Reklama

Gilowska odchodzi z RPP

Data:

- Reklama -
Na zdj. Zyta Gilowska
Na zdj. Zyta Gilowska

Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia przebiegała spokojnie. W związku z paraliżem administracji w USA publikacja miesięcznych danych z rynku pracy (za wrzesień) została przesunięta, więc nie było czynnika, który zazwyczaj zwiększa zmienność na rynku. Wypowiedzi przedstawicieli Fed (m.in. Lockhart, Kocherlakota) wskazują, że polityka akomodacyjna Fed jest pewnego rodzaju buforem w obecnej niestabilnej sytuacji fiskalnej.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

To umocniło wcześniejsze oczekiwania inwestorów, że Fed może przesunąć w czasie moment rozpoczęcia ograniczania skupu aktywów. W efekcie przy braku publikacji danych makro nastąpiła realizacja zysków – dolar nieznacznie zyskał na wartości wobec euro, giełdy w USA zamknęły się na plusie.

Piątek przyniósł umocnienie dolara w relacji do głównych walut w nadziei, że najbliższe dni przyniosą przełamanie impasu ws budżetu oraz limitu zadłużeniowego w USA. W efekcie realizacji zysków EURUSD spadł do 1,358 na zamknięcie europejskiej sesji. Dalsze spadki były kontynuowane w czasie amerykańskiej sesji do poziomu 1,354. Brak przełomu w sprawie osiągniecia konsensusu odnośnie budżetu dało impuls do ponownego wzrostu EURUSD w czasie sesji azjatyckiej. Na otwarciu dnia kurs oscyluje blisko 1,357. Na rynku oczekujemy utrzymania wysokiej zmienności, co będzie wynikało z rosnących obaw czy uda się osiągnąć kompromis ws zwiększenia limitu zadłużenia. Wsparcie dla EURUSD znajduje się na 1,354, a pierwszy opór to 1,36.

Pomimo osłabienia wspólnej waluty w czasie piątkowej sesji złoty pozostał relatywnie stabilny. Po porannych testach przez EURPLN poziomu 4,19, kurs ponownie powrócił do kanału konsolidacji między 4,20 a 4,23. Nieco większe wahania obserwowane były na rynku USDPLN. Kurs wahał się w przedziale 3,074-3,105. Sytuacja na złotym będzie silnie zależna od globalnych nastrojów – inwestorzy z uwagą będą śledzili informacje napływające z USA.

Techniczny obraz EURPLN nie uległ większym zmianom, wciąż w mocy pozostaje przedział konsolidacji 4,20-4,23. W obecnej sytuacji rynkowej nie można wykluczyć testów tak dolnego, jak i górnego ograniczenia tego przedziału. Na krajowym rynku długu nie zaszły istotne zmiany – rentowności obligacji i stawki IRS pozostały względnie stabilne w porównaniu do czwartkowego zamknięcia.

Niemniej nastroje inwestorów pozostają bardzo wrażliwe na napływające informacje z USA, które będą zwiększały zmienność na środku i długim końcu krzywej. W związku z tym oczekujemy, że krzywe pozostaną strome, a po okresie konsolidacji rentowności spodziewamy się, że powrócą one do trendu wzrostowego.

Prezydent Bronisław Komorowski odwołał w piątek Zytę Gilowską, która zrezygnowała z funkcji członka RPP. Teraz prezydent ma 3 miesiące na powołanie nowego członka Rady. Gilowska należała do najbardziej jastrzębich przedstawicieli RPP, tak więc zmiana na tym stanowisku może potencjalnie oznaczać lekkie przesunięcie „środka ciężkości” poglądów w Radzie w kierunku trochę łagodniejszej polityki pieniężnej (chociaż kandydata na następcę na razie nie znamy). Może to również oznaczać pewne wydłużenie okresu stabilizacji stóp na rekordowo niskim poziomie. Zresztą na razie inni przedstawiciele jastrzębiego skrzydła w Radzie również nie widzą potrzeby szybkich podwyżek. Adam Glapiński powiedział dziś rano, że stopy procentowe nie powinny ulec zmianie przynajmniej do końca pierwszego kwartału 2014, ponieważ symptomy ożywienia gospodarczego są „leniwe” i nie spodziewa się znacznego wzrostu cen.

Kalendarz publikacji danych na ten tydzień jest dość ubogi, aczkolwiek w przypadku zakończenia paraliżu administracji w USA na rynek mogą napłynąć ważne dane, których nie poznaliśmy w terminie (m.in. wrześniowe zatrudnienie poza rolnictwem). Jednak to właśnie postęp rozmów w amerykańskim parlamencie w sprawie zakończenia konfliktu nt. budżetu będzie kluczowym czynnikiem dla nastrojów rynkowych w najbliższych dniach. W miarę zbliżania się krytycznej daty 17 października (kiedy to może nastąpić przekroczenie dopuszczalnego poziomu długu publicznego) brak porozumienia będzie coraz bardziej negatywnie oddziaływał na rynki, ponieważ ogłoszenie technicznej niewypłacalności USA będzie miało nieporównanie większe negatywne skutki (nie tylko dla USA, ale całej globalnej gospodarki) niż tzw. government shutdown. Niestety na razie nic nie wskazuje na zbliżające się porozumienie – przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner powiedział, że nie Republikanie zgodzą się na uchwalenie budżetu, ani podwyższenie limitu długu, bez ustępstw administracji Obamy w zakresie opieki zdrowotnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....