Pielgrzymka z Suwałk do Wilna, która odbywa się co roku, stała się tematem gorącej dyskusji i kontrowersji związanych z odpalaniem rac pod Ostrą Bramą. Wydarzenie, które jest z założenia religijne, stało się przedmiotem narastającej krytyki i oburzenia ze strony wielu mieszkańców Wilna, którzy uważają tę praktykę za nieodpowiednią w świętych miejscach.
W tekście wykorzystaliśmy komentarze mieszkańców Wilna oraz oficjalne stanowisko ks. Michała Słojewskiego, kierownika pielgrzymki.
Podczas tegorocznej pielgrzymki niektórzy uczestnicy użyli w Wilnie, pod Ostrą Bramą elementów pirotechnicznych, takich jak race, co wywołało falę niezadowolenia. Część wilnian twierdzi, że taka forma celebracji jest nieodpowiednia i nie szanuje kultury i tradycji miejsca. W komentarzach można przeczytać takie opinie (zostały poddane redakcji) jak: „Dziwi, że ktoś jeszcze wymądrza się w obronie tych kibolskich tradycji w świętych miejscach… no ale cóż, jaka wiara w nich, takie i tradycje, całkowita kompromitacja pielgrzymki…”; „Jaki wstyd (…), przecież to nie akcja polityczna, a tylko pielgrzymka. Pan Jezus nie chodził pod różnymi chorągwiami.”; „Okropieństwo”.
Wilnianie zauważają, że race pod Ostrą Bramą to nie pierwsza taka sytuacja z udziałem uczestników pielgrzymki na trasie Suwałki – Wilno: „Tak, po raz kolejny to samo… „Pomarańczarnia” w swoim stylu. Na Litwie odpalanie rac w miejscach świętych jest obciachem i wyrazem braku szacunku. Pielgrzymi mają po raz kolejny w nosie zasady i pojęcie kultury, szacunku do tego miejsca i do mieszkańców… (…) muszą w taki dziwny sposób zaistnieć…”.
W odpowiedzi na kontrowersje, ks. Michał Słojewski, kierownik pielgrzymki, zajął oficjalne stanowisko, próbując uspokoić emocje. Wyjaśnia, że pielgrzymka ma charakter wyłącznie religijny, a celem organizatorów jest zapewnienie uczestnikom warunków do spotkania z Bogiem przez Sakramenty Święte, modlitwę i rozmowy z innymi pielgrzymami. Twierdzi, że wydarzenia „mają charakter wyłącznie modlitewny i nie mają w żadnym wypadku na celu budowania jakichkolwiek napięć”.
Pomimo próby uspokojenia napięcia, wilnianie nadal są zaniepokojeni i oburzeni praktykami związanymi z odpalaniem rac. Krytykują argumenty ks. Słojewskiego, twierdząc, że tradycja ta jest obca Litwie i nie powinna być tolerowana w takich miejscach. Dodatkowo, wytykają brak szacunku i wyczucia ze strony niektórych pielgrzymów. Argumenty dotyczące celebrowania w ten sposób spotkania z Maryją i radości z ukończenia pielgrzymki zdecydowanie do nich nie trafiają.
Niezależnie od stanowiska organizatorów, wydarzenia związane z odpalaniem rac budzą oburzenie i niechęć wśród mieszkańców Wilna. Spór ten wydaje się być głęboko zakorzeniony i może wymagać bardziej dogłębnej debaty, aby znaleźć odpowiednie rozwiązania i szanować zarówno religijne tradycje, jak i kulturę miejsc. Ks. Michał Słojewski już zapowiedział, że z zainteresowanymi stronami może spotkać się w Suwałkach (od końca sierpnia) i w Wilnie (jesienią). Na Litwie będzie omawiał szczegóły organizacyjne kolejnej pielgrzymki z Suwałk do Wilna. Osoby zainteresowane spotkaniem i dyskusją mogą taką chęć zadeklarować mailowo: suwalki-wilno@salezjanie.pl.
Zdjęcia pochodzą z oficjalnego fanpage’a Międzynarodowej Pielgrzymki Pieszej Suwałki – Wilno.