Piątkowy (24 maja) wczesny wieczór to idealna pora na udział w rozmaitych wydarzeniach kulturalnych – tym razem Suwalski Ośrodek Kultury otworzył swoje podwoje – a dokładnie Salę Kameralną – dla młodych muzyków i ich fanów, wielbicieli mocnego grania. Na scenie wystąpiła czteroosobowa Militia.
Nowe przeznaczenie Sali Kameralnej jako miejsca do koncertów „stojących”, z bardziej energiczną reakcją podczas nich sprawdza się doskonale. Zyskuje też coraz większą popularność, czego dowodem był majowy koncert.
Grupę Militia tworzą młodzi muzycy doskonalący swoje umiejętności pod okiem Tomasza Kierejszy, w prowadzonej przez niego pracowni muzycznej. Wśród działających tam zespołów Militię wyróżnia mocne brzmienie, gitarowe granie, połączenie rocka z punkiem i trash metalem.
Muzyczny skład zespołu to trzy gitary, w tym basowa oraz perkusja, zatem fani mocnego grania nie byli zawiedzeni. Frontmanem – wokalistą i gitarzystą – jest Radek Szymanowski, drugim gitarzystą – Błażej Andryszczyk. Na basie w Militii gra Patryk Baranowski i wreszcie last but not least – żeński pierwiastek w zespole, grająca na perkusji Zosia Wasilewska.
Gorąco przyjęci przez publiczność muzycy zagrali covery („Jabol Punk” – KSU, „Defekt muzgó” – Defektu Muzgó, „Pan Hieniek” – grupy Bunkier czy „Lipka”) i własne utwory, a choć zaczęło się dość energetycznie, to wokalista zapowiedział, że będzie głośniej. I zespół słowa dotrzymał, ale warto dodać, że i w warstwie wokalnej, i muzycznej było to ciekawe granie. Przybyli na koncert reagowali żywiołowo, więc było to rzeczywiście trafione wydarzenie, świetnie wypisujące się w hasło Muzycznych Spotkań Młodej Generacji.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski