Każdy zespół bez wątpienia potrzebuje lidera, czyli charyzmatycznej postaci, która będzie potrafiła wydobyć z innych to, co w nich najlepsze. Jednak oprócz cech osobowościowych takich, jak pewność siebie czy umiejętność nawiązywania kontaktów, dobry przywódca powinien być także wizjonerem konsekwentnie realizującym obrane wcześniej cele.
A do tego w większości przypadków niezbędna okazuje się umiejętność odpowiedniego zarządzania sobą w czasie. Publikacji próbujących wyjaśnić, czym musi charakteryzować się osoba pragnąca zostać liderem powstało już tyle, że są one w stanie zapełnić niejedną biblioteczną półkę. Niektóre z owych zestawień są do siebie bliźniaczo podobne, inne zaś różnią się niemalże całkowicie. Niezależnie jednak od tego, do jakiej książki zajrzymy, jedna cecha prawie zawsze pozostaje niezmienna. Chodzi rzecz jasna o myślenie strategiczne, określane także wizjonerstwem czy umiejętnością jasnego określenia kierunku, w którym się zmierza. – Bez tego przywódca jest w stanie skupić się wyłącznie na jednym zadaniu. Osoby takie można porównać do niedoświadczonego turysty, który dobrze radzi sobie tylko na wytyczonym szlaku, a przy pierwszym rozwidleniu najzwyczajniej w świecie zaczyna się gubić – wyjaśnia Grzegorz Frątczak, specjalista zarządzania czasem.
Jasno określony cel jest w stanie zatem zapewnić nam ogromną przewagę nad osobami, które uznały, że nie warto „marnować” czasu na przemyślenie swojej drogi. Dużo łatwiej jest pozostawać konsekwentnym w swoim postanowieniu, jeśli w chwili zwątpienia mamy na horyzoncie wyraźnie widoczny punkt, do którego dążymy. Decyzja, co w danym momencie należy zrobić nasuwa się bowiem samoistnie.
Zarządzanie sobą w (dłuższym) czasie
Wybór strategicznego kierunku to nie wszystko. Równie ważna, jeśli nawet nie ważniejsza, jest nasza wytrwałość w działaniu. Szczególnie trudno o nią w dzisiejszych czasach, gdy ilość zadań do natychmiastowego wykonania często przekracza nasze możliwości. Tu z pomocą może przyjść nam umiejętność odpowiedniego zarządzania sobą w czasie. – W chwili zwątpienia, gdy wydaje nam się, że obowiązków jest już zbyt dużo, warto na chwilę zwolnić i zadać sobie pytanie: jak to, co teraz robię, ma się do tego, co chcę osiągnąć za rok czy za pięć lat? Czy dana czynność zbliża mnie czy też oddala od wybranego celu? – podpowiada przedstawiciel CEO Solutions.
Osiągniecie owego dystansu pozwoli nam bowiem skupić się na tym, co jest naprawdę ważne. Eliminowanie z życia zbędnych zadań nie będzie jednak możliwe bez wcześniejszego wyznaczenia wizji i drogi, którą zmierzamy.
Cel pomaga omijać trudności
Zdefiniowany cel końcowy (którym może być np. określony rezultat projektu) pomoże nam nie tylko w wyborze kolejnych kroków. Oprócz tego pozwoli nam on także przewidzieć ewentualne trudności czy zagrożenia oraz przedsięwziąć działania zapobiegawcze, takie jak chociażby podział zadań w zespole, określenie planu czasowego, kosztów lub możliwych odchyleń itp. – Prawdziwi liderzy powinni mieć zatem wizję dotyczącą zarówno własnej osoby, firmy dla której pracują, jak i każdego podejmowanego przedsięwzięcia. Wizje te muszą oczywiście być ze sobą spójne, by osiągnięty w ten sposób efekt synergii oddziaływał na cały zespół – mówi Grzegorz Frątczak.
W parze z projektowaniem swojego czasu z całą pewnością iść musi także samodyscyplina, zarówno emocjonalna, czyli umiejętność zapanowania nad własnymi reakcjami (zwłaszcza w sytuacjach stresowych), jak i czasowa, pozwalająca realizować długofalowe cele w określonych terminach. O tę drugą zdecydowanie łatwiej, gdy działania podzielimy na te bieżące oraz te osiągalne w dłuższej perspektywie. Do tego dojść powinno także tworzenie bardziej szczegółowych planów pomniejszych czynności.
Lider i jego otoczenie
By dokonywać rzeczy wielkich i być w stanie wydobywać z innych to, co w nich najlepsze, bez wątpienia trzeba dać z siebie wszystko. Nie da się jednak tego zrobić, nie czując się dobrze. Przewodzenie wymaga zatem również zadbania o tak z pozoru prozaiczne rzeczy, jak własna kondycja fizyczna i związane z nią dieta czy prawidłowy wypoczynek. – Troska o te trzy sfery powoduje, że lider kipi wręcz entuzjazmem, charyzmą, optymizmem i pozytywną pewnością siebie. Warto mieć na uwadze, ile energii może kosztować osiągnięcie i dłuższe utrzymanie podobnego stanu przy jakichś dolegliwościach zdrowotnych. A przewodzenie to przecież nie sprint, a maraton – dodaje na koniec trener zarządzania czasem.
To, jak pracuje lider, przekłada się bowiem bezpośrednio na resztę zespołu, gdyż ostateczny sukces zależy od odpowiedniej współpracy. Tylko dzięki niej możliwe jest szybsze i skuteczniejsze zrealizowanie wizji nakreślonej na samym początku drogi.
Grzegorz Frątczak
Coach i trener w dziedzinie zmiany złych nawyków oraz zarządzania czasem. Współpracuje z menadżerami wszystkich szczebli. Wspiera osoby indywidualne oraz pracuje z grupami. Inspirator projektowania życia w taki sposób, aby osiągnąć spokój, równowagę, satysfakcję i poczucie spełnienia. W swojej pracy bazuje na autorskich rozwiązaniach, które zostały przetestowane i udoskonalone w sposób pozwalający na maksymalizację efektów. Specjalizuje się w zarządzaniu czasem, m.in: poprawia efektywność osobistą i zespołową; implementuje całościowy system do zarządzania zadaniami, e-mailami; uczy wdrażania nowych nawyków; poprawia procesy i procedury w dziale/organizacji. W przeszłości, przez ponad 5 lat współpracował z LG Electronics m.in. jako kierownik zespołu wdrożeniowego, gdzie zajmował się zarządzaniem projektami, koordynacją komunikacji między poszczególnymi uczestnikami procesu oraz prowadził działania związane z optymalizacją oraz poprawą efektywności zespołu. Jego mott brzmi: „Każdy z nas, jeśli tylko chce, jest w stanie zaprojektować to, w jaki sposób pracuje i żyje.”.