Sąd Rejonowy w Ełku zdecydował w piątek – 13 kwietnia o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach przewodniczącego jednego ze związków zawodowych w PKS Suwałki. Sprawa dotyczy Bogusława Bryndy, kierowcy pomówionego o kradzież paliwa.
Bogusław Brynda w przyszłym tygodniu zamierza zgłosić gotowość do podjęcia pracy na poprzednim stanowisku. Jak jednak podkreśla – konflikt z poprzednim zarządem PKS na tym wyroku jeszcze się nie skończy.
Związkowiec wnosi o zadośćuczynienie za nazwanie go złodziejem. W pozwie żąda od Stanisława Biłdy, byłego prezesa spółki i Henryka Grząki, byłego członka zarządu wpłaty po 20 tys. złotych na rzecz hospicjum oraz publikacji w mediach informacji na temat wyroku. Wniosek o zadośćuczynienie złoży najprawdopodobniej również syn Bryndy, który został oskarżony przez zarząd PKS o pomoc w kradzieży 25 litrów paliwa. Związkowiec sprawą fałszywych zeznań składanych przez detektywów i Henryka Grząkę chce zainteresować Prokuraturę Rejonową w Olecku.
Kolejna rozprawa z udziałem byłego zarządu PKS zaplanowana jest na 26 kwietnia. Wtedy sąd zajmie się kwestią funduszu socjalnego, z którego szefostwo spółki miało „pożyczać” pieniądze na bieżącą działalność PKS Suwałki.
Więcej na temat sprawy:
Kierowca PKS uniewinniony – http://www.niebywalesuwalki.pl/7941/
Były prezes PKS znów w sądzie? – http://www.niebywalesuwalki.pl/6800/