Środowa sesja nie przyniosła dużych zmian na rynku finansowym. Rano pozytywne wieści z Niemiec – o dojściu do porozumienia ws. koalicji pomiędzy konserwatystami Angeli Merkel i socjaldemokratami z SPD – miały pewien pozytywny wpływ na globalne nastroje oraz notowania wspólnej waluty.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK
Taki układ polityczny gwarantuje – wg rynku – że w kolejnych latach kontynuowana będzie polityka fiskalna ukierunkowana na ograniczanie zadłużenia. Poznaliśmy też wczoraj kolejne mieszane dane z USA. Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych pozytywnie zaskoczyła. Jeśli uznać, że negatywny wpływ częściowego zamknięcia amerykańskiej administracji w pierwszej połowie października spowodował w pierwszym tygodniu poprzedniego miesiąca wzrost tej liczby do 373 tys. z 308 tys., to po wczorajszej publikacji przyrosty te powróciły w rejony sprzed tego paraliżu. Zamówienia na dobra trwałe spadły w październiku zgodnie z oczekiwaniami, ale po wyłączeniu zamówień transportowych, odczyt rozczarował. Do danych z rynku pracy – jako tych lepszych od konsensusu – dołączył wczoraj indeks Michigan. Ani te publikacje, ani słowa wiceprezesa EBC nie zmieniły jednak istotnie przebiegu sesji.
Victor Constancio powiedział wczoraj, że bank jest technicznie przygotowany na wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej, ale zrobi to tylko w sytuacji ekstremalnej. Kurs EURUSD wahał się wczoraj przez cały dzień wokół 1,358.
Niejednoznaczne dane z USA i perspektywa dzisiejszego braku sesji za oceanem ograniczyły potencjał do silniejszych ruchów. Dziś na otwarciu kurs jest blisko 1,357. Zamknięty rynek w USA oraz brak publikacji ważnych danych ze świata powinny mieć stabilizujący wpływ na notowania. Spodziewamy się, że kurs pozostanie dziś w przedziale 1,354-1,361.
Kursy EURPLN oraz USDPLN ustabilizowały się, pierwszy oscylował wczoraj przez większą część dnia nieco powyżej 4,20, a drugi wokół 3,09. W nocy na rynku złotego nie zaszły duże zmiany, EURPLN zaczyna dzień nieco powyżej 4,20. Obroty skupiły się na środku krzywej. Osłabienie długu miało wyraźne przełożenie na notowania IRS – stawki 5- i 10-letnia również zanotowały wzrost o 5 pb (do odpowiednio 3,71% i 4,20% – w obu przypadkach najwyżej od połowy października). Tak jak w ostatnich dniach, krótki koniec krzywej IRS pozostał relatywnie odporny na wzrosty w dłuższych tenorach, 2-letnia stawka w dalszym ciągu jest blisko 3,0% (wczoraj 3,03%). Doprowadziło to do jeszcze wyraźniejszego wystromienia krzywej. WIBOR-y od 1 do 12 miesięcy nie uległy zmianie. Listopadowa deklaracja RPP działa również na notowania FRA – wczoraj ponownie nie odnotowano znacznych zmian. Niemieckie 10-letnie Bundy pozostają blisko najmocniejszych poziomów od sierpnia, a na polskim rynku obserwujemy stopniowy wzrost rentowności.
Także na tle rynku obligacji krajów południa Europy polski dług wypada raczej słabo (mimo wyrzucenia Berlusconiego z Senatu rentowność 10-letnich obligacji Włoch spada dziś rano). Członek RPP Jan Winiecki powtórzył wczoraj, że obecnie nie ma żadnych powodów do zmian stóp procentowych. Uważa on, że w przyszłym roku PKB może wzrosnąć o ok. 3%, ale słaby wzrost gospodarczy na Zachodzie sprawia, że w perspektywie końca bieżącej dekady krajowa gospodarka może rosnąć co najwyżej w tempie „trzy plus”.
Główny ekonomista Ministerstwa Finansów, Ludwik Kotecki, powiedział wczoraj, iż w całym 2013 PKB wzrośnie o 1,3-1,4%, a w samym IV kw. „znacznie” przekroczy 2%. Nasze prognozy wskazują, że w ostatnich trzech miesiącach tego roku PKB wzrośnie o ok. 2%, w całym 2013 o 1,3%, a w 2014 o 2,7%.
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział dziś, że zmiany w OFE to rozwiązanie konieczne z punktu widzenia budżetu i bezpieczeństwa finansowego Polski, choć byłoby dobrze, „gdyby szukać możliwości wyeliminowania wszelkich wątpliwości natury konstytucyjnej”.
