Reklama

Nie porzucaj…

Data:

- Reklama -

Wakacje – okres rodzinnych wyjazdów, beztroskiego spędzania czasu, wymarzonej wycieczki? Byłoby idealnie, gdyby nie… pies czy kot, którego nie ma z kim zostawić. Nie wszędzie jeszcze toleruje się zwierzęta, choć coraz więcej hoteli, moteli, zajazdów i campingów jest otwartych dla gości z czworonogami.

Ekspertem działu dotyczącego opieki nad zwierzętami jest lek. wet. Ewelina Jaśkiewicz z Centrum Leczenia Małych Zwierząt w Suwałkach.

Kontrowersyjny spot kampanii przeciwko porzucaniu zwierząt wywołał burzę w Internecie. Współczucie dla porzuconego psa zostało w nim zastąpione terapią szokową zaserwowaną oglądającym. – Ktoś go znajdzie, ktoś go pokocha – mówi bohaterka filmu. Zamiast psa wyrzuconego z auta widzimy jednak małego chłopca. Przesłanie filmu brzmi jednoznacznie: Nigdy nie porzuciłbyś dziecka, dlaczego zatem co roku porzucamy tysiące zwierząt?

O ile kwestia porównania dziecka i psa wywołała natychmiast lawinę sporów, o tyle zamierzenie twórców kampanii okazało się być strzałem w dziesiątkę. O spocie się mówi, problem jest komentowany. A tak właśnie miało być.

Suwalszczyzna to region turystyczny, ale jej mieszkańcy również wyjeżdżają, niestety – porzucają też zwierzęta. Kto je znajduje najczęściej? No właśnie – turyści. – Najwięcej porzucanych zwierząt znajdowanych jest na wsiach. Turystów z Polski to nie dziwi, tych z zagranicy – dziwi, i to bardzo – komentuje Ewelina Jaśkiewicz, weterynarz. Co roku o tej porze do jej gabinetu trafia kilkanaście porzuconych psów, nie licząc zwierząt z tzw. interwencji.

Przekonanie, że zwierzę to nie zabawka, wciąż pozostaje chyba tylko hasłem. W Suwałkach działa hotel dla zwierząt, przy schronisku przy ul. Sianożęć. Na czas wyjazdu na wakacje psem, kotem, czy żółwiem może zająć się ktoś z rodziny lub przyjaciół.

Jeśli już na swojej drodze spotkamy zabłąkanego psa, zwykle fakt ten zgłosić należy odpowiednim służbom, które zajmą się jego odłowieniem. Wtedy trafia do schroniska, dołączając do całej watahy zwierząt przeznaczonych do adopcji. Szczęśliwiec ma szansę na znalezienie nowej rodziny. A nie zawsze tak bywa. Niektórzy z porzuconym zwierzęciem przyjeżdżają do gabinetu weterynaryjnego, inni – zabierają je do domu.

Poszukiwanie właściciela porzuconego zwierzaka jest niemal niemożliwe. Nawet jeśli ma on chip, to znalezienie go w bazie graniczy z cudem – baza chipów jest właściwie fikcją. Pozostaje apel do sumienia właścicieli i… kontrowersyjne kampanie.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Już nie na pogotowie, ale do szpitala

Od niedzieli, 1 października pacjenci potrzebujący pomocy lekarskiej w...

Znów jadą cyrki ze zwierzętami. Sprzeciw suwalskiego samorządu ważnym głosem w dyskusji

Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił 5 kwietnia skargę zrzeszenia...