Wystawa „Jaćwieskie eldorado” jest pokłosiem wielu lat pracy archeologów z Muzeum Okręgowego w Suwałkach i Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Znaleziska pochodzą z cmentarzyska w Krukówku, odkrytego przypadkiem i zniszczonego przez rabusiów. Ponad 600 znalezisk czeka na odwiedzających muzeum w terminie od 16 października do 17 stycznia.
Gdy w 2015 roku Jerzy Siemaszko, archeolog i kustosz z Muzeum Okręgowego w Suwałkach dołączył jako ekspert do sprawy prowadzonej przez policjantów z Olsztyna, a dotyczącej nielegalnych poszukiwań zabytków i zniszczenia jaćwieskiego cmentarzyska, nikt nie przypuszczał, że będzie to odkrycie na miarę światową.
Rabusie nie zgłosili znalezisk żadnej instytucji państwowej, woleli sprzedawać eksponaty, przerzucając je na Zachód. – Część udało się uchronić przed wywozem. Jeden z transportów został zatrzymany tuż przed granicą niemiecką – wspomina Jerzy Siemaszko, dodając, że „nielegalni poszukiwacze” wywieźli z kraju około 3 tys. eksponatów – tak przyznali podczas śledztwa. To wielka strata. Tym bardziej, że mogli zapisać się w historii poszukiwań archeologicznych – niewiele cmentarzysk jaćwieskich zachowało się do dzisiejszych czasów. A cmentarzysko w Krukówku jest wyjątkowe. Ponad 600 eksponatów tworzących nową wystawę w Muzeum Okręgowym w Suwałkach to zaledwie ułamek tego, co znajduje się na powierzchni około 0,5 ha. Archeolodzy przebadali dotychczas niecały ar. Wiele eksponatów wciąż jest więc nieodkrytych. Badania nadal trwają.
A co można będzie zobaczyć w suwalskim muzeum? Narzędzia i przedmioty codziennego użytku – noże, szydła, igły, przęśliki, osełki, naczynia; ozdoby i elementy stroju – zapinki, pierścionki, naszyjniki, bransolety, sprzączki i paciorki; broń i oporządzenie jeździeckie – miecze, ostrogi, groty włóczni i oszczepów, strzemiona i wędzidła. Prawdziwe bogactwo eksponatów.
– Wielcy wojownicy chowani byli z uzbrojeniem, z wyposażeniem, końmi, a czasami ze służbą. Ci, którzy pełnili niższe funkcje, dostawali przedmioty codziennego użytku, ale zawsze były to najcenniejsze rzeczy, które towarzyszyły zmarłemu w ostatniej drodze – podkreśla archeolog Jerzy Siemaszo, dodając, że przedmioty te były „uśmiercane” wraz z właścicielem lub trafiały na stos pogrzebowy. Odnalezione miecze są złamane lub wygięte, a ceramika rozbita na drobne kawałki.
O wystawie i cmentarzysku w Krukówku opowiada archeolog Jerzy Siemaszko:
Ze względu na sytuację pandemiczną w kraju i odwołanie wszystkich wydarzeń kulturalnych w czerwonych strefach – a w takiej obecnie znajdują się Suwałki – wernisaż wystawy nie odbędzie się w pierwotnym terminie. Nie oznacza to jednak, że muzeum będzie zamknięte – „Jaćwieskie eldorado” można obejrzeć już w piątek, 16 października. Wystawa będzie czynna do 17 stycznia 2021 r. – nie jest więc wykluczone, że do tego czasu zostanie zorganizowane spotkanie z jej autorami i archeologami biorącymi udział w badaniach. Później ekspozycja ma być udostępniana innym placówkom.
W stworzenie wystawy zaangażowani byli: Jerzy Siemaszko (scenariusz i aranżacja ekspozycji), Renata Maskowicz-Sikorowska (selekcja i wstępne opracowanie zabytków), dr Marcin Engel (PMA w Warszawie, autor większości tekstów), Cezary Sobczak i Karol Żołędziowski (pomoc przy opracowaniu zabytków), Kazimierz Sobecki (oprawa graficzna).
Fot. Niebywałe Suwałki (zdjęcia prac wykopaliskowych – źródło: uczestnicy)
Wernisaż wystawy Jaćwieskie eldorado w Muzeum Okręgowym w Suwałkach – ODWOŁANY
[…] Jaćwieskie znaleziska na nowej wystawie (audio) […]