Budynek starej łaźni w Suwałkach, znajdujący się za Muzeum im. Marii Konopnickiej, ma być nowym centrum wystawienniczym w przestrzeni miejskiej. Jednym z pomysłów jego wykorzystania jest przeniesienie tam Centrum Sztuki Współczesnej – Galerii Andrzeja Strumiłły. A jeszcze kilka miesięcy wcześniej obiekt przypominający historię miasta miał być wyburzony.
Autor: Iwona Danilewicz
– Tak, to jeden z pomysłów wykorzystania tego obiektu – potwierdza Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk. Sznel dodaje jednak, że od planów do ich realizacji długa droga, więc wiele może się jeszcze wydarzyć. Na razie miasto poszukuje środków na remont obiektu.
Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej pojawił się punkt dotyczący zmiany planu zagospodarowania przestrzennego ograniczonego ulicami: Kościuszki, Mickiewicza i rzeką Czarną Hańczą. Dotychczas obowiązujący dokument nie uwzględniał pozostawienia historycznego budynku nad planowanymi bulwarami. Aktualizacja planu jest więc konkretnym krokiem w kierunku zachowania obiektu. – Nie możemy sięgnąć po rewitalizację tego budynku bez wprowadzenia zmian w planie – powiedział podczas sesji Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
„Stara łaźnia” została włączona do projektu rewitalizacji bulwarów nad Czarną Hańczą. Jak na razie na remont budynku nie ma pieniędzy. Suwalski samorząd zamierza poszukiwać środków w Regionalnym Programie Operacyjnym, a także w programach transgranicznych. Temat zostanie poruszony podczas najbliższego, kwietniowego spotkania w Mariampolu, a także w czerwcu – podczas wizyty suwalskiej delegacji w Grodnie.
Przypomnijmy, że na przełomie roku nikt o ratowaniu łaźni nie myślał. Budynek znajdujący się nad Czarną Hańczą miał zostać wyburzony ze względu na jego zły stan techniczny – żaden z konkursowych projektów zagospodarowania bulwarów nie uwzględnił jego zachowania. Szkoda, bo kilka lat temu funkcjonowała koncepcja przekształcenia łaźni w obiekt wystawienniczy.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Adama Żywiczyńskiego, miejskiego konserwatora zabytków wynika, że budynek nigdy nie został ujęty w rejestrze zabytków. Był jednak wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków. W czerwcu 2011 roku został z niej wykreślony na wniosek współwłaścicieli łaźni. – W 2009 roku, kiedy powstało Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków budynek był już w stanie awaryjnym (zawalony dach nad wyższą częścią) – wspomina Adam Żywiczyński.
W 2012 roku właściciele uzyskali pozwolenie na rozbiórkę łaźni. Nie uczynili nic w tym kierunku – pozwolenie wygasło z końcem grudnia tego samego roku, a budynek popadł w jeszcze większą ruinę. Wtedy pojawiła się jednak iskierka nadziei. Jak informuje miejski konserwator zabytków – w wersji roboczej zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Suwałk, ograniczonego ulicami: Kościuszki, Mickiewicza oraz rzeką Czarną Hańczą obejmowały włączenie budynku łaźni w obszar Muzeum Marii Konopnickiej i adaptowanie tego obiektu na cele wystawiennicze.
Obowiązująca uchwała – z października 2014 roku w sprawie zmiany planu zagospodarowania zachowania starej łaźni już nie uwzględniała. Począwszy od 2009 roku miejski konserwator postulował, by budynek łaźni pozostawić i adaptować na cele użytkowe. Bezskutecznie. Konserwator nie został nawet włączony do zespołu przygotowującego koncepcję bulwarów, nikt też nie wystąpił do niego o zalecenia konserwatorskie.
Głównym problemem związanym z przyszłością łaźni jest brak środków na jej remont. – Odbudowa tego zniszczonego budynku to olbrzymie pieniądze. Nie wiem, czy taka inwestycja byłaby celowa. Tym bardziej, że myślimy o modernizacji i rozbudowie Muzeum Marii Konopnickiej – argumentował w tamtym czasie prezydent Czesław Renkiewicz.
Ostatnie decyzje potwierdzają, że budynek łaźni zostanie jednak w przestrzeni miasta zachowany. Mimo braku środków, suwalski samorząd przeanalizował „wartość dodaną” tego historycznego miejsca w tworzeniu charakteru miasta i środki będzie starał się pozyskać z zewnątrz lub wygospodarować z własnego budżetu.