Opublikowane wczoraj minutes z marcowego posiedzenia EBC miały dość gołębi wydźwięk. Treść dokumentu podkreśla, że członkowie banku są zgodni co do tego, że program skupu aktywów rozszerzony w tym roku o obligacje rządowe państw strefy euro powinien być kontynuowany aż do osiągnięcia celu.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
W tym kontekście podkreślono, że rewizja w górę prognoz tempa wzrostu PKB i inflacji przedstawiona w zeszłym miesiącu nie oznacza, że stymulacja pieniężna jest mniej potrzebna. Ostatnie dane ze strefy euro były dość pozytywne i sprawiły, że inwestorzy zaczęli dopuszczać myśl, że EBC wycofa się z QE wcześniej niż we wrześniu 2016. Pojawienie się tych oczekiwań było widoczne np. w notowaniach euro do dolara. Tymczasem wczoraj poznaliśmy też kolejne dane z USA. Tygodniowe dane z rynku pracy po raz kolejny zaskoczyły na plus – liczba nowych bezrobotnych wzrosła w najmniejszej skali od końca stycznia i już czwarty tydzień z rzędu utrzymuje się poniżej 300 tys. Nieco lepsze od oczekiwań były wczoraj także zamówienia na dobra trwałego użytku, które w ostatnich miesiącach rozczarowywały.
Lepsze od oczekiwań odczyty z amerykańskiej gospodarki wsparły nastroje na Wall Street – indeksy zakończyły sesje na nieznacznych wzrostach. Rano napłynęły pozytywne informacje z Chin – indeks PMI dla sektora usług wzrósł w marcu do 52,3 pkt z 52 pkt miesiąc wcześniej.
Pod koniec dnia pojawiły się niekorzystne doniesienia z Grecji, która poinformowała swoich wierzycieli, że 9 kwietnia utraci ona płynność finansową. Grecja poprosiła UE o dodatkowe finansowanie, ale wniosek ten został wczoraj odrzucony, bo w ocenie przedstawicieli Unii lista reform zaprezentowanych przez grecki rząd jest niewystarczająca. Ministerstwo Finansów Grecji w komunikacie zaprzeczyło tym informacjom. Niemniej kwestia ta ponownie będzie na pierwszym planie po Świętach, gdyż na 8 kwietnia zaplanowano kolejny szczyt UE ws. Grecji.
Dziś uwaga inwestorów skupi się na marcowym odczycie z rynku pracy USA, który będzie przez inwestorów interpretowany pod kątem perspektyw polityki pieniężnej w USA. Komunikat z ostatniego posiedzenia FOMC całkiem wyraźnie podkreślał, że termin pierwszej podwyżki stóp zależeć będzie od danych z amerykańskiej gospodarki. Miesiąc temu dane o zmianie zatrudnienia poza rolnictwem zaskoczyły wyraźnie na plus. Z kolei opublikowany wcześniej w tym tygodniu raport ADP – będący często niezłym prognostykiem danych rządowych – pokazał przyrost wyraźnie słabszy od oczekiwań. Dzisiejszy odczyt o ile nie będzie znacznie gorszy od konsensusu może zniwelować przynajmniej częściowo gołębi wydźwięk ostatniego komunikatu FOMC.
Kurs EURUSD poruszał się wczoraj w bardzo silnym trendzie wzrostowym. Wygląda na to, że na niekorzyść dolara z opóźnieniem zaczęły działać środowe słabsze od prognoz dane z USA. Ich gołębiego wydźwięku nie zdołały wczoraj zneutralizować mocne tygodniowe dane z rynku pracy. W rezultacie, EURUSD osiągnął w trakcie dnia ok. 1,09. Na koniec tygodnia największy wpływ na kurs będą zapewne miały miesięczne dane z rynku pracy USA. Publikacja ta może wyznaczyć kierunek nie tylko na dziś, ale i na kolejne tygodnie.
Odczyt uznany przez rynek za silny może sprawić, że trwająca od połowy marca korekta wzrostowa przejdzie do historii i EURUSD wznowi ruch na południe. Kurs EURPLN oddalał się wczoraj systematycznie od wielomiesięcznego minimum na 4,05, podczas gdy USDPLN lekko się obniżył dzięki ruchowi w górę kursu EURUSD. Na koniec polskiej sesji EURPLN był już powyżej 4,07. W ostatnich tygodniach sygnały z FOMC były jednym z istotniejszych czynników umacniających złotego do euro. Wczoraj EURPLN zbliżył się do ważnego wsparcia na 4,05, ale nie przebił go.
Dzisiejszy odczyt z USA może przesądzić o tym czy kolejna próba pokonania tego poziomu zostanie podjęta w najbliższych dniach czy też nastąpi wyraźniejsza realizacja zysków z ostatniego całkiem sporego umocnienia złotego. Jeśli dane z USA będą mocne, wtedy realizować się będzie zapewne drugi scenariusz.
Na krajowym rynku stopy procentowej nie odnotowano dużych zmian, a aktywność inwestorów była wyraźnie ograniczona. Od ubiegłego tygodnia IRS oraz rentowności obligacji oscylują na podwyższonych poziomach odnotowanych w reakcji na dane z USA. Na koniec tygodnia polski rynek ponownie może znaleźć się pod wpływem sygnałów z amerykańskiej gospodarki. Jeżeli dzisiaj dane z USA potwierdzą, że rynek pracy USA jest w solidnej formie, to polski rynek długu może pozostać pod presją i IRS oraz rentowności obligacji mogą jeszcze wzrosnąć.
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy naszym czytelnikom radosnych chwil spędzonych w rodzinnym gronie, optymizmu i sił płynących z odradzającego się życia.