Emocjonalny roller coaster zafundowali kibicom piłkarze suwalskich Wigier. Już sam fakt, że grali z liderem sprawił, że spotkanie uznać należy za wyjątkowe, ale dodatkową cegiełką był przebieg tego starcia. Mimo dość ostrożnej gry, to właśnie biało-niebiescy wyszli na prowadzenie w 28. minucie, po strzale Michała Rybickiego, który wykorzystał zamieszanie pod bramką rywala i z odległości jedenastu metrów celnie strzelił na dalszy słupek. Wyniku nie udało się jednak długo utrzymać – remis Stali dało trafienie w 37. minucie Krzysztofa Danielewicza, który po sześciu minutach cieszyć się mógł kolejnym celnym strzałem (tym razem po stałym fragmencie gry – po rzucie rożnym).

Taki wynik nie przekreślał jeszcze szans na pomyślny dla gospodarzy finał, dlatego po przerwie podopieczni Grzegorza Mokrego wyszli jakby z nowymi silami i z wielką determinacją, by tym razem to w bramce gości wylądowała piłka. Jednak oczywiste było, że Stal zajmuje pozycję lidera nieprzypadkowo – rzeszowianie grali precyzyjnie, krótką piłką, niezbyt często dawali szansę na grę na ich połowie, więc niebawem – znów po rzucie rożnym – trzeciego gola dla gości strzela Paweł Oleksy.

Emocje i nerwy widać było na boisku, sędzia kilkukrotnie pokazywać musiał żółty kartonik, dwukrotnie ukarany został pomocnik Stali, Bartłomiej Poczobut, zatem od 71. minuty goście grać musieli w dziesiątkę. Końcówka zatem była bardzo nerwowa, gości przed stratą bramki uratował słupek, ale w tej akcji ucierpiał strzelec trzeciego gola, który potrzebował opieki medycznej i zniesiony została prosto do karetki. Efektem przerw w grze był doliczony czas – arbiter przedłużył spotkanie o sześć minut i w tym właśnie czasie podopieczni trenera Mokrego zdobyli najpierw bramkę po rzucie karnym podyktowanym po faulu na Dawidzie Krzyżańskim. Skutecznym egzekutorem został Michał Żebrakowski. Potem ostatni zmieniony przez trenera piłkarz Wigier – Kōsei Iwao, wykorzystał sytuację, że wybita przez rywali piłka odbiła się od barku Tomasza Lewandowskiego i celnie umieścił głową futbolówkę w siatce gości.

Szkoleniowiec gości z pewnym opóźnieniem przybył na pomeczową konferencję, ale jego rozgoryczenie można zrozumieć – jego podopieczni zajmujący pierwszą lokatę w tabeli zdobyli tylko jeden punkt, choć już prowadzili 3:1.

„Dobrze niwelowaliśmy atak pozycyjny” – powiedział Daniel Myśliwiec. „Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo” – podsumował:

06 III 2022;; Suwałki – Stadion Miejski; eWinner 2 liga; Wigry – Stal Rzeszów 3:3 – konferencja prasowa, Daniel Myśliwiec
© 2022 Wojciech Otłowski

Trener Grzegorz Mokry rozpoczął od podziękowań dla pracowników OSiR-u za doskonałe przygotowanie boiska.

„Bardzo żałuję bramek straconych po stałych fragmentach” – wyznał szkoleniowiec Wigier, ale dodał, że cieszy go postawa piłkarzy wchodzących z ławki:

06 III 2022;; Suwałki – Stadion Miejski; eWinner 2 liga; Wigry – Stal Rzeszów 3:3 – konferencja prasowa – Grzegorz Mokry
© 2022 Wojciech Otłowski

Wigry z dorobkiem 32 punktów zajmują siódme miejsce. Kolejne spotkanie już za tydzień. 13 marca biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Radunią Stężyca.

Wigry Suwałki – Stal Rzeszów 3:3 (1:1)

Bramki: Mariusz Rybicki (28′), Michał Żebrakowski (90+3′ – z karnego), Kōsei Iwao (90+5′) oraz Krzysztof Danielewicz ( 37 'i 43′) Paweł Oleksy (57′)

Foto w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj