Reklama

Waluty rynków wschodzących pod presją

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net

Środowa sesja przyniosła wyraźne wahania na globalnym rynku. W trakcie europejskich godzin handlu indeksy giełdowe na Starym Kontynencie całkiem wyraźne rosły, wbrew dość jastrzębim komentarzom dwóch członków FOMC z poprzedniego wieczora.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista banku Zachodniego WBK

Efekt słów Fishera i Plossera widoczny był natomiast w notowaniach euro do dolara. Chęć szybkiego ograniczania i rychłego zakończenia QE3 połączona z całkiem dobrymi danymi z USA opublikowanymi po południu (wyraźny wzrost aktywności w stanie Nowy Jork i wyższy od oczekiwań PPI) wywarła presję na wspólną walutę. Dość wyraźnie traciły wczoraj znowu także waluty państw rozwijających się. Globalni inwestorzy obawiają się o notowania aktywów z rynków wschodzących i początek roku jest dość zmienny w wykonaniu tych walut. Lepsze od oczekiwań dane z USA oraz kwartalne wyniki Bank of America dały impuls do dalszych wzrostów amerykańskich indeksów giełdowych, a także azjatyckich (choć w mniejszej skali).

Fed w Beżowej Księdze wskazał, że gospodarka USA rozwijała się w umiarkowanym tempie w grudniu i na początku stycznia. W trzech rejonach spośród 12 badanych odnotowano spadek aktywności w przemyśle przetwórczym. Wydatki i zatrudnienie były hamowane przez obawy dot. polityki fiskalnej. Wczoraj Izba Reprezentantów w USA przyjęła ustawę o finansowaniu agencji rządowych do 30 września (tj. do końca roku budżetowego) w wysokości 1,1 bln $.

Oczekuje się, że także Senat bez problemów przyjmie do końca tygodnia zaaprobowaną w Izbie ustawę, zapobiegając kolejnemu paraliżowi rządu.

Kurs EURUSD kontynuował wczoraj trend spadkowy zainicjowany w nocy. Euro traciło do dolara w wyniku nasilenia się oczekiwań na szybkie kolejne kroki w kierunku zakończenia QE3. W rezultacie, kurs osiągnął na chwilę 1,358, co oznacza, że euro wytraciło tym samym całe zyski osiągnięte w miniony piątek po publikacji znacznie słabszych od oczekiwań danych z rynku pracy USA. Na koniec dnia EURUSD odbił w okolice 1,36, a dziś rano jest nieco powyżej tego poziomu. Zamknięcie indeksu S&P500 na rekordowym poziomie to dobry sygnał dla europejskich parkietów, który może wesprzeć nieco euro w pierwszych godzinach handlu. Po południu uwaga inwestorów skupi się na kolejnych danych z USA i wypowiedziach przedstawicieli Fed.

Kursy EURPLN i USDPLN odnotowały wczoraj solidne wzrosty. Presję na złotego wywierały spadki EURUSD oraz deprecjacja innych walut z rynków rozwijających się. EURHUF przekroczył wczoraj ponownie poziom 300 (rano wahał się blisko 299), kurs USDRUB jest coraz bliżej najwyższego poziomu od czerwca 2012 (33,58, wczoraj 33,46), a USDTRY rósł i w nocy ustanowił nowy najwyższy poziom w historii. Na koniec dnia EURPLN i USDPLN były blisko dziennych maksimów (ok. 4,16 i ok. 3,06). W nocy na rynku złotego nie zaszły znaczne zmiany. Presja na waluty krajów rozwijających nasiliła się w ostatnich dniach. Głównym czynnikiem wpływającym na te zmiany wydają się być obawy o negatywny wpływ ograniczenia QE3 na te waluty. Dziś po południu poznamy kolejne dane z USA, które mogą wpłynąć na oczekiwania odnośnie dalszych działań FOMC i ponownie wywołać wyraźniejsze wahania m.in. złotego.

Na krajowym rynku stopy procentowej też odnotowano wczoraj podwyższone wahania, ale w przypadku obligacji, rentowności zakończyły dzień blisko poziomów z wtorkowego zamknięcia, a obroty były niskie. Nieco większe zmiany nastąpiły na rynku IRS, gdzie stawki 2-, 5- i 10-letnia wzrosły o 2-3 pb. Zgodne z oczekiwaniami dane o inflacji nie wywołały wyraźnych ruchów, istotniejsze były odczyty z USA, które przyczyniły się do wzmocnienia obaw, że kolejne ograniczenie QE3 może nastąpić niebawem. WIBOR-y od 1 do 12 miesięcy pozostały wczoraj stabilne.

Inflacja w grudniu nieznacznie wzrosła do 0,7% r/r, ale nadal jest dużo poniżej celu NBP. Inflacja bazowa prawdopodobnie obniżyła się lekko do 1,0% r/r. W kolejnych miesiącach spodziewamy się stopniowego wzrostu dynamiki CPI – w I kw. powinna przekroczyć poziom 1%, a pod koniec roku 2%. Wiele będzie jednak zależało od sytuacji na rynku żywności. Z punktu widzenia polityki pieniężnej na razie niewiele się zmienia – przynajmniej do połowy roku stopy i tak pozostaną bez zmian, a dalsze decyzje RPP będą zależały od tego, jaki będzie wzrost gospodarczy i inflacja w I półroczu 2014 i jak to wpłynie na oczekiwania Rady odnośnie kolejnych kwartałów.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Janusz Cichoń, napisał po tych danych, że odczyt potwierdza, iż stopniowemu ożywieniu gospodarczemu towarzyszy niska presja inflacyjna. Jego zdaniem w I kw. można spodziewać się nieznacznego wzrostu cen, a niska presja inflacyjna powinna utrzymać się w całym roku.

Agencja ratingowa Moody’s ocenia, że włączenie Polski do listy krajów, które muszą przechodzić regularne kontrole swoich sektorów finansowych jest czynnikiem pozytywnym. Te działania powinny uzupełniać wysiłki KNF w celu ograniczenia ryzyka dla gospodarki płynącego z sektora finansowego. W komentarzu podkreślono, że polski system finansowy wyszedł stosunkowo obronną ręką z kryzysu finansowego i pozostaje zdrowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....