Reklama

Dzisiaj dane o PKB za IV kwartał

Data:

- Reklama -
Fot. Vera Kratochvil.
Fot. Vera Kratochvil.

Czwartkowe dobre dane z USA wspierały optymizm również w trakcie piątkowej sesji. Indeksy giełdowe w Europie rosły, waluty CEE wahały się w pobliżu mocnych poziomów osiągniętych wcześniej w tygodniu, a rentowności na peryferiach strefy euro wyraźnie spadały. W piątek również poznaliśmy optymistyczne dane z amerykańskiej gospodarki, które też przyczyniły się do tego, że na koniec tygodnia na globalnym rynku panował dobry nastrój.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Drugi szacunek PKB za IV kw. został zrewidowany wyraźnie w górę, miesięczne dane o wydatkach i dochodach konsumentów zaskoczyły na plus, podobnie jak finalny odczyt lutowego indeksu nastroju Michigan. Opublikowane dziś rano dane o sprzedaży detalicznej z Niemiec również były lepsze od oczekiwań (wzrost w styczniu powyżej prognoz i rewizja w górę danych za grudzień), ale nastroje na początku tygodnia mogą być nie najlepsze, ponieważ giełdy azjatyckie zakończyły poniedziałkową sesję wyraźnymi spadkami.

Kurs EURUSD zanotował w piątek spadek do 1,093 z 1,105, do czego w dużym stopniu przyczyniły się wyraźnie lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiej gospodarki, które sprawiły, że podwyżki stóp Fed w dalszej części roku stały się nieco bardziej prawdopodobne. Dziś poznamy kolejne dane, które mogą mieć wyraźny wpływ na kurs – wstępną inflację za luty w strefie euro i dane z rynku nieruchomości USA.

Kurs EURPLN wahał się w piątek przez większą część dnia tuż powyżej 4,35. Tak jak się spodziewaliśmy, perspektywa końca tygodnia ograniczała potencjał do dalszej aprecjacji złotego, nawet dzięki dobremu nastrojowi panującemu na globalnym rynku. Złoty stracił w piątek do dolara pod wpływem wyraźnego spadku EURUSD – USDPLN odbił do 3,99 z 3,94. W przypadku pozostałych walut CEE, forint i rubel zanotowały przejściowe umocnienie. W ciągu weekendu EURPLN odbił w górę i dziś rano jest blisko 4,37, ale nadal pozostaje blisko ważnego wsparcia i w dalszym ciągu czeka na impuls, który pchnąłby go wyraźniej poniżej 4,36.

Na krajowym rynku stopy procentowej koniec tygodnia przyniósł realizację zysków i rentowności wzrosły nawet o 5 pb, a IRS o 1-2 pb. Na wartości straciły też obligacje Niemiec, Czech oraz Węgier, ale za to na peryferiach odnotowano dalsze, choć już nie tak wyraźne, umocnienie.

Dziś Ministerstwo Finansów ogłosi miesięczny plan podaży obligacji. Wiceminister finansów, Piotr Nowak, powiedział, że po ostatniej aukcji resort pokrył już ok. 39% tegorocznych potrzeb pożyczkowych brutto. Jego zdaniem pokrycie 50% potrzeb do końca I kw. jest możliwe, ale „nie na siłę”. W planie na I kw. Ministerstwo założyło sprzedaż obligacji za łączną kwotę 28-38 mld zł. Do tej pory wyemitowało już dług za ok. 29 mld zł, więc podaż na marzec nie powinna przekroczyć 10 mld zł. Poza tym, na koniec I kw. nie ma żadnych istotnych wykupów czy płatności kuponowych, więc sytuacja płynnościowa również nie będzie wspierać ambitnych planów emisyjnych.

Ministerstwo Finansów poinformowało, że na koniec stycznia w budżecie było 1,76 mld zł nadwyżki. Dochody były zrealizowane w 9,8%, a wydatki 7,9% rocznego planu. Wg danych resortu, wpływy podatkowe były na początku roku 12,5% wyższe niż rok temu.

W piątek GUS potwierdził nasze przypuszczenia, że czwartkowy odczyt HICP dla Polski opublikowany przez Eurostat był błędny. Dane po korekcie wskazują, że w styczniu roczna dynamika HICP dla Polski wyniosła -0,3% r/r wobec -0,4% w grudniu 2015. Członek RPP Jerzy Osiatyński powiedział w wywiadzie dla portalu Newseria, że dalsze obniżanie stóp procentowych byłoby niewłaściwe, pomimo iż deflacja potrwa dłużej niż oczekiwano. Co więcej, jego zdaniem Rada powinna zacząć się zastanawiać nad zmianą nastawienia swojej polityki (na bardziej jastrzębie), ponieważ wzrost gospodarczy pozostaje silny i może pojawić się zwiększona presja płacowa.

Dziś o 10:00 GUS opublikuje szczegółowe dane o strukturze wzrostu PKB w IV kw. 2015. Spodziewamy się, że odczyt nie ulegnie zmianie wobec wstępnego 3,9% r/r. Naszym zdaniem struktura wzrostu nie zmieniła się znacząco w porównaniu do III kw., przy czym nieco wzrosnąć mógł wkład konsumpcji prywatnej i inwestycji przy niższym wkładzie eksportu netto. Jeśli zaś mowa o przyszłych kwartałach, spodziewamy się stabilnego wzrostu PKB w okolicach 3,5% r/r – podobnie jak w 2015 r. Naszym zdaniem konsumpcja prywatna przyśpieszy pod wpływem dobrej sytuacji rynku pracy i wyższych transferów socjalnych (program 500+). Z drugiej strony, inwestycje mogą spowolnić wobec niższych nakładów publicznych i gorszych nastrojach przedsiębiorców, którym szkodzi niepewność w otoczeniu regulacyjnym.

Przyśpieszenie konsumpcji prywatnej wpłynie zapewne na wzrost importu. A co z eksportem? W naszym bazowym scenariuszu zakładamy, że trwające ożywienie w strefie euro będzie istotnym wsparciem dla polskiego eksportu. Jednakże, ostatnie dane z Europy podają to założenie w wątpliwość. Ogólnie zakładamy ujemny wkład eksportu netto we wzrost.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...