Dobry nastrój utrzymuje się na globalnym rynku. Solidne dane z polskiej gospodarki. Złoty utrzymuje zyski, EURUSD bez dużych zmian. Rentowności w kraju i za granicą w górę. Dzisiaj minutes RPP i dane z USA.
Źródło: Departament Analiz Ekonomicznych Banku Zachodniego WBK
W środę na globalnym rynku utrzymywał się dobry nastrój. W Europie indeksy giełdowe rosły, obligacje były pod presją, a w regionie CEE waluty były relatywnie stabilne. Dane o nowych budowach i pozwoleniach na budowę domów w USA wyraźnie rozczarowały, ale nie pomogły za bardzo euro oraz nie wsparły zbyt wyraźnie obligacji. Dane z Chin były zgodne z oczekiwaniami – wzrost PKB w III kw. wyniósł 6,8% r/r, a wrześniowa produkcja przemysłowa urosła o 6,6% r/r.
Premier Katalonii Carles Puigdemont powiedział, że ogłosi niepodległość tego regionu, jeśli Hiszpania zawiesi jego autonomię. Wcześniej rząd w Madrycie zagroził, że przejmą władzę w Katalonii, jeśli jej rząd nie wycofa się z planów ogłoszenia niepodległości. Dalsza eskalacja konfliktu w Hiszpanii może mieć negatywny wpływ na nastroje rynkowe, zwłaszcza wycenę euro.
Polska produkcja przemysłowa rozczarowała wynikiem 4,3% r/r we wrześniu po imponującym 8,8% w sierpniu wobec konsensusu 5,2% i naszej prognozy 6,1%. Naszym zdaniem to spowolnienie wcale nie świadczy jednak o pogorszeniu sytuacji w przemyśle. Po pierwsze, ujemnie działał efekt dni roboczych.
Po drugie, pojawiły się czynniki jednorazowe: niespodziewany skok dochodów energetyki w sierpniu i efekt wysokiej bazy w górnictwie we wrześniu 2016 r. Produkcja budowlano-montażowa była w zasadzie zgodna z oczekiwaniami i wzrosła o 15,5% r/r (nasza prognoza: 16,6% r/r, rynek: 18,4% r/r).
Wzrost zanotowano we wszystkich trzech głównych sektorach, w tym najmocniejszy we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej (21,8% r/r), co naszym zdaniem świadczy o ożywieniu inwestycyjnym w III kw. bieżącego roku. Dynamika sprzedaży detalicznej wyraźnie zaskoczyła w górę we wrześniu, przyspieszając z 6,9% r/r do 7,5% w ujęciu realnym, co wynikało przede wszystkim z chłodnego września, który podbił sprzedaż odzieży. Ogólnie, wrześniowe dane wspierają naszą prognozę lekkiego przyśpieszenia wzrostu PKB w III kw. powyżej 4,0% r/r.
Wskaźnik bieżącej koniunktury konsumenckiej obniżył się w październiku do 4,6 z 5,0 pkt, a wskaźnik wyprzedzający wzrósł do 1,6 z 0,8 pkt. Poprawiły się oceny ogólnej sytuacji ekonomicznej kraju i warunków do oszczędzania pieniędzy, pogorszeniu natomiast oceny sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, warunków do dokonywania ważnych zakupów i poziomu bezrobocia. Ogólnie, wskaźniki koniunktury konsumenckiej pozostają blisko historycznych maksimów, co jest dobrym prognostykiem dla konsumpcji prywatnej.
Kurs EURUSD spadł wczoraj w pierwszej fazie sesji do 1,173, a w reakcji na słabsze od oczekiwań dane z USA odbił do ok. 1,178. W szerszym kontekście, kurs nadal waha się nieznacznie powyżej lokalnego dołka na 1,166. Dziś po południu poznamy kolejne dane z USA, które mogłyby mieć krótkoterminowy wpływ na EURUSD.
Kurs EURPLN ustabilizował się wczoraj nieco powyżej lokalnego dołka na 4,22, a kurs USDPLN obniżył do 3,59 z ok. 3,605. Niejednoznaczne dane z kraju nie miały w środę dużego wpływu na notowania złotego. W przypadku innych walut regionu też nie zaszły znaczne zmiany. EURHUF pozostał stabilny blisko 308, EURCZK zanotował chwilowy spadek, a USDRUB lekko wzrósł. Kurs EURPLN spadł poniżej 4,23, ale na razie nie było to impulsem do dalszej aprecjacji złotego. Do końca tygodnia poznamy jeszcze dane z USA, a w piątek przegląd polskiego ratingu może ogłosić agencja S&P. W ostatnich tygodniach dużo pozytywnych informacji napłynęło na temat polskiej gospodarki i naszym zdaniem konieczny może być silniejszy impuls do tego, by złoty mógł w kolejnych miesiącach kontynuować umocnienie Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności i IRS rosły i na koniec dnia były o ok. 2 pb powyżej wtorkowego zamknięcia.
Polski dług radził sobie wczoraj niż obligacje Niemiec i USA czy z peryferii strefy euro. Dane z kraju nie miały jednoznacznego wydźwięku i nie wpłynęły wyraźnie na notowania. Łukasz Hardt powiedział w rozmowie z PAP, że jego zdaniem wyjaśnienie obserwowanego dotychczas braku przełożenia wysokich wynagrodzeń na inflację jest nieoczywisty. Hardt był także krytyczny co do możliwości pobudzania inwestycji za pomocą obniżek stóp procentowych. Hardt jest jednym z jastrzębi w RPP, który sugerował, że warto rozpocząć dyskusję o podwyżkach stóp.