Reklama

Rynek pod presją obaw o Ukrainę

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

Na przestrzeni środowej sesji na rynku panował słaby nastrój. Głównym czynnikiem wspierającym awersję do ryzyka były od początku dnia nasilające się obawy o dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie. Wybuch zamieszek na Krymie i decyzja Putina o tym, aby sprawdzić gotowość bojową rosyjskiej armii wywołały dość poważne obawy inwestorów o dalszą destabilizację w tym rejonie.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Czynnikiem, który może podsycić te obawy dzisiaj rano jest informacja o tym, że grupa niezidentyfikowanych uzbrojonych ludzi zajęła siedzibę Rady Najwyższej i rady ministrów Krymu w Symferopolu, a na budynkach wywieszono rosyjskie flagi. Choć pesymizm obecny był wczoraj na globalnym rynku, to jego najwyższe natężenie odnotowano na rynkach rozwijających się. Oprócz sytuacji na Ukrainie, niekorzystnie na wycenę aktywów z tych rejonów świata wpływa kolejna odsłona afery korupcyjnej w Turcji, niespokojnie jest także w Ameryce Południowej (Wenezuela). Tymczasem, z USA napłynęły nieco lepsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości. W styczniu sprzedaż nowych domów była najwyższa od lipca 2008 i była to pierwsza od wielu sesji pozytywna niespodzianka z tego kraju. Dzięki temu, amerykańskie giełdy, w odróżnieniu od parkietów ze Starego Kontynentu, rosły przez większą część sesji.

Kurs EURUSD oscylował w pierwszej fazie wczorajszej sesji w okolicy 1,374. Zaostrzająca się sytuacja na Ukrainie i awersja do ryzyka rozprzestrzeniająca się z rynków wschodzących na rynki bazowe zaczęła w pewnym momencie wywierać istotną negatywną presję na wspólną walutę. EURUSD całkiem szybko osiągnął dolne ograniczenie trendu bocznego obowiązującego od połowy lutego (1,368) i z łatwością je przebił, osiągając na chwilę 1,366. Dodatkowym wsparciem dla dolara były wczoraj dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Na koniec dnia kurs był blisko 1,367 i w kolejnych godzinach nie zaszły duże zmiany. Sytuacja na Ukrainie jest nadal napięta i obserwowana przez inwestorów z różnych rynków. Nastrój na początku dzisiejszej sesji jest lekko negatywny, co może ograniczać potencjał do odbicia EURUSD. Dodatkowo, pozytywne zaskoczenie ze strony wczorajszych danych z USA może wzmocnić oczekiwania rynku, że dzisiaj odczyty też będą powyżej konsensusu. Wsparcie i opór na dziś to 1,366 i 1,371.

Kursy EURPLN oraz USDPLN zanotowały wczoraj dynamiczne wzrosty w wyniku nasilenia obaw o dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie. Kurs EURPLN znalazł się blisko 4,17, a USDPLN osiągnął 3,05. Stosunkowo niewielkie zmiany zaszły natomiast w przypadku forinta (EURHUF wzrósł z 308,5 do nieznacznie powyżej wtorkowego szczytu, szybko jednak nastąpiła korekta węgierskiej waluty). Od początku dnia tracił za to rubel, wczoraj USDRUB przekroczył 36,0 i osiągnął najwyższy poziom od marca 2009. Na koniec dnia EURPLN i USDPLN były blisko sesyjnych maksimów, a po zamknięciu krajowej sesji EURPLN podjął drugą w tym miesiącu próbę przebicia oporu na 4,185.

Dziś rano kurs jest nieco poniżej tego poziomu, ale nadal niepewna sytuacja na Ukrainie ogranicza potencjał do wyraźniejszego odreagowania. Z drugiej strony, pozytywnie wyróżniająca się kondycja polskiej gospodarki powinna być czynnikiem ograniczającym potencjał do dalszej deprecjacji krajowej waluty.

Na krajowym rynku stopy procentowej, pomimo zauważalnego pogorszenia nastrojów na świecie, a zwłaszcza w regionie CEE i innych rynkach wschodzących, IRS oraz obligacje pozostały wczoraj stabilne. Rentowności 10-letnich Bundów zbliżyły się w trakcie sesji do 1,60%, dolnego ograniczenia przedziału wahań, który wskazywaliśmy we wtorek i który obowiązuje do początku lutego. Być może umocnienie na rynkach bazowych było tym, co wczoraj neutralizowało negatywny wpływ deprecjacji złotego na polski rynek stopy procentowej. Stawki WIBOR o 1 do 12 miesięcy nie zmieniły się, główne FRA również zakończył dzień blisko wtorkowego zamknięcia. Dziś rano rentowność 10-letniej niemieckiej obligacji próbuje przebić 1,60%, co może w dalszym ciągu wspierać wycenę polskiego długu. Z drugiej strony, na dzień przed publikacją danych o PKB oraz marcowego planu podaży obligacji nie spodziewamy się istotnych zmian na krajowym rynku. Złoty pozostaje pod lekką presją, sytuacja na Ukrainie raczej nie zachęca obecnie do zwiększania zaangażowania kapitału w naszym regionie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....