Ślepsk Malow Suwałki przełamał złą passę i w meczu 15 kolejki PlusLigi pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Doszło zatem do niespodzianki w derbach Polski północno-wschodniej. Nie ma bowiem co kryć, iż to „akademicy” byli faworytem.
W pierwszej odsłonie grano punkt za punkt do stanu 19:19 – od tego momentu biało-niebiescy zdobyli cztery kolejne punkty. I pomimo nerwowej końcówki dowieźli przewagę do końca. Drugi set także padł łupem siatkarzy Ślepska Malow, acz dopiero po grze na przewagi.
Niestety, goście wygrali kolejną odsłonę i suwalscy kibice zaczęli się obawiać, czy biało-niebiescy wytrzymają presję. Jak wiadomo, na tym etapie meczu zamiast trzypunktowej zdobyczy, może pozostać punkcik (czytaj: wygrywasz czwarty set – jest super, przegrywasz go, a potem piąty i pozostaje wielki niesmak). No i właśnie czwarty set zaczął się fatalnie dla Ślepska Malow – miał już pięć punktów straty (na przykład 7:12, 8:13). Na szczęście udało się zbliżyć do gości i o wszystkim (z)decydowała końcówka. Nerwów było co niemiara, ale po raz kolejny w grze na przewagi górą byli biało-niebiescy!
Podopieczni Dominika Kwapisiewicza mają zatem na koncie piętnaście punktów i zajmują obecnie dwunaste miejsce w tabeli.
Następny mecz siatkarze Ślepska Malow rozegrają 12 stycznia, kiedy to w Suwałki Arena podejmą beniaminka z Częstochowy. Początek spotkania z Exact Systems Hemarpol o 17:30.
Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 ( 23, 25, -18, 24)
MVP: Bartosz Filipiak