Reklama

Łączenie PKS-ów nic nie da – alarmuje ekspert

Data:

- Reklama -

Związkowcy z PKS w Suwałkach zdobyli opinię przedstawiciela Polskiej Izby Gospodarczej Transportu Samochodowego i Spedycji w Warszawie w sprawie inkorporacji spółek PKS w regionie. Zdzisław Szczerbaciuk twierdzi, że połączenie 5 przedsiębiorstw absolutnie nie daje gwarancji pomyślnego funkcjonowania nowo powstałej firmy.

Autor: Iwona Danilewicz

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas obrad we wtorek, 13 września przyjął informację dotyczącą planu połączenia spółek PKS w regionie i przekazał ją pod obrady Sejmiku. Radni podczas najbliższej sesji, zaplanowanej na 26 września, mają zapoznać się z aktualnym stanem procesu inkorporacji, sytuacją finansową spółek PKS w latach 2012 – 2015, strukturą zatrudnienia i harmonogramem połączenia. Argumenty dotyczące zagrożeń związanych z inkorporacją i pisma związkowców z PKS w Suwałkach planów połączenia spółek z Suwałk, Zambrowa, Siemiatycz i Łomży pod szyldem PKS Białystok nie zatrzymały.

Właściciel spółek – przewoźników, Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, ma swoje argumenty, o których pisaliśmy w artykule: PKS-u za darmo nie oddadzą. W grę wchodzi „kapitał rezerw do wykorzystania”.

Analiza skutków inkorporacji została przeprowadzona – co w odpowiedzi na nasze pytania podniosła Urszula Arter, rzecznik UMWP – na bazie sytuacji PKS-ów w województwach kujawsko – pomorskim oraz lubelskim. Czy jednak jest się na czym wzorować? Z opinii prezesa Polskiej Izby Gospodarczej Transportu Samochodowego i Spedycji z dnia 6 września, sporządzonej na wniosek organizacji związków działających w PKS, wynika, że nie.

Za połączeniem spółek ma przemawiać fakt, że to decyzja ekonomicznie słuszna – inkorporacja wpłynie na usprawnienie procesów decyzyjnych, zmniejszenie zatrudnienia w sferze obsługi i sferze zarządczej, likwidację kosztów związanych z działaniem 4 zarządów spółek i rad nadzorczych, a także zmniejszenie zatrudnienia w tzw. obsłudze.

Zdaniem Zdzisława Szczerbaciuka, prezesa PIGTSiS, związanego od ponad 40 lat z komunikacją publiczną w Polsce – rozwiązań trzeba szukać gdzie indziej. Na poprawę sytuacji spółek nie wpłynie inkorporacja, ponieważ PKS-y borykają się z odpływem pasażerów – co roku większym. Starzejące się autobusy to inny temat. Według danych statystycznych tabor przewoźników tworzą pojazdy w wieku 19 lat i 5 miesięcy. Już w tej chwili sytuacja ekonomiczna podlaskich spółek generuje kilka milionów strat. Najgorsza sytuacja jest w PKS w Białymstoku i w Łomży. Być może dlatego związkowcy z Łomży w oficjalnym piśmie do Marszałka Województwa Podlaskiego napisali: Związki zawodowe z Łomży odcinają się od doniesień medialnych, w których to związki zawodowe działające przy PKS w Łomży są przeciwne planom połączenia PKS-ów w jedną spółkę. Pracownicy (…) w działaniu właściciela (…) widzą celowość i potrzebę połączenia spółek w jedno silne przedsiębiorstwo. W działaniach inkorporacyjnych widzimy szansę i jedyną drogę do dalszego funkcjonowania w zmieniającym się otoczeniu na rynku przewozów pasażerów. Pan Żaborowski nie został upoważniony przez nasze związki do wypowiadania się w naszym imieniu. Jarosław Żaborowski w rozmowie z nami i w innych mediach wielokrotnie powtarzał, że inkorporacja służyć ma głównie „ratowaniu białostockiego bankruta”.

Obawy Jarosława Żaborowskiego z PKS w Suwałkach potwierdza jednak analiza przeprowadzona przez Zdzisława Szczerbaciuka, który w opinii pisze: Województwo małopolskie jako pierwsze przejęło PKS od Skarbu Państwa. PKS-y w krótkim czasie zostały zlikwidowane lub sprzedane – w zasadzie sprzedawano majątek tych firm, głównie nieruchomości. W efekcie nie istnieje żadna większa firma przewozowa powstała z zagospodarowania majątku przejętych przez samorząd przedsiębiorstw.

W województwie lubelskim, którego sytuację analizował specjalny zespół z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, doszło do stworzenia dużego „organizmu” z PKS-ów. Czy przyniosło to jakiś skutek? Owszem, negatywny – likwidację kilku przedsiębiorstw, sprzedaż kilku następnych. Komercjalizacja przyspieszyła upadek przewoźników wywodzących się z firm PKS. W województwie kujawsko-pomorskim również została utworzona jedna firma. Ta istnieje, jednak od kilku lat wspierana jest przez ten samorząd, który przyznaje firmie rekompensaty w znacznej wysokości na pokrycie straty operacyjnej w przewozach publicznych.

– Kilkadziesiąt firm PKS przejęły samorządy powiatów, miast i gmin. Te firm również wspierane są finansowo ze względu na spadek liczby pasażerów. Także przejęcie 14 przedsiębiorstw PKS przez grupę kapitałową Conex i utworzenie z nich jednego dużego przedsiębiorstwa zakończyło się klapą ekonomiczną. Firma, pomimo likwidacji w zasadzie większości przejętych firm, w końcu sprzedała pozostałości innej grupie kapitałowej i wycofała się z Polski w zakresie autobusowego transportu publicznego. Z niemal 2 tysięcy autobusów pozostało w momencie sprzedaży mniej niż 300 – wskazuje w opinii prezes PIGTSiS.

Zdzisław Szczerbaciuk, prezes PIGTSIS nie ma dobrych prognoz i dla województwa podlaskiego. – Połączenie tych 5 przedsiębiorstw absolutnie nie daje gwarancji pomyślnego funkcjonowania połączonej firmy. Bez dużych nakładów finansowych ze strony samorządu terytorialnego komunikacja publiczna nie będzie funkcjonowała. Za pieniądze pasażera nie można bowiem jej zapewnić. Dziwne, że wszystkie samorządy rozumieją to w przypadku komunikacji miejskiej oraz kolejowych przewozów regionalnych, a nikt nie chce przyjąć tego do wiadomości w przypadku drogowej komunikacji publicznej – zaznacza Szczerbaciuk.

Tylko Miasto Suwałki w ubiegłym roku do miejskich przewozów pasażerskich dopłaciło z budżetu ponad 5 mln złotych. Z prognoz wynika, że w tym roku kwota będzie podobna. Jak się ostatnio okazało, za taką samą kwotę suwalski samorząd mógłby przejąć PKS w Suwałkach. Propozycji marszałka jego przedstawiciele nie przyjęli.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Marszałek Artur Kosicki za wydzieleniem suwalskiego oddziału PKS Nova

We wtorek, 12 marca marszałek województwa podlaskiego, Artur Kosicki,...

Skandal w suwalskim oddziale PKS Nova: Powraca temat bezprawnego zwolnienia dyrektora

Kryzys w suwalskim oddziale PKS Nova nie został zażegnany....

Suwalski oddział PKS Nova na sesji Sejmiku: Z Białymstokiem daleko nie zajedziemy, nie z tym marszałkiem i nie z tym prezesem

Na poniedziałkowym posiedzeniu Sejmiku Województwa Podlaskiego, które odbyło się...

Radni Sejmiku interpelują w sprawie suwalskiego oddziału PKS Nova

Od początku tygodnia w suwalskim oddziale PKS Nova panuje...