„Straszne Suwałki, czyli przewodnik grozy po mieście i okolicy” to pozycja szczególna, wyjątkowa pod wieloma względami – może dlatego, że… wymarzona. O kulisach powstawania tej książki opowiedziały podczas piątkowego (7 lutego) spotkania w Kawiarence Artystycznej autorka Joanna Sztelmer-Stabińska i ilustratorka Łucja Januszko. Okazało się, że obie od pewnego czasu chęć zapisania na swoim koncie takiego wkładu w kulturę żywiły – i dzięki stypendium Prezydenta Miasta Suwałk udało się!

© 2025 Wojciech Otłowski
O to, skąd wziął się pomysł takiego nietuzinkowego przewodnika, zapytała prowadząca spotkanie Dorota Skłodowska. Joanna Sztelmer-Stabińska zdradziła, że od dawna marzyła, by napisać książkę. Jak żartobliwie powiedziała, nie miała pojęcia, o czym mogłaby ona być, jednak zaspokajając swoją wrodzoną potrzebę słuchania i snucia opowieści, zaczęła spisywać historie dotyczące tego, co wiele osób intryguje – niewyjaśnionych zjawisk, tajemniczych zdarzeń, pojawiania się duchów, nieco przerażających dowodów ich obecności.

© 2025 Wojciech Otłowski
Okoliczności powstania tej niebanalnej książki to także efekt wsparcia czy też zachęty ze strony przyjaciół – pomysł połączenia publikowanych w social mediach historii w takich oryginalny przewodnik podsunęła autorce Mirka Krymska, która „swoją książkę” napisała w wieku dziewięciu lat, a teraz realizuje się jako instruktorka teatralna, opiekunka grup teatralnych działających w Suwalskim Ośrodku Kultury.

© 2025 Wojciech Otłowski
Także Łucja Januszko marzyła o stworzeniu ilustracji do książki – o tym opowiadała podczas rozmów tuż po zakończeniu studiów. Pięć lat później udało się ten plan zrealizować. Pomysły na warstwę wizualną były rozmaite, o czym dowiedzieli się przybyli na spotkanie autorskie. Końcowy efekt widoczny w publikacji dowodzi, że dokonany wybór jest słuszny – ilustracje świetnie wpisują się w klimat tych historii, są ich nietuzinkowym dopełnieniem.

© 2025 Wojciech Otłowski
Przybyli na spotkanie mogli poznać ciekawostki z warsztatu autorek, ich dalsze plany, zadać pytania, porozmawiać, a także nabyć przewodnik i otrzymać dedykację. Warto się pospieszyć, bo liczba egzemplarzy jest ograniczona. A więcej o tej publikacji w naszym wczorajszym wpisie – zapraszamy do lektury.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski