Reklama

Historia zapisana w drewnie, metalu i kamieniu

Data:

- Reklama -
Na okładce krzyż przydrożny we wsi Jeziorki, 1912 r.
Na okładce krzyż przydrożny we wsi Jeziorki, 1912 r.

Przydrożne kapliczki na Suwalszczyźnie są stałym elementem krajobrazu. Z każdą z nich związana jest jakaś historia, życzenie, dziękczynienie, czasem wręcz magiczny obrządek.

Publikacja „Pod Twoim krzyżem stanę. Mała architektura sakralna w gminie Szypliszki” autorstwa Krzysztofa Snarskiego i Józefa Murawskiego jest zaskakującą pozycją, która niedawno ukazała się drukiem w nakładzie 1000 sztuk. Publikacja została sfinansowana ze środków unijnych ramach osi 4 – Lider. Program Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013, nie będzie więc dostępna w regularnej sprzedaży. A szkoda, bo materiał w niej zawarty może niebawem okazać się archiwalny. – Niektóre krzyże i kapliczki są już bardzo zniszczone. Kilka z tych, które zostały zinwentaryzowane w książce, już nie istnieje, a od chwili, gdy rozpoczęliśmy zbieranie materiałów do wydruku minął niecały rok – informuje Krzysztof Snarski.

Krzyż w miejscowości Przejma Wielka.
Krzyż w miejscowości Przejma Wielka.

Badania autorzy prowadzili w drugiej połowie 2013 roku i na początku 2014 roku. Swoją uwagę poświęcili w książce ponad 150 obiektom. Z każdym z nich wiąże się opowieść, przekazywana z pokolenia na pokolenie przez miejscowych lub przez nadal żyjących fundatorów nowych krzyży, postawionych na terenie gminy Szypliszki w ciągu ostatnich kilku lat. Najstarsze obiekty odnalezione przez Krzysztof Snarskiego i Józefa Murawskiego datowane są na II połowę XIX wieku. Nie tylko wiek jest w tym przypadku interesujący. Mała architektura sakralna powstawała zawsze z pewną intencją. A intencje bywały rozmaite – potrzeba sakralizacji przestrzeni, podziękowanie i prośba przeważały. Niekiedy potrzebna była i ochrona – przed morowym powietrzem, szczególnie w pierwszej dekadzie XX wieku. Krzyże morowe, tzw. karawaki musiały być stawiane zgodnie z rytuałem, trwającym od zmierzchu do świtania. Cała wieś zbierała się wówczas w określonym miejscu. Przez całą noc mężczyźni przygotowywali drewno na krzyż, a kobiety tkały. Ich zadaniem było utkanie do rana 40 metrów lnianego płótna. – Płótno to zakopywano później pod krzyżem. Krzyż musiał stanąć tej samej nocy – podkreśla Snarski. Karawaki są na Suwalszczyźnie rzadkością. Zostało tylko kilka sztuk, m.in. krzyż z 1910 roku w Graużach Starych. Tę dwuramienną formę krzyża spotkać można również na Mazurach.

Grauże Stare - karawaka.
Grauże Stare – karawaka.

Ciekawymi obiektami utrwalonymi w publikacji są krzyże z polsko-litewskimi inskrypcjami, wskazującymi na historię miejscowości. Jak we wstępie książki pisze Krzysztof Snarski – omawiany obszar [gmina Szypliszki – red] został przydzielony do województwa trockiego, a w dziewiętnastym wieku włączony do Guberni Suwalskiej i przynależał do parafii w Lubowie, Puńsku i Kaletniku. Charakterystyka religijna lokowanych nowych wsi była złożona. Obok siebie zamieszkała bowiem ludność katolicka, ewangelicka, żydowska i prawosławna. (…) Mała architektura sakralna odnajdywana na terenie gminy Szypliszki jest bardzo zróżnicowana pod względem lokalizacji, czasu budowy, wykorzystanych materiałów, motywacji fundatorów. Nic więc dziwnego, że w tym zbiorze odnaleźć można również krzyże z luf armatnich (tak mówią przynajmniej mieszkańcy), wykonane z drewnianej latarni, używanej podczas procesji, jest także kapliczka z szafki zegarowej. Prócz Jezusa i Maryi, na Suwalszczyźnie spotyka się krzyże i kapliczki poświęcone Józefowi, św. Agacie, św. Florianowi.

Chrystus z miejscowości Deksznie.
Chrystus z miejscowości Deksznie.

Osobnym tematem jest ochrona zabytkowych obiektów i próby odnawiania ich, nierzadko prowadzące do większych zniszczeń, np. poprzez ścieranie polskich inskrypcji, czy też malowanie na własną rękę (Chrystus w miejscowości Deksznie). Niekiedy obiekty popadają w ruinę z racji przekonania, że „na Chrystusa ręki nie można podnieść”, a więc i napraw żadnych prowadzić nie można (w Przejmie Wielkiej na krzyżu zostały tylko ręce Jezusa, reszta figurki odpadła). W innych przypadkach, padają łupem złodziei.

Krzysztof Snarski i Józef Murawski chcieliby tą publikacją rozpocząć cykl poświęcony inwentaryzacji obiektów małej architektury sakralnej na Suwalszczyźnie.

Fot. Autorzy publikacji.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Terytorialsi, leśnicy i strażacy szkolili się wspólnie na Suwalszczyźnie

Gdy służby łączą siły, powstają wartościowe projekty. Na podstawie...

Trwa montaż tężni solankowej na suwalskich bulwarach

Ta inwestycja, wybrana w głosowaniu na Suwalski Budżet Obywatelski...

Inwestycje w zdrowie: Blisko 5 mln zł na poprawę warunków medycznych

Te fundusze mają być wykorzystane na modernizację pomieszczeń, zakup...

Umowa na autobusy elektryczne podpisana

Od kilkunastu lat Suwałki sukcesywnie modernizują pojazdy transportu miejskiego....