Od początku czwartkowej sesji notowania euro do dolara przebiegały w odwrotnym kierunku niż w przypadku europejskich indeksów giełdowych, podobnie jak w środę. Tym razem jednak nastąpiła zamiana ról i to ceny akcji skierowały się na południe, a wspólna waluta dość wyraźnie zyskała do dolara. Negatywny nastrój na zachodnich parkietach był skutkiem słabych wyników spółek oraz gorszych od oczekiwań danych z USA, jednak w drugiej części dnia większość indeksów zdołała odrobić straty.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK
Dzisiaj rano giełdy w Azji zwyżkują. Wczoraj premier Włoch Enrico Letta poinformował, że w piątek zrezygnuje z pełnionej funkcji. Nowym premierem prawdopodobnie zostanie Matteo Renzi, który krytykował Lettę za zbyt wolne tempo wyprowadzania Włoch z kryzysu. Potencjalne kłopoty z wyłonieniem nowego rządu mogą mieć negatywny wpływ na nastroje rynkowe.
Agencja ratingowa Fitch potwierdziła rating kredytowy Polski na poziomie A-. Zdaniem agencji, polska gospodarka wykazuje wysoki stopień odporności i stabilności i w 2014 r. urośnie o 3,0% a w 2015 o 3,2%. Fitch ocenił, że reforma systemu emerytalnego jest neutralna z punktu widzenia ratingu. Ewentualna poprawa ratingu lub jego perspektyw wymaga znaczącego postępu w konsolidacji fiskalnej, redukcji miar długu zewnętrznego i trwałej konwergencji dochodów ku średniej unijnej.
Prezes NBP Marek Belka w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedział, że Rada Polityki Pieniężnej ma jeszcze „parę miesięcy” na ocenę sytuacji w gospodarce w II półroczu. Dodał, że obecnie polska gospodarka jest wolna od „większych” nierównowag.
Kurs EURUSD odnotował dość wyraźny wzrost niedługo po rozpoczęciu czwartkowej sesji. Wsparciem dla wzrostów kursu były dane z USA – tygodniowe dane z rynku pracy oraz styczniowa sprzedaż detaliczna były gorsze od oczekiwań. Chociaż skala i trwałość reakcji były niezbyt imponujące, to i tak kurs osiągnął na chwilę prawie 1,37. Na koniec dnia był blisko 1,367. W nocy na rynku nie zaszły duże zmiany, dziś rano EURUSD waha się w pobliżu 1,368.
Od początku dnia publikowane będą dane, które mogą wpłynąć na notowania – od wstępnego PKB dla Francji (pozytywne zaskoczenie), przez dane dla Niemiec (zgodne z oczekiwaniami) po odczyt dla całej strefy euro. Po południu uwaga inwestorów przeniesie się za ocean.
EURUSD waha się obecnie na najwyższym poziomie od końca stycznia i dzisiejsze publikacje mogą przesądzić o tym czy przebita zostanie strefa oporu 1,368-1,37. Kurs EURPLN, tak samo jak EURHUF, EURRON czy USDRUB odnotował w pierwszej fazie sesji wyraźny wzrost. Ruch ten zbiegł się z nagłym osłabieniem dolara na globalnym rynku. W rezultacie, EURPLN osiągnął niemal 4,18. Deprecjacja w relacji do dolara była mniejsza, krajowa waluta korzystała na wzroście EURUSD. Ostatecznie, złoty odrobił całość strat do euro i umocnił się w dziennym rozrachunku do dolara. Na otwarciu EURPLN waha się pomiędzy 4,16, a 4,17. Dziś rano poznamy wstępny polski PKB za IV kw. 2013. Wsparciem jest strefa 4,14-4,15, kolejne to 4,12.
Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności oraz IRSy na środku i długim końcu krzywych wzrosły niedługo po otwarciu sesji w oczekiwaniu na aukcję. Do końca dnia nie zaszły już wyraźne zmiany, choć oferowane przez Ministerstwo Finansów papiery nie przyciągnęły tak dużego popytu, jak to miało miejsce w poprzednich miesiącach (kiedy rządowy dług kupować mogły OFE) – szczegóły poniżej.
Ostatecznie, IRSy oraz rentowności obligacji w sektorach 5 i 10 lat wzrosły o 2-4 pb, podczas gdy sektory 2L pozostały stabilne. Wczoraj odnotowano za to kolejny wzrost WIBOR-u, tym razem w segmencie 1-12 miesięcy ruch w górę o 1 pb odnotowano w przypadku stawki 9-miesięcznej. Dziś poznamy istotne dane z kraju, które mogą mieć przeciwstawny wpływ na rynek. Najpierw okaże się czy rzeczywiście w IV kw. 2013 dynamika PKB zbliżyła się dość wyraźnie do 3%. Silny odczyt może nasilić oczekiwania na podwyżki stóp w drugiej połowie roku. Z drugiej strony, całkiem szybko oczekiwania te mogą zostać schłodzone, jeśli zmaterializuje się nasza prognoza styczniowej inflacji – 0,7% r/r wobec oczekiwań rynku na poziomie 0,9% r/r.
Ministerstwo Finansów sprzedało wczoraj obligację DS1023 za prawie 1,8 mld zł (w tym 500 mln zł na aukcji dodatkowej) przy rentowności 4,54% (blisko poziomu z rynku wtórnego) oraz PS0718 za ponad 2,2 mld zł (w tym 502 mln zł na aukcji dodatkowej) przy rentowności 3,882% (również blisko poziomu z rynku wtórnego). Łączny popyt wyniósł ponad 8 mld (w tym 1 mld zł na aukcji dodatkowej). Z naszych szacunków wynika, że po wczorajszej aukcji tegoroczne potrzeby pożyczkowe pokryte są już w prawie 60%. Wyniki aukcji można ocenić jako umiarkowanie pozytywne – nie osiągnięto wprawdzie górnej granicy sprzedaży (5 mld zł), ale Ministerstwo może sobie na to pozwolić, biorąc pod uwagę wysoki stopień pokrycia potrzeb pożyczkowych.
Dziś poznamy szereg ważnych danych z kraju. Na podstawie wstępnych danych o PKB za cały 2013 r. wiemy już, że ostatni kwartał zeszłego roku przyniósł wyraźne przyspieszenie wzrostu, jednak margines błędu w tych szacunkach jest spory, dlatego dane o wzroście w IV kwartale będą interesujące. Spodziewamy się potwierdzenia rosnącej roli popytu krajowego – wzrostu konsumpcji i inwestycji. O 14:00 opublikowane zostaną natomiast dane o styczniowej inflacji.
Duża rozpiętość prognoz analityków (0,7%-1,2%) wskazuje, że należy się liczyć z istotną reakcją rynku na dane GUS. Wg naszej prognozy dynamika CPI pozostała w styczniu bez zmian, na poziomie 0,7% r/r, m.in. za sprawą niewielkiego jak na pierwszy miesiąc roku wzrostu cen żywności, wyraźnego spadku cen paliw i niższych kosztów energii. To by jednak oznaczało wzrost inflacji bazowej na początku roku.
