Wielokrotnie nagradzany reżyser Joe Wright („Duma i uprzedzenie”, „Pokuta”, „Anna Karenina”) na nowo interpretuje uniwersalną opowieść o rozdzierającym serca trójkącie miłosnym w rozśpiewanym filmie „Cyrano”. W „Cinema Lumiere” film będzie można obejrzeć od 8 marca.

Główny bohater, Cyrano de Bergerac (Peter Dinklage), wzbudza zachwyty biegłością, z jaką posługuje się zarówno słowem, jak i szpadą. Jest jednak przekonany, że jego powierzchowność czyni go niegodnym olśniewającej Roxanne (Haley Bennett). Zamiast szczerze wyznać miłość przyjaciółce, milczy. Roxanne, nieświadoma jego uczuć, zakochuje się w młodym żołnierzu Christianie (Kelvin Harrison Jr.).

Przez ostatnie lata Joe Wright, chętnie i z sukcesami sięgający po literacką klasykę („Duma i uprzedzenie”, „Anna Karenina”), dążył do tego, by nakręcić nową filmową wersję „Cyrana de Bergerac” Edmonda Rostanda, ponadczasowej opowieści o dowcipie, odwadze i miłości.

Erica Schmidt zaadaptowała i wyreżyserowała muzyczno-teatralną wersję utworu w formie musicalu w 2018 roku w teatrze Goodspeed Opera House w Chester, Connecticut, z muzyką The National, słynnego zespołu indierockowego, działającego od 1999 roku, mającego na koncie m.in. osiem albumów studyjnych („Boxer”, 2007 i „High Violet”, 2010 stały się bestsellerami, a „Sleep with Beast” z 2017 zdobył nagrodę Grammy).

Ich melancholijny styl nawiązuje w pewnym stopniu do dokonań Joy Divison, Leonarda Cohena, Wilco czy Nicka Cave’a, a teksty pisane przez wokalistę Matta Berningera odznaczają się wysokimi literackimi walorami i pewną zagadkowością. „Cyrano” Eriki Schmidt trafił na nowojorskie deski (Off-Broadway) w listopadzie 2019 roku.

Joe Wright po raz pierwszy zetknął się z legendarną postacią Cyrana poprzez filmową adaptację z 1990 roku, z Gerardem Depardieu w tytułowej roli. Tak to wspominał: – Zobaczyłem ten film w okresie pełnego niepokoju dorastania i ta sugestywna opowieść o tym, że jest się niegodnym miłości, wywarła na mnie głęboki wpływ. Ale nie widziałem sensu tworzenia nowej wersji, ponieważ słynny nos Cyrana wydawał mi się istotnym ograniczeniem.

Gdy Wright obejrzał inscenizację Schmidt, był pod wielkim wrażeniem: – Myślę, że w każdej innej wersji widzowie mieli świadomość, że aktor – jakkolwiek przekonujący – może pod koniec dnia usiąść w fotelu w charakteryzatorni i zdjąć ten wielki sztuczny nos. Z Petem jest rzecz jasna inaczej. Wniósł on do roli Cyrana wrodzoną prawdę i uczciwość, które mnie głęboko poruszyły. Przedstawienie oddaje serce tej sztuki, szlachetne i surowe.

Schmidt wspominała, że Michael Gennaro, kierujący teatrem The Paper Mill Playhouse w New Jersey, zlecił jej adaptację „Cyrana de Bergerac” jako musicalu w 2005 roku. – Ucieszyło mnie to, bo zawsze kochałam sztukę Rostanda za jej epicki rozmach, a postać Roxanne wyjątkowo do mnie przemawiała. Ponadto Cyrano czaruje Roxanne listami, które wysyła pod innym imieniem. Wreszcie tragiczne zakończenie – wszystko to wydawało mi się interesujące i wymagało nowej interpretacji. W mojej wersji scenicznej zawsze był Cyrano bez dużego nosa. Zazwyczaj, w przypadku inscenizacji sztuki Rostanda, występował wielce przystojny aktor z bardzo dużym sztucznym nosem, opowiadający o tym, jak okropny jest ten nos. Chciałam dokopać się do czegoś prawdziwego, co drzemało pod powierzchnią, do wielkiej niepewności, która towarzyszy tej postaci. Myślę, że jest w niej uniwersalna prawda: wszyscy mamy jakiś „nos”, o którym myślimy, że jest czymś odstręczającym innych. Ten „nos” to może być przyczyna, dla której nie jesteśmy kochani, pozostajemy niedostrzegani lub nierozumiani przez tych, których kochamy.

Schmidt początkowo nie myślała o obsadzeniu w tytułowej roli swego męża, słynnego zwłaszcza z „Gry o tron”. Przełom nastąpił w 2016 roku, gdy usłyszała go czytającego sztukę na głos. – Od razu wiedziałam, że jego wrodzony humor – ciepły i sceptyczny zarazem – i odruchowa nieufność do samego siebie, idealnie pasowały do roli Cyrana. Pete znał Cyrana, zanim go zagrał – a nigdy nie czytał, ani nie widział żadnej wcześniejszej wersji sztuki.

– Cóż, w końcu się nim zainteresowałem, prawda? – śmiał się Dinklage. – Erica pracowała nad tym projektem od dłuższego czasu, ale niezbyt wiele na ten temat wiedziałem. Kiedy jednak usłyszałem muzykę The National, zapytałem: „Czy mogę to przeczytać?”. Na samym początku pracy nad „Grą o tron” wpadła mi w ucho piosenka „Terrible Love” grupy The National. Czułem, że pokocham ten zespół i wręcz żarłocznie rzuciłem się na wszystko, co wydali.

Członkowie tej znanej grupy przyłączyli się do projektu Schmidt. Bracia bliźniacy Bryce i Aaron Dessner skomponowali muzykę, a małżonkowie Matt Berninger i (współpracująca stale z zespołem) Carin Besser napisali teksty. Dinklage zdał sobie sprawę, że jego własny instrument, a mianowicie głos, będzie ważnym żywiołem. – Na szczęście mam rejestr barytonowy, podobnie jak Matt – mówił aktor. – Matt to jeden z najwspanialszych głosów w rocku. Odkryłem, że potrafię zaśpiewać te melodie. Ale nie mogłem go naśladować. Pod prysznicem często naśladujemy naszych ulubionych wokalistów. Jednak na scenie musiałem zaśpiewać po swojemu.

Dwa lata trwały przygotowania do premiery. Schmidt wyreżyserowała sztukę w teatrze Goodspeed w Connecticut, dokąd przeniósł się Gennaro. – Pete zagrał bardzo surowo i bez zbędnych ozdobników – mówiła autorka adaptacji. Haley Bennet, partnerka Joego Wrigta, objęła rolę Roxanne (wraz z Jasmine Cephas Jones). Po obejrzeniu spektaklu Wright zadzwonił do Schmidt. Tak to wspominała: – Powiedział, że chce nakręcić film z Peterem i Haley w rolach głównych. Chciał, bym napisała scenariusz. W ogóle nie pracowałam w filmie i nie sądziłam, że to się kiedykolwiek zdarzy. Droga od sceny do ekranu okazała się szybka. Wright nie marnował czasu i zadzwonił również do Working Title Films, ważnej europejskiej firmy producenckiej, pod której skrzydłami nakręcił kilka filmów, poczynając od swego pierwszego filmu fabularnego „Duma i uprzedzenie”, poprzez „Pokutę” i „Czas mroku”.

Do 2020 roku prace scenariuszowe były niemal zakończone. Wright chciał kręcić. Skrzyknął ekipę wypróbowanych współpracowników. Oprócz piosenek ze sztuki Schmidt w filmie pojawił się też stworzony wyłącznie na potrzeby filmu utwór z tekstem Berningera i Besser „Every Letter”. W filmie piosenki są ściśle splecione z obrazem.

W naszym konkursie 2 osoby mogą wygrać pojedyncze bilety na dowolny pokaz filmu CYRANO w Cinema Lumiere w Suwałkach. Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy do 28 lutego do godz. 20.00 wysłać do nas mailem: redakcja@niebywalesuwalki.pl odpowiedź na pytanie: Kto wcielił się w rolę Cyrana de Bergerac w jednym z pierwszym filmów na podstawie sztuki Edmonda Rostanda? Zwycięzców wylosujemy. Bilety wygrywają: Grażyna Balczeniuk i Stanisław Brzozowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj