Reklama

Paraliż budżetowy w USA

Data:

- Reklama -
Rys. www.freedigitalphotos.net
Rys. www.freedigitalphotos.net

Pomimo niepewności dotyczącej dalszego rozwoju sytuacji w USA oraz Włoszech, nastroje na rynkach uległy nieznacznej poprawie. Nie dotyczyło to jednak rynków akcyjnych; większość europejskich indeksów giełdowych zamknęła się pod kreską. Na rynku walutowym przez większą część dnia wciąż obserwowane były tendencje widoczne w zeszłym tygodniu.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

Amerykański Kongres nie uchwalił nowej ustawy budżetowej. W konsekwencji od dzisiaj wiele z agend federalnych przestanie pracować, a około 800 tys. pracowników federalnych zostanie wysłanych na bezpłatne urlopy. W swoim wystąpieniu prezydent USA Barack Obama powiedział, że to może kosztować gospodarkę 300 mln $ dziennie. Ostatni raz z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 17 lat temu, co kosztowało państwo około 1,4 mld $. Brak porozumienia w amerykańskim kongresie przyczynił się m.in. do osłabienia na rynku surowców, ale również i amerykańskiej waluty.

Kurs EURUSD oddalał się od początku dnia od wsparcia na 1,346, dość szybko zamknął lukę, z jaką notowania zaczęły się w trakcie azjatyckiej sesji. W konsekwencji, w trakcie dnia kurs osiągnął na chwilę prawie 1,356 (szczyt osiągnięty po decyzji Fed o utrzymaniu rozmiaru QE3 bez zmian). Dziś rano kurs waha się blisko 1,357, co może po części wynikać z braku porozumienia w sprawie amerykańskiego budżetu. Po południu poznamy indeks ISM dla przemysłu USA, który może wzmocnić wahania na rynku.

Kurs EURPLN rósł stopniowo w pierwszej fazie dnia. Tempo deprecjacji złotego w stosunku do euro przyspieszyło tuż po opublikowaniu słabszych od prognoz krajowych danych. W rezultacie, kurs EURPLN osiągnął na chwilę 4,24. Na koniec dnia, powrócił jednak poniżej krótkoterminowego oporu na 4,23. USDPLN wahał się całkiem wyraźnie i zakończył dzień nieco poniżej poziomu z otwarcia. Dziś rano EURPLN waha się blisko 4,22. Kurs nadal czeka na impuls, który wypchnie go na dłużej z przedziału 4,20-4,23. Wzrost wahań nastąpić może po południu, w reakcji na dane z USA.

Na krajowym rynku stopy procentowej stawki IRS pozostały wczoraj stabilne mimo wyraźnych wahań na rynkach długu (krajowym, bazowym i peryferyjnym). Krzywa obligacyjna wystromiła się dość wyraźnie w wyniku wzrostu rentowności na długim końcu. Mogło to wynikać z zachowania się niemieckiej 10-latki, która stopniowo wytracała poranne zyski. Na krajowym rynku obroty były niewielki. Wczoraj 1-miesięczny WIBOR spadł o 1 pb, podczas gdy 3-miesięczny zanotował ruch w górę w tej samej skali.

Ministerstwo Finansów podało wczoraj, że na czwartkowej aukcji zaoferuje 5-letni benchmark PS0718 za 2-5 mld zł. W drugiej połowie miesiąca odbędzie się kolejna standardowa aukcja sprzedaży. Dwie aukcje odbędą się też w listopadzie, podczas gdy w grudniu odbędzie się tylko aukcja zamiany. Dyrektor departamentu długu w Ministerstwie Finansów, Piotr Marczak, powiedział, że w po wrześniu resort pokryte ma już 91% potrzeb pożyczkowych na 2013 (po nowelizacji budżetu) i posiada rezerwę w kwocie ok. 49 mld zł. Było to możliwe dzięki uzyskaniu kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego w kwocie 1 mld €.

Dodał, iż w październiku ministerstwo chce mieć już pokryte 100% potrzeb na ten rok. Marczak potwierdził, że w IV kw. ministerstwo pojawi się na głównych zagranicznych rynkach. Pozyskane w ten sposób środki walutowe będą przeznaczone na prefinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. Co więcej w październiku resort przeprowadzi aukcję odkupu obligacji denominowanej w euro zapadającej w lutym 2014. Marczak dodał, że w I kw. resort może wrócić do emisji bonów skarbowych, ale gdyby krzywa obligacyjna dalej się stromiła, może to nastąpić wcześniej.

Wczoraj Ministerstwo Finansów opublikowało także dane o zaangażowaniu inwestorów zagranicznych polski dług. Na koniec sierpnia zagranica posiadała obligacje warte 197,9 mld zł (wartość spadła poniżej 200 mld zł po raz pierwszy od stycznia) po miesięcznym odpływie ponad 4,2 mld zł. To najmniejszy udział inwestorów zagranicznych w polskich, rynkowych, złotowych obligacjach od sierpnia 2012. Polskie banki zwiększyły nominalną wartość posiadanego długu o ponad 6 mld zł.

Wczoraj NBP opublikował dane o bilansie płatniczym w drugim kwartale br. Dodatnie saldo na rachunku bieżącym było znacznie niższe od naszych szacunków, opartych na danych miesięcznych (362 mln € wobec prognozy 1453 mln €). Niemniej, potwierdziły się nasze oczekiwania, że w II kw. zanotowano dodatnie saldo po raz pierwszy, od kiedy dostępne są porównywalne dane (2000).

Najmocniej zmieniono dane dotyczące salda na rachunku dochodów – deficyt powiększył się do 4,6 mld € z 3,6 mld €. Ta właśnie pozycja była odpowiedzialna za zmianę całego salda obrotów bieżących, gdyż pozostałe kategorie zostały zrewidowane tylko nieznacznie. To oznacza, że utrzymana została wysoka nadwyżka w handlu towarowym (1,2 mld €, także po raz pierwszy na plusie). Spodziewamy się, że w nadchodzących kwartałach również zobaczymy dodatnie saldo handlowe, chociaż saldo obrotów bieżących pokaże deficyt za sprawą niższych napływów transferów bieżących z Unii Europejskiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....