Reklama

Dzisiaj decyzja EBC

Data:

- Reklama -

Nastrój w czasie środowej sesji był dość dobry. Nie pojawiły się żadne istotne wypowiedzi i nie opublikowano żadnych ważnych danych, więc inwestorzy z nadzieją wyczekiwali na dzisiejszą decyzję EBC licząc, że pojawią się sugestie o zwiększeniu skali programu skupu aktywów.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Na rynkach giełdowych zanotowano nieznaczne spadki indeksów, podczas gdy bazowe rynki długu, ale również peryferyjne nieco zyskały.

Kurs EURUSD wahał się wczoraj, tak jak przypuszczaliśmy, w ramach wtorkowego pasma wahań (1,132-1,139). Dzień przed decyzją EBC nie pojawiły się żadne komentarze ważnych osób i nie poznaliśmy żadnych ważnych danych ze świata. Dzisiaj uwaga inwestorów będzie skupiona na wyniku posiedzenia EBC.

W ostatnich tygodniach nasiliły się oczekiwania inwestorów na podjęcie przez bank centralny dalszych działań wspierających gospodarkę strefy euro. Powrót deflacji oraz ostatnie umocnienie euro do dolara sprawiło, że rynek liczy na sugestie ze strony szefa EBC że zwiększenie skali pieniężnej stymulacji pojawią się już dziś. Jeśli Mario Draghi faktycznie będzie brzmiał gołębio, wtedy euro może oddać jeszcze więcej z ostatniej aprecjacji i kurs EURUSD mógłby się jeszcze bardziej oddalić od 1,15.

Kurs EURPLN kontynuował wczoraj wzrosty po wskazywanym przez nas przebiciu istotnego oporu wyznaczonego przez szczyt z sierpnia. Złoty osłabił się do 4,29 za euro do czego przyczyniły się m.in. wzmocnione oczekiwania na poluzowanie polityki pieniężnej po wyborach. Stabilizacja EURUSD spowodowała, że USDPLN też wzrósł – do 3,78 z 3,75. W regionie pod presją były także inne waluty, forint oraz rubel również odnotowały wczoraj osłabienie – EURHUF wzrósł do 312 z 310, a USDRUB powyżej 63 z 62. Negatywnie na rosyjską walutę działać mógł spadek cen ropy. Złoty stracił całkiem wyraźnie w ostatnich dniach i wydaje się, że jedynie dzisiejsze posiedzenie EBC może pomóc krajowej walucie odrobić część strat. Jeżeli bank centralny faktycznie zasugeruje możliwość zwiększenia skali stymulacji, wtedy EURPLN mógłby obniżyć się w kierunku 4,25.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności lekko spadły wczoraj, o 1-2 pb. Ruch ten wynikać mógł ze zmian jakie zaszły na rynkach bazowym i peryferyjnym (dług zyskał całkiem wyraźnie), jak też ze wzmocnienia oczekiwań na poluzowanie polityki pieniężnej w Polsce na początku 2016.

Wzmocnienie oczekiwań było widoczne na rynku FRA – stawki na terminy do 12 miesięcy spadły o 1-4 pb, podczas gdy na dłuższe pozostały stabilne. Obecnie rynek widzi nieco ponad 70% szans na redukcję stóp w perspektywie 6 miesięcy i prawie w pełni wycenia obniżkę o 25 pb w ciągu 9 miesięcy (FRA6x9 na 1,55% i FRA9x12 na 1,51%). Dziś kluczowy wpływ na polski rynek może mieć wynik posiedzenia EBC. W naszej ocenie, zasygnalizowanie możliwości podjęcia dalszych kroków w celu wsparcia gospodarki strefy euro może korzystnie zadziałać na krajowe obligacje. Uważamy jednocześnie, że potencjał do spadku IRS/rentowności jest ograniczony, bowiem zbliżają się wybory parlamentarne, a stawki i tak wahają się już tylko nieznacznie powyżej lokalnych minimów.

Poseł PiS, Henryk Kowalczyk, powiedział wczoraj, że poglądy kandydatów na członków nowej RPP i ich skłonność do cięcia stóp będą istotnymi kryteriami wyboru. Wg niego, jest przestrzeń do obniżenia stóp procentowych NBP o 25-50 pb, ale nie ma obecnie „potrzeby wykonywania gwałtownych ruchów w polityce monetarnej”. Wzmocniło to rynkowe oczekiwania na cięcia stóp NBP w 2016 r. Kowalczyk dodał, że PiS chciałoby jak najszybciej uruchomić program wsparcia gospodarki za pośrednictwem NBP, ale może to się nie udać już w przyszłym roku. Natomiast członkini RPP Anna Zielińska-Głębocka odnosząc się do propozycji PiS powiedziała, że finansowanie przez bank centralny pomysłów rządu stanowiłoby naruszenie jego niezależności. Z kolei poseł PiS, Paweł Szałamacha powiedział, że jego partia nie chce doprowadzić do przekroczenia 3-procentowego limitu deficytu czy zagrożenia ratingowi kredytowemu Polski. Proponuje on także zmianę listy zadań NBP, czyli dodanie celu polegającego na wspieraniu wzrostu gospodarczego (obecnie NBP ma za zadanie wspierać politykę gospodarczą rządu, o ile nie godzi to w cel utrzymania stabilnego wzrostu cen). Wg Szałamachy, celem PiS jest osiągnięcie 5% wzrostu gospodarczego. Takie tempo jest powyżej wzrostu potencjalnego i naszym zdaniem nie jest możliwe do utrzymania w dłuższym okresie bez wprowadzenia głębokich reform strukturalnych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....