Reklama

Słabe wstępne PMI pogarszają nastroje

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

Kluczowy wpływ na przebieg pierwszej w nowym tygodniu sesji miały wstępne dane na temat aktywności w przemyśle. Odczyty PMI dla Chin, Niemiec były słabsze od oczekiwań i przyczyniły się do nasilenia obaw o trwałość ożywienia gospodarczego. Dla największej gospodarki strefy euro, byłby to już drugi miesiąc z rzędu spadku i najniższy poziom od listopada.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Dla Chin, indeks podąża na południe już od pięciu kolejnych miesięcy, od trzech jest poniżej neutralnej granicy 50 pkt, a jeśli wstępny szacunek się potwierdzi, wtedy marcowy odczyt będzie najniższy od lipca 2013. Dane te rozbudziły nadzieje wśród uczestników rynku, że władze Chin zdecydują się na podjęcie działań w celu stymulacji wzrostu gospodarczego. Negatywnego obrazu płynącego z tych danych nie zdołał wczoraj przesłonić PMI dla przemysłu Francji. Indeks ten wzrósł o ponad 2 pkt do 51,9 pkt i po raz pierwszy od lipca 2011 znalazł się powyżej 50 pkt.

Po optymistycznym początku sesji, francuska giełda ostatecznie poddała się presji spadków na innych europejskich parkietach, a aprecjacja euro do dolara w reakcji na te dane też okazała się tymczasowa. Warto zauważyć, że mimo wyraźnego pogorszenia nastroju na globalnym rynku, waluty regionu CEE pozostały stabilne, tak jak w ubiegłym tygodniu były odporne na zaskakująco jastrzębi komunikat po posiedzeniu FOMC.

Przywódcy państw G7 ustalili wczoraj w Hadze, że zorganizują w czerwcu własny szczyt w Brukseli zamiast uczestniczyć w planowanym na ten sam miesiąc spotkaniu G8 w Soczi w Rosji. Kurs EURUSD zanotował wczoraj chwilowy ruch w górę do ok. 1,382 w reakcji na PMI dla Francji. Równie szybko nastąpiła jednak korekta, którą zainicjował analogiczny odczyt dla Niemiec. Ostatecznie, na koniec dnia EURUSD odbił z 1,376 do 1,378. Po zamknięciu krajowej sesji aprecjacja euro nabrała tempa i kurs osiągnął na chwilę prawie 1,388, dzisiaj rano waha się blisko 1,384.

Wczorajsze PMI dla przemysłu miały widoczny wpływ na notowania, podobnie może być z dzisiejszymi danymi z Niemiec i USA. Kurs EURPLN wahał się wczoraj tuż poniżej 4,20, a USDPLN wzrósł z 3,04 do 3,05 w wyniku spadku EURUSD. W przypadku pozostałych walut CEE, forint i korona pozostały stabilne, a rubel i rumuński lej nieznacznie zyskały. W nocy złoty był stabilny do euro i zyskał nieznacznie do dolara. Krajowa waluta pozostaje odporna na szybkie zmiany nastrojów za granicą, być może w trakcie dzisiejszej  sesji wpłyną na nią notowania EURHUF, które będą pod wpływem retoryki węgierskiego banku centralnego. Rynek spodziewa się kolejnego cięcia stóp, ale istotniejsze będzie przedstawienie perspektyw dla polityki pieniężnej na kolejne miesiące, co bank zapowiadał miesiąc temu. Pozostawienie otwartych drzwi do dalszych obniżek może mieć negatywny wpływ na forinta, a przez to w pewnym stopniu również na złotego.

Na krajowym rynku stopy procentowej nastąpił niewielki spadek IRS i rentowności obligacji. Impulsem do ruchu w dół o 2-3 pb dla stawek 2-, 5- i 10-letniej było umocnienie 10-letnich Bundów (w reakcji na pogorszenie nastroju na globalnym rynku) i brak nowych niekorzystnych wiadomości z Ukrainy. Obroty na rynku długu były jednak wczoraj bardzo niskie. Stawki WIBOR od 1 do 12 miesięcy nie zmieniły się, a FRA pozostały stabilne. Dziś poznamy dane o sprzedaży detalicznej za luty. Oczekujemy, że wynik będzie nieco lepszy od konsensusu, ale skala odchylenia nie powinna zainicjować silniejszego ruchu.

Agencja ratingowa Fitch podała wczoraj, że reforma OFE jest neutralna dla oceny kredytowej Polski, ponieważ zmniejszeniu zadłużenia (w wyniku umorzenia obligacji) towarzyszy przyrost zobowiązań emerytalnych w przyszłości. Zdaniem agencji, dla krajowego ratingu kluczowa jest polityka fiskalna.

Prezes NBP Marek Belka w rozmowie z TVP Info powiedział, że sytuacja na Ukrainie, Krymie i w Rosji będzie miała „pewien wpływ na krajową gospodarkę, ale nie będzie to wpływ dramatyczny”. Dodał, że już teraz eksport do Rosji i na Ukrainę staje się mniej opłacalny ze względu na znaczące osłabienie tamtejszych walut w ostatnim czasie. Oceniając perspektywy krajowej gospodarki Belka stwierdził, że w tym roku wzrost PKB w Polsce może nieco przekroczyć 3,5%.

Dziś o 10:00 GUS opublikuje dane o stopie bezrobocia oraz o sprzedaży detalicznej. Spodziewamy się, iż w lutym bezrobocie rejestrowane utrzymało się na poziomie ze stycznia, tj. 14,0%, co jest zgodne z szacunkiem Ministerstwa Pracy (to znaczy, że w ujęciu rocznym zobaczymy spadek stopy bezrobocia o 0,4 pkt. proc.). Co ciekawe, dane Ministerstwa sugerują, że liczba bezrobotnych spadła w lutym w ujęciu m/m, co jest nietypowe jak na ten miesiąc i sugeruje, że ożywienie na polskim rynku pracy wyraźnie się umacnia. Naszym zdaniem tempo wzrostu sprzedaży detalicznej przyspieszyło w lutym, między innymi ze względu na zwiększoną sprzedaż samochodów „z kratką” w związku ze zmianami regulacji podatkowych. Przyspieszenie będzie jednak widoczne również w innych kategoriach niż samochody – sprzyja temu wyraźny wzrost dochodów do dyspozycji. Ostatnie dane lutowe będą potwierdzały ożywienie gospodarcze i odbicie w konsumpcji prywatnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....