od wielkości LGR-u, jak było poprzednim razem. „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie” uzyskało 3 mln euro. Są jednak regiony, w których działa kilka LGR-ów, a które otrzymały takie samo wsparcie – i tymi pieniędzmi muszą się jeszcze między sobą podzielić.
Prognozy dotyczące pierwszych naborów w tym kwartale, nie są pewne. Cezary Cieślukowski zapowiada jednak, że większość dotacji LGR uruchomi jeszcze w tym roku. – Do pozyskania będą środki na wspieranie rozwoju lokalnego, czyli przedsięwzięć realizowanych przez samorządy, instytucje publiczne i organizacje pozarządowe, służących poprawie powszechnego dostępu do środowiska, dóbr kultury i infrastruktury publicznej – czyli w zasadzie tego, na co dotychczas można było pozyskać wsparcie – dodaje Cezary Cieślukowski. Pula w tym konkursie wyniesie ponad 3,2 mln złotych.
Drugą grupą przedsięwzięć będą działania o charakterze gospodarczym, kierowane do podmiotów z terenu LGR – pula wyniesie 2 mln złotych. Kolejna, trzecia grupa zadań związana jest z ochroną środowiska i wykorzystaniem jego atutów – w tym działaniu rozdysponowanych zostanie około 600 tys. zł. W pierwszym naborze uruchomiona zostałaby więc kwota dotacji w wymiarze 6 mln zł.
Kryteria – ze strony Lokalnej Grupy Rybackiej – nie uległy zmianie. Wynikają z zapisów strategii rozwoju lokalnego. Jednym z istotniejszych, branych pod uwagę przy ocenie, będzie jednak stworzenie miejsc pracy – również poprzez samozatrudnienie.
Pozyskane przez LGR 3 mln euro to również pieniądze przeznaczone na funkcjonowanie stowarzyszenia, realizację zadań własnych, np. organizację Święta Siei w 2017 r., zawodów wędkarskich, Święta Rybaka czy na przyznawanie mikrograntów oraz działalność edukcyjno-informacyjno-szkoleniową.
Poza środkami z LGR, mieszkańcy Suwalszczyzny, ale i samych Suwałk, być może skorzystają z programu złożonego do Wojewódzkiego Urzędu Pracy przez partnerstwo sześciu powiatów – miasta Suwałki, powiatu suwalskiego, sejneńskiego, augustowskiego, monieckiego i grajewskiego oraz Stowarzyszenia Euroregion Niemen na kształcenie ustawiczne osób dorosłych. Jak tłumaczy Cezary Cieślukowski, wartość projektu wyniesie ponad 30 mln złotych – mają być to środki na finansowanie różnych form kształcenia osób dorosłych poprzez udzielanie bonów na szkolenia w zakresie m.in. podnoszenia kwalifikacji językowych, podnoszenia kwalifikacji w zakresie umiejętności cyfrowych, na studia podyplomowe – w obszarach inteligentnych specjalizacji województwa, a także na kursy kształcenia zawodowego i podnoszenie umiejętności zawodowych. Wartość bonu wyniesie – w zależności od grupy szkoleń – do 9 tys. zł lub do 15 tys. zł na osobę. Uczestnik projektu może liczyć na wsparcie w wysokości do 90 proc. wartości szkolenia.
– Projekt skierowany jest do wszystkich dorosłych mieszkańców subregionu suwalskiego. Preferowani będą uczestnicy z niskimi kwalifikacjami, np. wykształceniem średnim, w wieku 50 + i z obszarów wiejskich, jednak nie oznacza to, że nie będzie tam miejsca dla osób, które do tych grup nie należą – dodaje Cezary Cieślukowski.
Przed rozpoczęciem kursu bądź szkolenia kandydat spotka się z doradcą zawodowym. Co bardzo istotne, proces kształcenia będzie mógł realizować wyłącznie w firmach szkoleniowych lub uczelniach zarejestrowanych w tzw. bazie usług rozwojowych Ministerstwa Rozwoju. W naszym województwie takich firm jest mało, w Suwałkach – zaledwie cztery. Warto zadbać o wpisanie na tę listę – procedura nie jest krótkotrwała.
Jeśli dojdzie do podpisania umowy (rozstrzygnięcie konkursu planowane jest do końca maja), projekt realizowany będzie do 2020 roku. Ze szkoleń skorzysta ponad 2,5 tys. osób.