Reklama

Rosyjski historyk o Katyniu i obławie augustowskiej

Data:

- Reklama -

 

Nikita Pietrow jest autorem książki pt. „Według scenariusza Stalina”. To właśnie dzięki jego staraniom i tej publikacji dokument potwierdzający udział NKWD w zbrodni ujrzał światło dziennie. W czwartek rosyjski historyk był gościem II LO w Augustowie. Jak twierdzi, do innych materiałów nt. obławy nie może na razie dotrzeć, bo „w Rosji odradza się czekistowska i partyjna biurokracja”.

W sali, w której miało miejsce spotkanie z Pietrowem, właściwie nie było wolnych miejsc. Oprócz kilku uczniów, większość słuchaczy stanowili przedstawiciele starszego pokolenia. Im tłumacz nie był potrzebny – chętnie zadawali pytania w języku rosyjskim. Wielu z nich pamiętało jeszcze czasy wojny i zdarzenie z lipca 1945 roku.

Nikita Pietrow przybył do Polski na zaproszenie białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Historyk z Moskwy jest wiceprzewodniczącym stowarzyszenia „Memoriał”, które od 1987 r. zajmuje się docieraniem do prawdy o zbrodniach stalinowskich. Wraz z Pietrowem przyjechał do Augustowa Waldemar Wilczewski z IPN. – To ważny gość. Osoba oddana wyjaśnianiu zbrodni reżimu – tak przedstawił Pietrowa Wilczewski. Pracownik IPN-u miał okazję porozmawiać z rosyjskim działaczem na temat ogromnych trudności w dotarciu do dokumentów z tamtych czasów. Materiały niemal za każdym razem wymagają odtajnienia podczas sprawy sądowej. Waldemar Wilczewski zapowiedział, że IPN niebawem opublikuje dokumenty zebrane dotychczas przez „Memoriał” a dotyczące Polski.

Zdaniem historyka obława augustowska i zbrodnia katyńska mają ze sobą wiele wspólnego. Gdy Pietrow napisał artykuł dotyczący porównania obu zdarzeń, głosy zdziwienia docierały do niego zarówno ze strony Polaków, jak i Rosjan. – Obie sprawy łączy fakt, że zbrodnie nie doczekały się wyjaśnienia – mówił podczas spotkania. Zbrodniarze hitlerowscy zostali osądzeni w Norymberdze. Zbrodniarze stalinowscy wciąż nie doczekali się procesów.

Ofiary zbrodni stalinowskiej z lipca 1945 r. mają symboliczną mogiłę w Gibach. Nie wiadomo, gdzie znajduje się ich prawdziwe miejsce pochówku. Do tych informacji chciałby dotrzeć Pietrow, ale jak zaznacza – bez wstawiennictwa państwa polskiego i rodzin pomordowanych, będzie to trudne zadanie. – Gdyby państwo rosyjskie było takie jak 20 lat temu, „Memoriał” już by znalazł materiały. Znowu odradza się czekistowska i partyjna biurokracja. Wyraz tego widać w polityce Miediwediewa i Putina – mówił podczas spotkania.

Nikita Pietrow po raz pierwszy trafił na ślad dokumentów na temat obławy już w latach 90-tych. Podobno z ich wagi zdał sobie sprawę dopiero wtedy, gdy dotarł do stanowiska prokuratury rosyjskiej, która zaprzeczyła istnieniu jakichkolwiek dowodów na temat zbrodni. – Tych ludzi rozstrzelano bez sądu. Wciąż nie znaleźliśmy dokumentów ze spisem ofiar i miejscem pochówku, co nie znaczy, że ich nie ma w archiwach – dodał Pietrow. Historyk podkreślił, że „Memoriał” ma utrudnione zadanie, ponieważ w Rosji działa propaganda.

Obława augustowska miała miejsce w 1945 roku. W niewyjaśnionych okolicznościach zginęło wówczas 592 Polaków – działaczy podziemia niepodległościowego z Suwalszczyzny. Strona polska po publikacji dokumentu przez Pietrowa nie podjęła jednak aktywnych działań. Prezydent Bronisław Komorowski miał jedynie przekazać sprawę do tzw. polsko-rosyjskiej Komisji ds. Spraw Trudnych.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

500 kolarzy ścigało się na najpiękniejszych drogach Suwalszczyzny

W miniony weekend (17-19 maja) zakończyła się 4. edycja...

Zło czai się wszędzie. Recenzja książki „Bicz Pana” Roberta M. Rynkowskiego i konkurs

"Bicz Pana" to kolejna pasjonująca odsłona z serii kryminalno-sensacyjnych...

Stosunek Polaków do zabytków innych kultur na terenie Polski

Zdecydowana większość Polaków chce, aby dziedzictwo innych kultur traktować...

„Żywioły kobiety” – odkryj siłę kobiecego potencjału podczas warsztatów na Suwalszczyźnie

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad pełnią swojego potencjału? Czy...