Reklama

Indie: podróż marzeń – lekcją życia

Data:

- Reklama -

 

10 lat temu Łukasz Balcer wyruszył z plecakiem na wyprawę, która zmieniła jego spojrzenie na świat. Do wielomiesięcznej podróży po Indiach przygotowywał się pół roku. W tym odległym kraju był zupełnie sam. O swoich przeżyciach, wspomnieniach, doświadczeniach opowiadał w piątek – 3 lutego w Muzeum Wigier.

Można śmiało powiedzieć, że Łukasz Balcer przebył Indie wzdłuż i wszerz. Opowieściom o kraju Bharat towarzyszył pokaz slajdów – nie wszystkich, bo w kilku słowach nie da się zamknąć 6 miesięcy spędzonych daleko od domu. 

W Himalaje Łukasz udał się z naukowcami z Rosji i Kazachstanu. Dane mu było w Dharamsali spotkać Dalajlamę, o czym w Muzeum Wigier w Starym Folwarku opowiadał bez żadnego patosu. Odwiedził laureata Pokojowej Nagrody Nobla w jego domu. Spotkanie wspomina niezwykle miło. Jak twierdzi – w oczach Dalajlamy można było zobaczyć, jakim jest człowiekiem. 

Nie był to jedyny przywódca duchowy, którego Łukasz Balcer spotkał w Indiach. Podróżnik trafił do aszramu Sai Baby – przez jednych wielbionego, uważanego za mistrza duchowego, przewodnika, guru, przez innych traktowanego jak naciągacza, wokół którego narosło wiele kontrowersji. Spotkanie z Sai Babą Łukasz Balcer wspomina zupełnie inaczej. – Nieobecny – to słowo zdaniem podróżnika dobrze określa stan, w którym znajdował się wtedy guru. Łukasz Balcer miał okazję zobaczyć nieżyjącego już przywódcę religijnego z bardzo bliskiej odległości – co wcale nie było łatwe. – Przed spotkaniem każdy losował swoje miejsce i odpowiedni rząd – wspomina Łukasz.

Podróż po Indiach, o której opowiadał, była wyjątkowa nie tylko ze względu na spotykanych ludzi, ale również odwiedzane miejsca. W ciągu pół roku Łukasz Balcer zwiedził znane świątynie, zabytki, podróżował po pustyni, zajrzał do jaskiń Ellora. Poczynił zakupy w indyjskim antykwariacie – część pamiątek z podróży zaprezentował podczas spotkania w Starym Folwarku.  Widział ogromne bogactwo mieszkających w tym kraju ludzi i przerażającą biedę w slumsach, gdzie przeżył jedną z mniej przyjemnych przygód w trakcie podróży. Został obrzucony kamieniami – i to przez dzieci. 

Fascynującym przeżyciem była dla niego wizyta w bibliotece liści palmowych. Miejsc tego typu jest w Indiach kilkanaście. Nie każdy może do nich wejść, ponieważ losy wielu ludzi nie zostały jeszcze spisane. Łukasz Balcer wspomina, że dowiedział się wiele o swoich poprzednich wcieleniach i o wydarzeniach, które go jeszcze czekają. Przestrzega jednak, że nie każda biblioteka jest „prawdziwa”, wiele z nich to atrakcje turystyczne. 

Półroczna podróż po Indiach nawet 10 lat temu była sporym wydatkiem. Łukasz Balcer pracował na wyjazd długo. Wiele miesięcy pochłonęły również przygotowania do wyprawy. Bez wiedzy, informacji i planowania byłoby mu bardzo ciężko. Podróż do Indii była pierwszą ekspedycją Łukasza, w następnej kolejności zwiedził Chiny i Stany Zjednoczone. Wyprawy poleca każdemu, ale jak podkreśla – nie pozwoliłby, aby w „podróż życia”, którą odbył, jego dziecko wybrało się samo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

„Jemioła & Szwed” – mistrzowski występ na wesoło

Lato kojarzymy z odpoczynkiem, relaksem – w ten nastrój...

Sylwestrowa noc z muzyką

W ostatni wieczór roku, Suwalski Ośrodek Kultury zaprasza w...

Młodzi tancerze obsypani nagrodami – Studio Tańca RADOŚĆ po występie w Grecji

  Ich występ oczarował jury i publiczność - tak należy...