Reklama

Dziś aukcja krajowego długu

Data:

- Reklama -

Rynki walutowe i obligacji były stosunkowo stabilne od początku środowej sesji w oczekiwaniu na amerykański styczniowy raport ADP. Dane zaskoczyły na plus, ale reakcja rynku na ten odczyt nie była ani silna, ani trwała. Rentowności obligacji obniżyły się nieznacznie, a dolar osłabił się do euro, bowiem istotniejszy od danych okazała się wypowiedź Williama Dudley’a.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Szef Fed w Nowym Jorku powiedział, że w jego ocenie, obecne warunki rynkowe są dużo słabsze niż jeszcze w grudniu, kiedy to FOMC podniósł stopy procentowe. Podkreślił, iż amerykańscy bankierzy centralni są świadomi, że zmiany na rynkach i ostatnie odczyty danych mogą mieć przełożenie na perspektywy dla gospodarki USA i świata. Jego opinia schłodziła oczekiwania na marcową podwyżkę stóp Fed i przesłoniła lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Co więcej ceny ropy dość znacząco odbiły – w środę cena ropy Brent wzrosła powyżej 35 USD za baryłkę. Na giełdach w USA i Azji dość duża zmienność, choć sesja w USA zakończyła się ostatecznie wzrostem indeksów giełdowych.

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian, zgodnie z oczekiwaniami. Komunikat nie uległ dużym zmianom, ale wskazał on, że RPP jest mniej optymistyczna jeśli chodzi o perspektywy wzrostu inflacji w kolejnych miesiącach, sugerując złagodzenie nastawienia. Powtórzone zostało sformułowanie z poprzedniego miesiąca, że „pełniejsza ocena perspektyw kształtowania się dynamiki cen oraz wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach będzie możliwa po zapoznaniu się z marcową projekcją inflacji i PKB”. W spotkaniu wzięło udział trzech nowych członków (M. Chrzanowski, E. Gatnar, J. Kropiwnicki), ale nie wypowiadali się na konferencji prasowej, a prezes Belka powiedział, że zmiana składu RPP nie miała wpływu na ocenę sytuacji przez Radę.

Belka powiedział, że obecnie nie widzi wzrostu szans na zmiany stóp NBP zarówno w górę, jak i w dół. Jego zdaniem, otoczenie zewnętrzne jest niepewne, więc lepiej wstrzymać się ze zmianami w polityce pieniężnej, aby nie narażać polskiej gospodarki na dodatkowe szoki. Belka przyznał się, że mylił się kiedy oczekiwał szybkiego zakończenia deflacji. Dodał, że wprowadzenie podatku bankowego będzie wzięte pod uwagę przy przygotowywaniu Raportu o Inflacji i może skutkować osłabieniem akcji kredytowej i niższym inwestycjom. Wg nas, obniżenie przez NBP w dół ścieżki inflacji i wydłużenie oczekiwanego okresu trwania deflacji będzie sprzyjać decyzji o obniżeniu stóp. Spodziewamy się cięcia o 25 pb w marcu i następnie stabilizację stóp do końca roku. Warto pamiętać, że w marcu RPP ogłosi decyzję dzień po posiedzeniu EBC i poluzowanie polityki pieniężnej w strefie euro może być argumentem za podjęciem takiej decyzji także w Polsce.

Kurs EURUSD długo był stabilny w pobliżu 1,092, a po południu w reakcji na słowa członka FOMC zanotował szybkie odbicie powyżej ważnego oporu na 1,10 i pod koniec polskiej sesji był blisko 1,105. W czasie sesji azjatyckiej kurs tymczasowo osiągnął nawet 1,115, by na otwarciu dzisiejszej sesji oscylować na poziomie 1,107. Dziś po południu poznamy kolejne ważne dane z USA, ale nie spodziewamy się, by na dzień przed miesięcznym odczytem z amerykańskiego rynku pracy kurs kontynuował ruch w górę zainicjowany wczoraj.

Kurs EURPLN wahał się wczoraj wokół 4,40, by na koniec dnia odbić do 4,42. Dane z USA były lepsze od oczekiwań, ale nastrój na świecie był niezbyt dobry i w efekcie w notowaniach złotego nie odnotowano istotnych zmian. Krajowa waluta zyskała nieznacznie do dolara dzięki wzrostowi EURUSD. Wśród walut regionu, przez większą cześć dnia pozytywnie wyróżniał się forint (EURHUF spadł do prawie 310 z ok. 312), ale podobnie jak złoty na koniec sesji wytracił większość umocnienia. Dane z USA nie zdołały poprawić globalnego nastroju i wydaje się, że dopiero jutrzejszy odczyt z rynku pracy może wygenerować trwalszy ruch na polskim rynku walutowym. Do tego czasu kurs EURPLN pozostanie zapewne powyżej lokalnego minimum na 4,37.

Na krajowym rynku stopy procentowej notowania od początku sesji przebiegały w bardzo spokojnej atmosferze wyczekiwania na dane. Mocny odczyt z USA nie wywołał jednak żadnej trwałej reakcji polskich inwestorów, którzy podobnie jak gracze zagraniczni skupili się na słowach członka FOMC. W efekcie, na koniec dnia IRS i rentowności polskich obligacji były o 1-2 pb niżej niż na wtorkowym zamknięciu. Dziś głównym wydarzeniem na rynku będzie aukcja obligacji, na której zostaną zaoferowane 2-latka OK1018 i 10-latka DS0726 o wartości 4,5-7,5 mld zł. Aukcja ta będzie prawdziwym testem popytu nierezydentów na krajowy dług po decyzji obniżającej ocenę wiarygodności kredytowej Polski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Studia blisko Ciebie! PUZ w Suwałkach rozpoczyna rekrutację

Na absolwentów szkół średnich i wszystkich, którzy chcą zacząć...