Przedmeczowe typowania wyraźnie wskazywały na zwycięstwo biało-niebieskich. Lider tabeli, drużyna, która jeszcze w poprzednim sezonie grała w I lidze, miała spotkać się z zespołem, który do II ligi właśnie awansował. Jednak od początku niedzielnego (8 listopada) meczu widać było, że młoda stażem drużyna chce pokazać się z jak najlepszej strony.

Sokół od razu przejął inicjatywę. Pressing dał efekty – akcja przenosiła się ciągle na połowę gospodarzy, nic zatem dziwnego, że z pierwszego celnego trafienia cieszyli się goście. W dziewiętnastej minucie Dawid Wolny dał trójkolorowym prowadzenie. W jego wykonaniu była to jakby rehabilitacja po poprzednim spotkaniu z KKS 1925, gdy to dwukrotnie egzekwowane przez niego rzuty karne zostały obronione.

Zawodnicy z Ostródy niezbyt długo cieszyli się z prowadzenia. Do wyrównania doprowadził w dwudziestej piątej minucie Cezary Sauczek, który na prawym skrzydle przejął prostopadłe podanie Grzegorza Aftyki i strzelił z ostrego kąta nad bramkarzem gości, Błażejem Niezgodą.

Mecz zaczął się niejako od początku – ostródzianie agresywnie atakowali w środku pola, zresztą po obu stronach walka była zacięta, czego dowodem może być także liczba żółtych kartek. Sędzia Szymon Lizak co rusz pokazywał zawodnikom żółty kartonik – w sumie w ciągu całego spotkania uczynił to ośmiokrotnie.

Pierwsza połowa zakończyła się remisem, zatem druga i związane z nią zmiany w składzie dawały nadzieję biało-niebieskim na podwyższenie wyniku. Pierwszej zmiany trener Dawid Szulczek dokonał już na początku drugiej połowy – Bartłomieja Babiarza zastąpił Denis Gojko. O ile wejście skrzydłowego było zrozumiałe, to ściągnięcie z boiska defensywnego pomocnika wywołało zdziwienie.

W drugiej odsłonie goście popisywali się bardziej składnymi akcjami. Już w 52 minucie na sytuację sam na sam z bramkarzem Wigier wychodził strzelec pierwszej bramki, Dawid Wolny, lecz został zatrzymany przez gwizdek sędziego, który dopatrzył się faulu.

Trzy minuty później gospodarze mieli mniej szczęścia – Tomasz Gajda otrzymuje piłkę od Wolnego, łapie na wykroku Hieronima Zocha i podwyższa wynik na 1:2 dla Sokoła. Kolejne zmiany w szeregach Wigier – na boisku pojawili się Ozga i Dobrotka – nie doprowadziły do zmiany końcowego wyniku. Pod koniec doszło jeszcze do przepychanki i kłótni w polu karnym Sokoła, ale klarownych akcji bramkowych już nie było.

Podopieczni Piotra Jacka wygrali zasłużenie, dziś Wigry nie zaprezentowały najlepszej formy. Na boisku zabrakło Kamila Adamka i Kacpra Wełniaka. Przegrana wiąże się ze stratą fotela lidera na rzecz Górnika Polkowice. Kolejny mecz Wigier już 15 listopada z Hutnikiem w Krakowie. Miejmy nadzieję, że będzie to spotkanie, które da kibicom więcej powodów do radości. Z kolei w Suwałkach „biało-niebiescy” zagrają 22 listopada, kiedy na Zarzeczu podejmą GKS Katowice. Początek spotkania planowany jest na godzinę 15.

Wigry Suwałki – Sokół Ostróda 1:2 (1:1)

Bramki: Cezary Sauczek (25′) oraz Dawid Wolny (19′) i Tomasz Gajda (55′)

Foto: Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj