Pomysł na testowy dom pasywny czy internetową platformę handlową to tylko dwa z wielu tematów poruszonych podczas rocznej konferencji Lokalnej Grupy Rybackiej „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie”, która była okazją do prezentacji dotychczasowych działań, planów i analizy wyzwań związanych z nowym okresem finansowania.
Spotkanie odbyło się 5 listopada w Hotelu „Velvet” w Suwałkach. W agendzie konferencji znalazł się punkt dotyczący wyników badań uwarunkowań prawnych i organizacyjnych użytkowania jezior na obszarze objętym LSROR „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie”, ale i prezentacja założeń rozwoju kierowanego przez lokalną społeczność na obszarze LSROR.
Dobry rok
– Każdy kolejny rok LGR jest coraz lepszy, a ten był szczególnie dobry. Udało nam się z sukcesem zamknąć proces kontraktowania wysokich środków pozyskanych na realizację działań na obszarze LSROR. Dzisiaj możemy powiedzieć, że cała kwota – ponad 53 mln złotych – została zakontraktowana na około 150 projektów, które w tej chwili zostały zrealizowane, są w trakcie realizacji lub rozpoczyna się ich realizacja – podsumowuje Cezary Cieślukowski, prezes LGR.
Cieślukowski nie ukrywa, że był to też rok wytężonej pracy. – Podczas konferencji zaprezentowaliśmy rezultaty naszych badań, które prowadziliśmy w roku bieżącym. Jest to kompendium wiedzy na temat uwarunkowań prawnych i organizacyjnych, związanych z zagospodarowaniem jezior, rzek i ich brzegów. Te informacje przydadzą się każdemu – dodaje prezes.
Co przyniesie przyszłość?

Na 53 mln złotych i 150 projektach, a także licznych inicjatywach związanych z ochroną środowiska i promocją produktów lokalnych LGR nie zamierza poprzestać. – Przygotowujemy się do nowego okresu programowania. Tym razem to wyzwanie o wiele trudniejsze niż w mijającym okresie, ponieważ mamy zbudować strategię, dzięki której będziemy mogli oferować pomoc aż z czterech funduszy unijnych: z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, z Europejskiego Funduszu Społecznego, Europejskiego Funduszu Rolnego i Rybackiego. To wymaga kompleksowego podejścia do tematu i wyznaczenia linii demarkacyjnych, by nie następowało podwójne wykorzystanie środków z różnych funduszy na te same cele – zapowiada Cezary Cieślukowski.
W kolejnych latach działania Lokalnej Grupy Rybackiej zostaną oparte o realizację celów o charakterze społecznym, związanych z podnoszeniem jakości życia i przeciwdziałaniem wykluczeniu społecznemu; gospodarczych, związanych ze wspieraniem tworzenia przedsiębiorczości i miejsc pracy; celów związanych z bezpieczeństwem i ochroną środowiska.
Kwestie finansowe wciąż pozostają w sferze przypuszczeń. – Programy operacyjne nie zostały jeszcze zatwierdzone, ale z moich przymiarek wynika, że jeśli zostaną utrzymane proponowane kwoty, będzie to 30 mln euro z EFRR i 30 mln euro z EFS, czyli około 60 mln euro – 250 mln złotych. Z szybkiego rachunku wynika, że to około 400 zł na mieszkańca. Z Europejskiego Funduszu Rybackiego do tej pory mieliśmy aż 500 zł na mieszkańca, teraz ta kwota będzie niższa, na razie nie wiadomo, ile wyniesie – zaznacza Cieślukowki.
Nie jest wykluczone, że i formuła funkcjonowania LGR ulegnie zmianie. Cezary Cieślukowski myśli o stworzeniu silnej grupy, łączącej 20 gmin z 4 powiatów: suwalskiego, sejneńskiego, części augustowskiego i gminy Rajgród, która mogłaby dysponować budżetem rzędu 70-80 mln złotych.
Nie tylko ryba i wędka
Lokalna Grupa Rybacka zrealizowała niedawno projekt dotyczący „Wsparcia oze na obszarze pogranicza”. – To temat, o którym dużo się dyskutuje. Polska została zobowiązana do ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 20 proc., zwiększenia udziału energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych do 20 proc. oraz ograniczenia o 20 proc. energochłonności gospodarki. W nowym okresie programowania nacisk ma być położony na wspieranie inicjatyw związanych z tymi trzema zobowiązaniami podpisanymi przez rząd – tłumaczy Bogdan Kościuch.
Projekt LGR polegał na inwentaryzacji odnawialnych źródeł energii na obszarze pogranicza – po stronie polskiej i litewskiej. – W wyniku tych prac okazało się, że na naszym terenie jest wiele możliwości wykorzystania energii natury. Najbardziej widocznym przykładem jest potencjał rzek płynących na Suwalszczyźnie. Przed II wojną światową na terenie obecnego powiatu suwalskiego, który kiedyś terytorialnie podzielony był inaczej, działało kilkanaście elektrowni wodnych, w tej chwili funkcjonują cztery, m.in. jedna w Bakałarzewie – dodaje Kościuch. Nawet w samych Suwałkach uruchomienie elektrowni wodnej na Czarnej Hańczy przyniosłoby wymierną korzyść. Z inwestycjami tego typu jest jednak pewien problem. – Elektrownie wodne wymagają dużego nakładu inwestycyjnego na początku, a potem długiej amortyzacji, jednak są praktycznie bezobsługowe i bezawaryjne. Czas ich eksploatacji wynosi kilkadziesiąt lat. Niestety, bez interwencji środków publicznych, w tym przypadku środków unijnych, inwestycja w odnawialne źródła energii nie jest opłacalna ekonomicznie. Dopiero z dotacją w rachunku ekonomicznym inwestycja zaczyna wychodzić na plus – wskazuje Bogdan Kościuch, podkreślając, warto mieć na uwadze również rachunek ekologiczny.
Wraz z analizą potencjału pozyskania energii z wody, słońca, biomasy i wiatru, Lokalna Grupa Rybacka zorganizowała konkurs wiedzy o oze dla młodzieży ze szkół gimnazjalnych. Stowarzyszenie wydało też poradniki dotyczące oszczędzania energii w gospodarstwie domowym i w firmie.
Kolejnym krokiem będzie zacieśnienie współpracy z naukowcami z Politechniki Białostockiej. – Wpadliśmy na pomysł stworzenia na Suwalszczyźnie modelowego budynku – prawdopodobnie domu, który byłby samowystarczalny energetycznie. Ten dom pasywny wyposażony miałby być w instalacje pompy ciepła, wiatraki, ogniwa fotowoltaiczne. Na realizację tego pomysły poszukamy środków w nowej perspektywie. Taka inwestycja pomogłaby stwierdzić obiektywnie, która technologia jest w rzeczywistości najbardziej opłacalna. W tej chwili bazujemy wyłącznie na uśrednionych danych producentów – zapowiada Bogdan Kościuch.
Coś dla turystów i wędkarzy
Jednym z projektów omówionych podczas konferencji rocznej LGR była również prezentacja portalu „Ryba z sieci”. Internetowa platforma handlowa on-line stworzyć ma szansę i okazję do połączenia podmiotów realizujących usługi oraz dostarczających produkty. „Ryba z sieci” to pomysł na ekspozycję lokalnej oferty i zachęcenie do współdziałania producentów, odbiorców i konsumentów. Prócz funkcji komercyjnej, portal pełnić ma także funkcję informacyjno-edukacyjną.
„Ryba z sieci” docelowo będzie łączyć kompleksowo oferty w koszyki ofert, umożliwiać użytkownikom udział w aukcjach, również zbiorczych lub odwróconych. Baza ofert zostanie też zintegrowana z systemem map. Portal jest w fazie tworzenia. Na początku roku powinien już zostać uruchomiony.