„Suwałki solidarne z Ukrainą” – to hasło czwartkowego (24 lutego) spotkania na Placu Marii Konopnickiej w Suwałkach. Choć zorganizowane spontanicznie, zgromadziło sporą grupę osób, które solidaryzują się z Ukraińcami – ofiarami agresji ze strony Rosji.
Dzisiejszy zbrojny atak na Ukrainę już zbiera swoje krwawe żniwo. Są ofiary wśród żołnierzy i cywilów, mnóstwo obiektów zostało zbombardowanych, niepokojące wiadomości dotyczące ognisk zapalnych w wielu miastach. Wszyscy z obawą patrzą w przyszłość, choć w tej chwili najważniejszą sprawą jest pomoc naszym sąsiadom. Okazać im wsparcie, być gotowym dać schronienie – to plan na dziś i na kolejne dni.
W naszym mieście mieszka spora społeczność ukraińska, zatem już dziś odbyło się spotkanie z członkami Związku Ukraińców w Suwałkach, jego przedstawicielki – prezeska Anna Samoilenko oraz Irina Popova obecne były również na spotkaniu na Placu Marii Konopnickiej.
„To katastrofa dla całego wolnego świata” – powiedział rozpoczynający spotkanie Cezary Cieślukowski. „Nasze słowa, nasze czyny mają wielkie znaczenie, musimy mówić i potępić agresję Władimira Putina” – dodał:
Wśród przybyłych nie zabrakło suwalskich radnych, padły deklaracje dotyczące poparcia, wspominano związki Suwałk z Ukrainą, zaprzyjaźnione miasto Tarnopol.
Roman Rynkowski, wiceprezydent Suwałk, zaapelował o pomoc dla tych, którzy z Ukrainy uciekać będą przed wojną – pomoc, która dotyczyć będzie tego, co najważniejsze, czyli znalezienia pracy i schronienia:
Anna Samoilenko dziękowała wszystkim za przybycie, za słowa otuchy płynące ze wszystkich stron. Podkreśliła, że taka pomoc jest niezwykle ważna, a w jej przypadku to już kolejny raz, gdy pojawia się obawa o los bliskich, świadomość zagrożenia ze strony Rosji:
Głos zabrać mógł każdy, zatem nie brakło pełnych emocji wypowiedzi, deklarowano pomoc i wsparcie, skandowano hasła popierające ofiary tej agresji – Ukraińców. Na zakończenie Cezary Cieślukowski wyraził nadzieję, że ta wojna będzie trwała jak najkrócej. Zaapelował też raz jeszcze o przemyślenie, jak możemy pomóc potrzebującym, cierpiącym, być może też i przybywającym niebawem Ukraińcom.