Jak mawiała Coco Chanel – kobieta nazywa sukcesami wszystkie swoje kapitulacje. Nie ma w tym przesady, tak przynajmniej wynika z ostatniego spotkania Lady Business Club, które odbyło się w czwartek, 28 kwietnia w Suwałkach, ponieważ nie tylko pasję można przekuć w sukces i pieniądze, ale można też naukę wyciągnąć z potknięcia i porażki.
Autor: Iwona Danilewicz
Członkinie i kobiety sympatyzujące z Lady Business Club spotykają się w Suwałkach w Hotelu „Velvet”. Każda z tych rozmów dotyczy innego tematu związanego z prowadzeniem własnej działalności (każde z tych spotkań – jako patron medialny – zapowiadamy na naszej stronie). „Biznes na obcasach” tym razem reprezentowały: Emilia Bartosiewicz, z pochodzenia suwalczanka, założycielka Lady Business Club, Iwona Łobasiuk, właścicielka Ideal Line – dystrybutora i producenta mebli metalowych oraz sejfów z Suwałk oraz Anna Pestilenz, właścicielka Hotelu Szafir w Jastrzębiej Górze.
Prelegentki i uczestniczki konferencji zastanawiały się, w jaki sposób pasja skutecznie może nakręcić biznes? Okazało się, że pasja nakręca nie tylko biznes, ale i same kobiety – do aktywnego działania i realizacji swoich celów. Iwona Łobasiuk opowiadała, w jaki sposób przebiega maratony i pokonuje trudności w swojej firmie. Jej receptą na pozbycie się niepokoju i natłoku myśli jest właśnie bieganie. Podczas spotkania porównała prowadzenie biznesu do przebiegnięcia maratonu, gdzie porażka, upadek i potknięcie – zdarzające się na trasie i w biznesie – bardzo kształtują charakter. Słabszy czas jest tylko przejściowy – tak jak i zwątpienie podczas kolejnego kilometra biegu. Iwona Łobasiuk radziła uczestniczkom spotkania, by każda z nich własny biznes prowadziła zgodnie ze swoimi przekonaniami – „biegnąc” własnym tempem, bez porównywania się z innymi. Bieganie, jako pasja Iwony Łobasiuk, nie przynosi jej realnych pieniędzy, jednak sponsoring imprez sportowych to spory zastrzyk energii – dzielenie się dobrymi emocjami z innymi ludźmi. W końcu, aby przebiec określony dystans – i w życiu, i w biznesie, najpierw ten dystans trzeba złapać. – Spokój to wartość bezwzględna – podkreślała podczas spotkania Iwona Łobasiuk.
Anna Pestilenz, kolejna prelegentka spotkania pod szyldem Lady Business Club, swoją firmę prowadzi od lat. Hotelarstwo jest jej pasją, ale jak sama stwierdziła – na sukces zapracowała razem z mężem, zaczynając właściwie od zera. Pochodząca z Iławy, z wykształcenia księgowa – Anna Pestilenz ma własną definicję szczęścia – twierdzi, że to stan, gdy człowiek budzi się każdego ranka i cieszy się, że znalazł się akurat w tym miejscu i w tym momencie swojego życia. Ale na sukces i szczęście – co podkreśliła zaproszona przez Emilię Bartosiewicz do Suwałk kobieta biznesu – trzeba pracować.
Rozmowa – wywiad z Anną Pestilenz dotyczył również cech dobrego szefa, który powinien być wymagający, doświadczony, charyzmatyczny, wspierający pracowników i ich pasje; żelaznych zasad z biznesie, jakimi są m.in.: honor, etyka, konsekwencja i pracowitość. Anna Pestilenz przekonywała również, że w hotelarstwie, ale i każdym innym biznesie, trzeba kochać ludzi. – Spełniam marzenia moich gości. Jak coś takiego mogłoby nie być moją pasją? – mówiła podczas spotkania.
Suwałki są jednym z wielu miejsc na mapie Polski, w których odbywają się spotkania Lady Business Club. Suwałki są jednak w pewien sposób wyjątkowe – Emilii Bartosiewicz, pomysłodawczyni utworzenia Lady Business Club, związanej z tym miejscem, bardzo zależy na promocji kobiet z Suwalszczyzny. W ostatnim spotkaniu wzięły udział mieszkanki Suwałk, Olecka i Augustowa.
Fot. Niebywałe Suwałki