Reklama

Fed bliżej podwyżki stóp w grudniu

Data:

- Reklama -

Na rynkach utrzymuje się awersja do ryzyka, Fed coraz bliżej podwyżki stóp w grudniu. PMI dla polskiego przemysłu mocno rozczarowuje. Złoty wyraźnie traci do euro, wzrosty EURUSD stabilizują USDPLN. Krajowe IRS i rentowności jeszcze niżej. Dzisiaj w kraju aukcja zamiany obligacji, za granicą decyzja banku centralnego Czech i dużo danych z USA.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

W trakcie środowej sesji na globalnym rynku panowała awersja do ryzyka w związku z rosnącym poparciem dla Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Swój wkład w osłabienie dolara czy spadek rentowności obligacji na świecie mogły także mieć dane z USA – październikowy raport ADP pokazał słaby przyrost zatrudnienia poza rolnictwem. Z drugiej strony, dane za wrzesień zrewidowano wyraźnie w górę.

Tymczasem w Europie finalne PMI dla przemysłu strefy euro oraz Niemiec były bliskie wstępnym szacunkom.

Zgodnie z oczekiwaniami FOMC pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie na listopadowym posiedzeniu. W komunikacie zaznaczono, że dalszemu wzmocnieniu uległy przesłanki za podwyżką stóp, jednak zdecydowano o wstrzymaniu się z tą decyzją w oczekiwaniu na sygnały z gospodarki świadczące o zbliżaniu się jej parametrów do celów Fed. FOMC wskazał na rosnący wskaźnik inflacji (wykreślając z komunikatu zapis mówiący, że inflacja będzie w najbliższym czasie niska) i podkreślił, że spodziewa się jego powrotu w kierunku długoterminowego celu na poziomie 2% w horyzoncie projekcji. W komunikacie po raz kolejny powtórzono, iż krótkoterminowe ryzyka dla gospodarki USA są „z grubsza zbalansowane”. Podsumowując, komunikat FOMC wydaje się zwiększać prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w grudniu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wyceniane przez rynek finansowy wzrosło wg Bloomberga do 78% po wczorajszym posiedzeniu.

Kurs EURUSD wzrósł wczoraj drugą sesję z rzędu i w wyniku rosnącego poparcia dla Donalda Trumpa. W efekcie, na koniec polskiej sesji kurs był blisko 1,11, najwyżej od dwóch tygodni. Decyzja FOMC utrzymująca stopy na niezmienionym poziomie nie miała istotnego wpływu na EURUSD – po tymczasowym spadku do 1,108 po jej ogłoszeniu, kurs ponownie wzrósł powyżej 1,11. Dziś poznamy kolejne dane z amerykańskiej gospodarki, choć zachowanie się EURUSD w ostatnich dniach wyraźnie świadczy o tym, że na poziom kursu największy wpływ ma niepewność odnośnie wyników wyborów prezydenckich w USA, które odbędą się w przyszłym tygodniu.

Kurs EURPLN zanotował wczoraj silny wzrost do prawie 4,34 z 4,30 na fali odwrotu inwestorów od ryzykownych aktywów oraz w reakcji na znacznie słabszy od oczekiwań PMI dla polskiego przemysłu. Forint pozostał stabilny do euro, a rubel stracił dość znacznie do dolara w wyniku silnego spadku cen ropy (wczoraj Brent spadł o ok. 3%) – kurs USDRUB wzrósł do prawie 63,9 i był najwyżej od końca września. Dziś na otwarciu dnia EURPLN znajduje się nieco powyżej 4,32, a USDPLN oscyluje blisko 3,89. Czynniki globalne wciąż są kluczowe dla wyceny złotego.

Na krajowym rynku stopy procentowej ruch spadkowy IRS oraz rentowności był kontynuowany, chociaż już w nico wolniejszym tempie niż w poprzednich dniach. Umocnieniu polskiego długu sprzyjał spadek rentowności za granicą, do czego przyczyniał się odwrót inwestorów od ryzykownych aktywów. Reakcja rynków bazowych na komunikat FOMC, który właściwie niewiele się zmienił w porównaniu do wrześniowego, była umiarkowana i dziś na otwarciu dnia rentowność niemieckich obligacji jest lekko poniżej wczorajszego zamknięcia. Uwaga inwestorów koncentruje się obecnie na zbliżających się wyborach w USA, dlatego też wyniki sondaży mogą dodawać zmienności na rynkach.

Polski październikowy PMI dla przemysłu mocno rozczarował spadając do 50,2 pkt z 52,2 pkt i osiągając najniższy poziom od września 2014. Za taki słaby wynik odpowiadała większość ze składowych indeksu, a w największym stopniu nowe zamówienia (które spadły w stosunku do września w drugim najmocniejszym tempie od dwóch lat). Słaby napływ nowych zamówień sprawił, że produkcja wzrosła jedynie nieznacznie, była bliska stagnacji. Zatrudnienie wzrosło w najwolniejszym tempie od sierpnia 2014. Ostatnie miesiące pokazują całkiem znaczne wahania PMI dla polskiego przemysłu. Patrząc na ogólną tendencję, to pokazuje ona jednak stopniowy spadek aktywności ekonomicznej i wg nas wczorajsze wyniki potwierdzają nasze przypuszczenia, że druga połowa br. nie przyniesie przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce, co może być rozczarowujące m.in. dla członków RPP.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wojny handlowe: imperium kontratakuje

Trump ogłasza nowe cła wobec Chin, rynki w dół. Aprecjacja...

Geopolityka trzęsie rynkami

  Obligacje rynków bazowych oraz dolar zyskują, zaś polskie...

Promyk nadziei na rynkach

Odbicie giełd w USA w piątek wieczorem. Złoty zaczął odrabiać...

MF wpłynęło na umocnienie złotego pod koniec roku?

MF i BGK wpłynęły na PLN pod koniec 2017...