Reklama

OSiR musi zarabiać

Data:

- Reklama -

 

Rozmowa z Waldemarem Borysewiczem, nowym dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach, który opowiada o planach, wyzwaniach i zmianach, których wdrażanie już rozpoczął. 

Niebywałe Suwałki: Od czego zacznie Pan swoje oficjalne urzędowanie? W jakich obszarach przeprowadzi Pan zmiany?

Waldemar Borysewicz: Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na to, że musimy dbać o prawidłowe wykorzystanie obiektów OSiR-u. Lepsza polityka funkcjonalności zaowocuje korzyściami finansowymi. Baza ośrodka powiększyła się o dwa nowe obiekty – Eurocamping i stadion piłkarski.  Następnym elementem, na który zwrócę uwagę, będzie poprawa wykorzystania ośrodka żeglarskiego w Starym Folwarku. Jestem teraz na etapie wymiany kadry – nowy sezon rozpoczniemy nowymi siłami.

NS: A jak bardzo radykalne będą to zmiany?

WB: Niektóre osoby już nie pracują. Zmiany nastąpiły też w aquaparku. Stosują prostą zasadę – zwalniam osoby lekceważące swoje zadania, które nie wykonują poleceń.

NS: Mówimy więc o zmianach „jakościowych”, nie o redukcji etatów?

WB: Trudno mówić o redukcji etatów, bo firma cały czas się rozrasta. Przybywają nowe obiekty, nowe miejsca do zagospodarowania. Kadrę mamy prawie cały czas tę samą, a obowiązków coraz więcej. Zależy mi na poprawie jakości i wydajności pracy. 

NS: Skoro jesteśmy przy temacie wydajności i jakości, porozmawiajmy chwilę o suwalskim aquaparku. Czy sytuacja tego obiektu jest tak dramatyczna? Czy do aquaparku trzeba będzie dopłacać co roku aż 2 mln złotych? Z drugiej strony w mediach pojawiają się informacje, że sytuacja w tego typu obiektach w całym kraju jest podobna. 

WB: Myślę, że „dramatyczna” to w naszym przypadku zbyt mocne słowo. Jak Pani słusznie zauważyła, nie tylko w Polsce, ale i w wielu miejscach na świecie, do aquaparków trzeba dokładać. Podajemy wynik aquaparku jako wynik końcowy. Nie liczymy, ile osób korzystało z aquaparku bezpłatnie w formie nagród, ile zawodów się tam odbyło i ilu zawodników w nich uczestniczyło. Przygotowujemy się teraz do ogólnopolskich zawodów pływackich, do nich też trzeba będzie dołożyć. W trakcie takich zawodów setki dzieci zajmują aquapark na kilka godzin. Nie bierzemy od nich pieniędzy. Jeśli obciążylibyśmy wszystkie te osoby kosztami za pobyt w aquaparku, podejrzewam, ze wynik zbilansowałby się.

Dodam też, że aquapark stał się modny. Proszę zwrócić uwagę na to, że z obiektu korzysta wiele osób. Zamknęliśmy tamten rok 210 tys. odwiedzin. To prawda, że na początku mówiło się o stracie w wysokości 2 mln, ale w ciągu ostatnich 2 miesięcy udało nam się zejść o 400 tys. w dół. Myślę, że to w pewnym sensie sukces. Ten rok rozpoczęliśmy z bojowym nastawieniem, ponieważ już w styczniu pobiliśmy rekord. W ciągu jednego dnia aquapark odwiedziło 1512 osób. Warto pamiętać, że ten obiekt ma pewną wytrzymałość jeśli chodzi o klienta. W ferie przychodziło do nas po 1200-1300 osób dziennie, ale mnóstwo klientów rezygnowało z wizyty w aquaparku, widząc tłum przez szybę. Dlatego też sądzę, że powinniśmy dbać nie tylko o frekwencję, ale stwarzać pewien komfort do wypoczynku. 

NS: OSiR pracuje podobno nad stworzeniem strategii marketingowej. Jakie mocne i słabe strony aquaparku mógłby Pan wymienić? Gdzie widzi Pan potencjał, a gdzie zagrożenia?

WB: Zacznę od mocnych stron – to obiekt nowoczesny i inteligentny, z czujnikami rejestrującymi poziom wody i zanieczyszczeń. Wiele urządzeń uruchamianych jest z pilota – to też oszczędność. Jako przykład mogę podać rzekę – jeśli nie ma chętnych, to ja wyłączamy. Tak samo jest w przypadku zjeżdżalni i kilku innych atrakcji. Kolejnym plusem jest lokalizacja aquaparku – między nową a starą częścią miasta.

Z kolei popracować musimy w dalszym ciągu nad promocją. Mimo wzrostu cen, który nastąpił na jesieni, nie straciliśmy klientów. Dodatkowych pozyskaliśmy poprzez ciekawe promocje – dla seniorów, zniżki urodzinowe, feryjne i inne. Niedawno rozpoczęliśmy realizację dodatkowych programów – nauki pływania, zajęć aquafitness. Chcemy realizować nowe pomysły, które ściągną do nas kolejne grupy klientów.

NS: Jakie są główne założenia inwestycyjne OSiR-u na ten rok? Co zmieni się w ciągu najbliższych miesięcy?

WB: Przygotowujemy się do tego, by dobrze rozpocząć działalność Eurocampingu. Kamperowcy to osoby, które cenią komfort, a my ten komfort możemy im zapewnić. Nasz Eurocamping ma bardzo dobre zaplecze socjalne, ma monitoring i oświetlenie. Dlatego przymierzamy się do zorganizowania  w Suwałkach ogólnopolskiego zlotu wozów kamperowych. Impreza miałaby odbyć się na początku czerwca. Cały czas jestem w kontakcie z prezesem Polskiej Federacji Campingu i Caravaningu w celu dopracowywania szczegółów.

Co do inwestycji, to planujemy uruchomienie ścieżki fitness na świeżym powietrzu. Ścieżkę  tworzyć będzie 8 urządzeń odpornych na uszkodzenia. Inna sprawa to przygotowanie do budowy parku linowego, który będzie znajdować się między ośrodkiem żeglarskim a pływalnią. Ta inwestycja pochłonie 1,5 mln złotych, ale udział miasta wyniesie ok. 50 proc. Plusem tego przedsięwzięcia jest brak dodatkowych kosztów konserwacji, nie będziemy zużywać energii, nie zwiększymy też kosztów personalnych. Kolejny plan to modernizacja stadionu lekkoatletycznego wraz z kortami. W tym roku przystąpimy do przygotowania dokumentacji, w następnym roku do budowy. 

Większego ryzyka już nie możemy podjąć. I tak mamy dużo do utrzymania. Zależy nam na tym, żeby zainteresowanie ze strony turystów oraz klientów pozostało co najmniej na dotychczasowym poziomie. 

NS: A czy w aquaparku nie przewiduje Pan żadnych zmian?

WB: Planujemy połączenie strefy saunowej. Przygotowujemy dokumentację.

NS: Jaki będzie koszt przebudowy?

WB: Koszt nie jest na razie znany. Zleciliśmy wykonanie dokumentacji na dwa elementy – na połączenie stref i dołożenie klimatyzacji na górnych poziomach. Podkreślę także, że w trakcie remontu trzeba będzie na krótki czas zamknąć aquapark.

NS: Jakie priorytety wyznaczył Pan sobie na najbliższe dni i miesiące?

WB: Takich zadań jest wiele. Uruchomiliśmy niedawno podgrzewanie murawy. Z racji, że nie mamy w pobliżu drugiego takiego stadionu, nikt nam nie podpowie, jak działać. Musimy przyglądać się zmianom tam zachodzącym. Wyniki zapisujemy codziennie, fotografujemy murawę. I będziemy to robić aż do 17 marca – wtedy będzie pierwszy mecz Wigier. Jak już wspomniałem, intensywnie pracujemy też nad planem promocji i rozwoju aquaparku. Obawiamy się trochę, że kiedy zrobi się cieplej, może nam ubyć klientów. 

NS: Dziękuję za rozmowę.

2 KOMENTARZE

  1. „ale mnóstwo klientów rezygnowało z wizyty w aquaparku, widząc tłum przez szybę.” – Zakleić 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Terytorialsi, leśnicy i strażacy szkolili się wspólnie na Suwalszczyźnie

Gdy służby łączą siły, powstają wartościowe projekty. Na podstawie...

Trwa montaż tężni solankowej na suwalskich bulwarach

Ta inwestycja, wybrana w głosowaniu na Suwalski Budżet Obywatelski...

Inwestycje w zdrowie: Blisko 5 mln zł na poprawę warunków medycznych

Te fundusze mają być wykorzystane na modernizację pomieszczeń, zakup...

Umowa na autobusy elektryczne podpisana

Od kilkunastu lat Suwałki sukcesywnie modernizują pojazdy transportu miejskiego....