Reklama

Dzisiaj decyzja Fed

Data:

- Reklama -

Po poniedziałkowej wyraźnej poprawie globalnego nastroju we wtorek odnotowano lekką realizację zysków z poniedziałkowego wzrostu cen akcji, spadku rentowności i umocnienia walut CEE. Ropa Brent zanotowała tymczasem kolejny całkiem wyraźny spadek. Impulsem do spadku popytu na ryzykowne aktywa mógł być wynik posiedzenia Banku Japonii, który nie zmienił parametrów polityki pieniężnej pomimo przedstawienia gorszej oceny kondycji japońskiej gospodarki.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Wczorajsze dane z USA miały tymczasem mieszany wydźwięk. Z jednej strony, lutowa sprzedaż detaliczna (także po wyłączeniu samochodów) była nieco lepsza od oczekiwań, ale za to wyniki za styczeń zostały zrewidowane dość wyraźnie w dół.

Kurs EURUSD oscylował wczoraj w pobliżu 1,11, a dzienny zakres wahań był drugi najmniejszy w tym roku (spokojniej było tylko 1 stycznia). Spadek wahań wydaje się dobrze oddawać nastrój na rynku i atmosferę wyczekiwania na dzisiejszą decyzję FOMC. Ani my ani rynek nie oczekuje zmian stóp procentowych. Według Bloomberga, szanse na podwyżki stóp Fed w drugiej połowie roku wzrosły w ostatnich tygodniach dzięki silnym danym z USA, ale szanse na taki ruch w marcu są blisko zera. Niezależnie, ton komunikatu może być wskazówką czy kolejnej podwyżki stóp Fed należy oczekiwać raczej w połowie roku czy dopiero pod koniec 2016. Wg nas, komunikat i wystąpienie szefowej Yellen nie będą zbyt gołębie i w takim przypadku, dolar mógłby odrobić przynajmniej część ostatnich strat.

Kurs EURPLN odbił wczoraj do ok. 4,30 z 4,27 na fali korekty poniedziałkowego optymizmu. Pod presją były też inne waluty CEE – EURHUF wzrósł do 310,5 z 309,6, a USDRUB powyżej 71 z 70. Dzisiejsza europejska sesja nie powinna przynieść zbyt dużych zmian, bowiem inwestorzy czekać będą na decyzję i FOMC i wieczorną konferencję Janet Yellen. Nie sądzimy, aby wynik posiedzenia FOMC był przesadnie jastrzębi, ale będzie zapewne dość uspokajający jeśli chodzi o perspektywy dla amerykańskiej i światowej gospodarki.

Powinno to korzystnie wpłynąć na ryzykowne aktywa, w tym na złotego.

Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności oraz IRS wzrosły w wyniku osłabienia odnotowanego za granicą i mimo kolejnej deflacyjnej niespodzianki z kraju. Krzywa obligacyjna i IRS przesunęły się w górę o 1-2 pb. Wyraźniejszy ruch w górę odnotowano w przypadku FRA, gdzie dłuższe stawki wzrosły o nawet 7 pb.

Deflacja w Polsce ponownie okazała się głębsza od oczekiwań, tym razem głównie za sprawą zmiany wag w koszyku CPI, i wyniosła w lutym -0,8% r/r. Wstępny szacunek styczniowy obniżono do -0,9%, a inflacja bazowa wyniosła wg naszych szacunków -0,1% r/r w dwóch pierwszych miesiącach roku. Stopa inflacji prawdopodobnie pozostanie poniżej zera do końca III kwartału br. jednak może to nie wystarczyć aby skłonić RPP do obniżki stóp procentowych, skoro po zapoznaniu się z ostatnią projekcją NBP (wg której inflacja nie wróci do celu do końca 2018 r.) Rada nie widzi powodów do zmian w polityce pieniężnej.

Nadwyżka obrotów bieżących w styczniu (764 mln €) była powyżej oczekiwań rynkowych, ale poniżej naszej prognozy. Rozczarował nas głównie wynik eksportu, chociaż pogorszenie jego rocznej dynamiki w znacznym stopniu mogło wynikać z efektów kalendarzowych.

Spodziewamy się odbicia eksportu i importu w kolejnych miesiącach i wzrostów przeciętnie o ok. 10% r/r. Ryzykiem dla naszej prognozy jest możliwe spowolnienie wzrostu w Unii Europejskiej.

Wczoraj KNF przedstawiła swoje szacunki strat, jakie banki mogłyby ponieść wskutek wprowadzenia prezydenckiego projektu ustawy konwersji walutowych kredytów hipotecznych. Wg Komisji, straty mogłyby wynieść od 44,6 mld zł (szacunek bliski wyliczeniom NBP) do nawet prawie 67 mld zł (w wariancie konwersji uznanym za najbardziej prawdopodobny). Wg KNF, proces restrukturyzacji mógłby wywołać „okresowe zaburzenia na rynku walutowym” i osłabienie złotego, wskutek którego koszty konwersji wzrosłyby do ponad 103 mld zł.

Sześć banków poniosłoby bardzo istotne straty, zagrażające złożonym w nich depozytom. Według szacunków KNF, koszty likwidacji zagrożonych banków wyniosłyby 138 mld zł dla budżetu państwa z tytułu finansowania wypłaty środków gwarantowanych i 71 mld zł dla klientów z tytułu braku możliwości wypłaty depozytów. Zdaniem KNF, wprowadzenie ustawy może „zachwiać stabilnością poszczególnych banków (…) a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy”, co w naszej ocenie zmniejsza szanse na wprowadzenie ustawy w obecnej formie. Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie mówił, że przewalutowanie nie może zagrozić systemowi bankowemu. Wczoraj Kancelaria Prezydenta powiedziała, że szacunki KNF będą podstawą do rozmów o finalnym kształcie ustawy i że stabilność finansowa państwa i banków musi zostać zachowana.

URE zatwierdził nowe taryfy gazowe na drugi kwartał 2016 r. Ceny gazu dla gospodarstw domowych spadną o ok 5,3%. Jest to spójne z naszą prognozą cen w tym roku i nie ma wpływu na naszą ścieżkę inflacyjną.

Według informacji Pulsu Biznesu, Ministerstwo Finansów planuje stopniowe podwyższanie kwoty wolnej od podatku o 1 tys. zł i osiągnięcie 8 tys. zł w 2021. Kwota ta byłaby degresywna i dla osób zarabiających powyżej 85 tys. zostałaby utrzymana na dotychczasowym poziomie (3091 zł).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....