Reklama

Jeden głębszy (ruch) na początek

Data:

- Reklama -
Ilustr. www.freedigitalphotos.net
Ilustr. www.freedigitalphotos.net

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopę lombardową o 100 pb (do 3%), stopę referencyjną o 50 bp (do 2%), a stopę depozytową pozostawiła bez zmian (1%). Zawężenie korytarza między stopą depozytową a lombardową wynikało z dostosowania jego proporcji do ogólnie niższego poziomu stóp procentowych.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Furtka do dalszych ruchów w polityce pieniężnej pozostała otwarta i naszym zdaniem korekcyjna obniżka w listopadzie jest prawdopodobna, ale nie powinna przekroczyć 25 pb. Utrzymujemy więc prognozę, że stopa referencyjna na koniec roku wyniesie 1,75%.

Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o zmianie stóp procentowych. Stopę referencyjną obniżono o 50 pb, do poziomu 2,0%; stopę lombardową obniżono o 100 pb, do 3,0%; stopa depozytowa pozostała bez zmian na poziomie 1,0%. Tym samym szerokość symetrycznego korytarza wokół stopy referencyjnej, jaki tworzą stopy depozytowa i lombardowa, została zawężona z 1,5 pkt. proc. do 1,0 pkt. proc. To pierwsza taka decyzja od ponad dekady. Pamiętajmy jednak, że wówczas, gdy szerokość korytarza została ustalona na 1,5 pkt. proc. (kwiecień 2003), stopy procentowe były na kilkukrotnie wyższym poziomie niż obecnie (stopa referencyjna wynosiła 6,25%), więc zawężenie tego przedziału można interpretować, jako proporcjonalne dostosowanie go do nowych uwarunkowań (ogólnie znacznie niższego poziomu stóp procentowych). Taką interpretację tej decyzji potwierdził w czasie konferencji prasowej Prezes NBP Marek Belka.

Wprawdzie na podstawie dotychczasowego zachowania RPP (brak obniżki we wrześniu) i niedawnych wypowiedzi jej przedstawicieli spodziewaliśmy się ostrożnego tempa redukcji stóp w najbliższych miesiącach (trzy razy po po 25 pb od października do grudnia), ale decyzję o większej jednorazowej skali dostosowania uważamy za słuszną, biorąc pod uwagę zestaw informacji, który pojawił się w ostatnich miesiącach (osłabienie aktywności ekonomicznej w kraju i w strefie euro, obniżenie ścieżki inflacji). Tak naprawdę, decyzję o redukcji stóp o 50 pb można było naszym zdaniem podjąć już we wrześniu.

RPP dała do zrozumienia w komunikacie, że złagodzenie polityki pieniężnej jest odpowiedzią na pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego oraz zmianę perspektyw inflacji (brak presji popytowej i kosztowej na wzrost cen, niskie oczekiwania inflacyjne). W kluczowym zdaniu komunikatu Rada napisała, że „nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej jeśli napływające informacje, w tym listopadowa projekcja NBP, potwierdzą istotne ryzyko utrzymywania się inflacji poniżej celu w średnim okresie”.

Marek Belka podkreślił na konferencji prasowej, że decyzja nie była jednomyślna, ale ci członkowie RPP, którzy ją poparli, byli zdania, że korektę stóp trzeba skoncentrować w czasie i (ewentualny) cykl obniżek należy możliwie szybko zakończyć, m.in. dlatego aby zdjąć presję z rynku papierów wartościowych. Z jego dalszych komentarzy wynikało, że sam też podziela tę opinię.

Wypowiedzi nt. ewentualnych dalszych obniżek stóp były wyraźnie warunkowe. Prezes NBP powiedział, że Rada nie wyklucza dalszych ruchów, ale członek RPP Andrzej Kaźmierczak dodał od razu, że też ich nie obiecuje. Później Belka ponownie podkreślił, że może być więcej niż jeden ruch stóp w cyklu, ale nie musi.

Naszym zdaniem jest prawdopodobne, że stopy procentowe zostaną jeszcze obniżone w listopadzie, a skala obniżki nie powinna przekroczyć 25 pb. Nowa projekcja NBP potwierdzi zapewne wolniejsze niż wcześniej przewidywano tempo powrotu inflacji do celu, ale z drugiej strony pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego nie będzie na tyle głębokie, aby uzasadniać bardziej zdecydowany ruch. Poza tym Marek Belka powiedział na konferencji prasowej, że stopa depozytowa na poziomie 0,5% dotykałaby już niekonwencjonalnej polityki pieniężnej. RPP może pozostawić sobie w komunikacie otwartą furtkę do dalszych korekt, na wypadek gdyby dane w kolejnych miesiącach były nadal mocno rozczarowujące, ale w naszej ocenie nie będzie musiała z tej furtki korzystać. W efekcie, podtrzymujemy przewidywaną łączną skalę obniżek stóp do końca roku – stopa referencyjna ustabilizuje się naszym zdaniem na poziomie 1,75% do końca 2015 r. Taka skala obniżek praktycznie została już wyceniona przez rynek finansowy, więc trudno już teraz z tej strony oczekiwać impulsu do dalszego umocnienia obligacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....