Reklama

Klaun czy król? A może pies czy kot? Jonathan Carroll odwiedził Białystok (wideo)

Data:

- Reklama -

Jonathan Carroll, zadeklarowany wielbiciel psów i najpopularniejszy pisarz amerykański w Polsce był gościem 4. Międzynarodowych Targów Książki w Białymstoku. W sobotę, 25 kwietnia w Operze i Filharmonii Podlaskiej opowiadał o kulisach pracy pisarza i najnowszej książce „Ucząc psa czytać”.

Spotkanie z autorem prowadził Piotr Dobrołęcki, niezwykle aktywni byli też czytelnicy, którzy tłumnie przyszli na premierę książki wydanej przez Rebis.

Jonathan Carroll w Polsce był już wielokrotnie. Jego oficjalne wizyty przeplatane są prywatnymi podróżami, podczas których pisarz odkrywa kraj nad Wisłą. Jak twierdzi – chyba nigdzie indziej nie zaobserwował tak wielkiej energii. – W Polsce czuję wielki entuzjazm. W Austrii ludzie są leniwi, nikomu nic się nie chce – dodał podczas spotkania. Swoje przeżycia w Polsce pisarz porównał do uczucia, jakie towarzyszy wkładaniu palców do gniazdka elektrycznego. Nic dziwnego, Jonathan Carroll prowadzi uporządkowane życie. Mówi nawet, że nudne. Gdy kończy pracę nad nową książką, jego „świat staje na głowie” – wtedy rozpoczynają się spotkania autorskie, promocje, wywiady.

Pisarz swój dzień rozpoczyna od spaceru ze swoją suczką. Pije kawę, a potem pisze przez kilka godzin. Nigdy nie planuje swoich książek od początku do końca. Lubi być zaskakiwany przez siebie własnymi pomysłami. Swoje pisanie porównuje nawet do spaceru z wielkim psem – nigdy nie wie, jakimi ścieżkami pies go będzie prowadził. Jest zupełnym przeciwieństwem Johna Irvinga, który „wie wszystko”.

Uczestnicy spotkania przekonali się, że nie tylko Irving „wie wszystko”. Wszystko wiedzą też psy, a z tym faktem związana jest pewna anegdota (obejrzyj wideo). Jonathan Carroll w Białymstoku tłumaczył, ile magii spotyka go w prawdziwym życiu, zdradził, dlaczego woli psy niż koty – w szczególności bulteriery.

Pisarz wygłosił też przepis na udane życie, podkreślając, że najistotniejsze jest to, by nie zatracić ciekawości świata, aby zauważać małe rzeczy, które dzieją się wokół i by nie patrzeć pod nogi, ale w górę, a wtedy można zauważyć np. wrony przylatujące co roku do Wiednia, które – jak się okazuje – dają prezenty (patrz: wideo).

Przeczytaj darmowy fragment powieści „Ucząc psa czytać” Jonathana Carrolla.

Fot. Niebywałe Suwałki

Wideo:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

„Sideways Rain” w choreografii Guilherme’a Botelho w białostockiej OiFP

Międzynarodowy Dzień Tańca, który w tym roku przypada 29...

Koncert premierowy płyty „Longing For Home” zespołu Starsabout

Halfway Festival 2018 już w czerwcu, ale zanim usiądziemy...

Szostakowicz i Wajnberg w wykonaniu Trio Lontano w OiFP

Pierwszy kwietniowy koncert przy Podleśnej przyniesie nam wyjątkowe wzruszenia,...

Fair Play Crew w tanecznym programie kabaretowym „Seriously Funny” w OiFP

Z tanecznym programem kabaretowym dla publiczności w każdym wieku...