Reklama
- Reklama -

Reakcje na wygraną Donalda Trumpa. Rada Polityki Pieniężnej nie zmienia kursu

Tylko przejściowy wzrost awersji do ryzyka po wyborach w USA. RPP nadal nie widzi powodów do zmian stóp. Złoty nieznacznie słabszy do euro, mocno traci do dolara w wyniku szybkiego spadku EURUSD. Światowy dług pod presją, tracą też polskie obligacje. Dzisiaj tygodniowe dane z rynku pracy USA.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Pierwsza reakcja globalnego rynku na wygraną Donalda Trumpa była bardzo gwałtowna, co być może wynikało m.in. ze wzrostu poparcia dla Hillary Clinton na parę dni przed wyborami w USA. Początkowe osłabienie dolara i znaczne spadki na giełdach w kolejnych godzinach sesji zostały skorygowane, w tym amerykańska waluta odrobiła całość strat poniesionych do euro i funta. Analogicznie sesja przebiegała na rynku obligacji – po początkowym umocnieniu obligacji amerykańskich i niemieckich i mocnym spadku wycenianego prawdopodobieństwa podwyżki stóp Fed w grudniu, kolejne godziny przyniosły znaczny wzrost rentowności. 10-letnie Treasuries straciły ponad 10 pb, a wyceniane szanse na podwyżkę stóp procentowych w USA w grudniu powróciły powyżej 80%. Prawdopodobnie wynikało to z tego, że po początkowej emocjonalnej reakcji inwestorów górę wzięło przekonanie, że plany gospodarcze nowego prezydenta USA oznaczają wzrost deficytu fiskalnego i inflacji, a więc wyższe, a nie niższe ryzyko zacieśnienia polityki pieniężnej.

Kurs EURUSD z nawiązką zniwelował dynamiczny wzrost do 1,13 jaki nastąpił w trakcie wczorajszej azjatyckiej sesji i na koniec polskich godzin handlu był blisko 1,095. Dolar odrobił też straty do funta. Dzisiaj rano EURUSD jest blisko 1,093 i wygląda na to, że na razie czynnikiem decydującym o kursie dolara ponownie są oczekiwania dot. polityki Fed.

Kurs EURPLN po porannym przebiciu 4,35 cofnął się do 4,34 i do końca krajowej sesji pozostał blisko tego poziomu. Krajowa waluta nie skorzystała ze stopniowej poprawy nastroju na rynku światowym, podczas gdy forint oraz rubel odrobiły prawie całość wcześniejszych strat. Spore wahania odnotowano w przypadku USDPLN, który po porannym spadku do prawie 3,84 odbił pod koniec dnia powyżej 3,96.

Presję na wzrost wywierało odrabianie strat przez dolara na świecie. Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności obligacji i IRS były na początku dnia stabilne, ale w kolejnych godzinach narastająca presja na rynki długu za granicą zaczęła coraz wyraźniej pchać krajowe stawki w górę. W efekcie, rentowność 10-latki wzrosła o ponad 5 pb do 3,15%. Osłabienie niemieckiego Bunda było mniejsze (wzrost rentowności o 1,5 pb), więc 10-letni spread rozszerzył się dość istotnie.

Polski dług radził sobie jednak dużo lepiej niż amerykański. Powrót oczekiwań dot. podwyżek stóp w USA może sprzyjać wzrostowej tendencji rentowności na świecie, ale nie sądzimy, aby w tych warunkach spread polskich rentowności wobec Bundów miał się dalej mocno rozszerzać.

Ogólnie, wydaje nam się, że polskie aktywa powinny być mniej narażone na ewentualne turbulencje po wygranej Trumpa niż te z krajów Ameryki Łacińskiej, czy Azji, ponieważ nasze bezpośrednie powiązania gospodarcze z USA są ograniczone. Skutki ewentualnego protekcjonizmu gospodarczego w Stanach mogą nas dotknąć głównie pośrednio, poprzez wpływ na europejską gospodarkę, a potencjalny wzrost ryzyka geopolitycznego w regionie wydaje się na razie czynnikiem zbyt odległym i stosunkowo niepewnym, aby wpływać na wycenę rynkową w najbliższym okresie.

Zgodnie z oczekiwaniami RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian, stopa referencyjna nadal wynosi 1,50%. Nowa projekcja NBP zakłada ścieżkę inflacji bardzo zbliżoną do tej przewidywanej w lipcu (bardzo powolny wzrost, ale wciąż poniżej 2,5% w ciągu dwóch lat) i wzrost PKB niższy w 2016 r. ale nieco wyższy w kolejnych dwóch latach. O ile w lipcu RPP raczej zdystansowała się od prognoz NBP i stwierdziła, że spodziewa się wyższego wzrostu, to tym razem już tak nie było. Prezes NBP Adam Glapiński powiedział podczas konferencji prasowej, że członkowie Rady mogą mieć na ten temat różne opinie, ale akurat on jest optymistyczny w kwestii perspektyw gospodarczych.

Jego zdaniem spowolnienie wzrostu obserwowane obecnie jest spowodowane niższą absorpcją środków UE i dlatego jest przejściowe. Zdaniem Glapińskiego, absorpcja środków unijnych powinna wkrótce ulec znaczącej poprawie, co będzie przyczyną wyraźnego przyśpieszenia wzrostu w 2017 r. Powtórzył też, że wierzy, iż nie będzie powodu do zmian stóp w 2017, chyba że wzrost PKB i inflacji mocno przyspieszy (wzrost gospodarczy w tempie 3,6% i inflacja na 1,5% nie byłyby wg Glapińskiego powodem do podwyżek). Inni członkowie RPP obecni na konferencji RPP – Jerzy Żyżyński i Eryk Łon (postrzegani jako raczej gołębi) – potwierdzili, że obecnie stopy NBP są na optymalnym poziomie wobec niezłego tempa wzrostu PKB i stopniowego wzrostu CPI. Zasugerowali również, że nawet w przypadku spowolnienia gospodarczego obniżki stóp w celu podbudzenia wzrostu były nieefektywne. Uważamy, że nie ma żadnych istotnych zmian w stanowisku RPP. Nawet jeśli dane za III kw. pokażą wzrost PKB poniżej 3%, to nie będzie to dość, by zmienić nastawienie Rady, chyba że pojawi się więcej dowodów trwałości spowolnienia.

Komisja Europejska przedstawiła wczoraj zrewidowane prognozy dla polskiej gospodarki. KE oczekuje, że w tym roku PKB wzrośnie o 3,1%, w 2017 o 3,4%, a w 2018 o 3,2%. Według Komisji, za wzrost gospodarczy w największym stopniu będzie odpowiadać konsumpcja prywatna (wzmocniona przez rosnące płace i transfery socjalne), w 2017 dzięki środkom z UE odbijać zaczną też inwestycje. Nasze prognozy dotyczące wzrostu PKB są mniej optymistyczne. KE spodziewa się, że obniżenie wieku emerytalnego oraz wydatki z programu „500+” spowodują wzrost deficytu fiskalnego do 3,0% w 2017 i 3,1% w 2018. Zdaniem wicepremiera Mateusza Morawieckiego, prognozy KE dotyczące deficytu oraz planowany wzrost ściągalności podatków oddalają ryzyko wprowadzenia w Polsce procedury nadmiernego deficytu.

Najnowsze artykuły

Niebo jak rodzina – nowy spektakl sąsiadów z Krasnogrudy, Dusznicy i Żegar

Nowy spektakl muzyczny "Wszyscy śnimy pod jednym dachem" przygotowany...

Sudovia Gravel 2025: Największe rowerowe wydarzenie Suwalszczyzny już wkrótce

Odliczanie trwa! Już za kilka dni startuje piąta, jubileuszowa...

„Hurry Up Tomorrow” – filmowa podróż w głąb umysłu z The Weekndem, Jenną Ortegą i Barrym Keoghanem

Fani The Weeknda i wszyscy wielbiciele ambitnego kina mogą...

IX Międzynarodowy Turniej Badmintona „Pogranicze 2025” im. Piotra Ołowa za nami

W sobotę, 10 maja 2025 roku Suwałki po raz...

VIII Soulwałki Gospel Workshop: trzy dni muzyki, pasji i wspólnego śpiewu

Soulwałki Gospel Workshop powraca - przed nami ósma edycja...

Perfect, IRA, Kooperacja i Another Pink Floyd – gwiazdy 32. Przystanku Olecko

Przystanek Olecko, jeden z najważniejszych plenerowych festiwali w północno-wschodniej...
Reklama

Pozostałe artykuły

Technologiczne absurdy w świecie retailu ograniczają polskie biznesy i generują milionowe straty

Według danych Eurostat zaledwie co czwarta firma w Unii Europejskiej wdrożyła w swojej działalności e-commerce. Na tle innych państw członkowskich Polska wypada dość słabo – zajmuje 22 miejsce z wynikiem...

Co czwarta firma w Europie może zniknąć z rynku w ciągu dwóch lat

Po kilku latach wysokiej inflacji i restrykcyjnej polityki pieniężnej banków centralnych, europejskie przedsiębiorstwa z nadzieją patrzyły na rok 2025, oczekując wreszcie wzrostu gospodarczego. W obecnej sytuacji geopolitycznej trudno jednak...

Cudzoziemcy kupili w Polsce ponad 17 tysięcy mieszkań

Największą popularnością polskie nieruchomości cieszą się wśród Ukraińców, Niemców i Białorusinów, ale na liście osób kupujących mieszkania „nad Wisłą” znaleźć możemy prawie 120 narodowości...