Tylko przejściowe pogorszenie nastrojów rynkowych po zamachach w Niemczech i Turcji. Złoty pozostaje mocny do euro, EURUSD coraz niżej. Rentowności tym razem lekko w górę. Dzisiaj dane o sprzedaży domów w USA.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Jedynie na samym początku wtorkowej sesji na globalnym rynku widać było nerwowość po zamachach w Berlinie oraz Ankarze. Skala pogorszenia nastrojów była jednak niewielka i w kolejnych godzinach popyt na ryzykowne aktywa stopniowo rósł, co widać było po wzrostach na europejskich giełdach, umocnieniu walut CEE czy osłabieniu obligacji. Dolar z kolei nadal umacniał się do euro, do czego przyczynić się mogły poniedziałkowe wieczorne słowa szefowej Fed, która zwróciła uwagę na istotną poprawę jaka zaszła w ostatnim czasie na amerykańskim rynku pracy.
Kurs EURUSD kontynuował wczoraj ruch spadkowy zainicjowany w poniedziałek. Słowa Janet Yellen umacniały dolara i w efekcie kurs przebił minimum z zeszłego tygodnia i osiągnął 1,035. Na koniec dnia nastąpiła korekta do 1,038, która w nocy przedłużyła się do 1,041. EURUSD przebił lokalny dołek, ale wydarzenie to nie przyniosło przyspieszenia ruchu w dół. Sugeruje to, że na rynku panuje już przedświąteczny nastrój i przynajmniej do końca tego tygodnia nie należy oczekiwać znacznych ruchów na rynku.
Kurs EURPLN obniżył się wczoraj do 4,405 z 4,43 na otwarciu, a USDPLN pozostał stabilny blisko 4,25. Złoty zyskał do euro dzięki dobremu nastrojowi panującemu na globalnym rynku i mimo dość wyraźnego osłabienia polskich obligacji. Wzrost cen ropy naftowej miał korzystny wpływ na rosyjskiego rubla, który zyskał wczoraj do dolara. Zyskał też forint, któremu nie przeszkodziło poluzowanie polityki pieniężnej przez węgierski bank centralny. MNB utrzymał w prawdzie stopy procentowe bez zmian, ale jeszcze bardziej ograniczył wartość 3-miesięcznych depozytów jakie banki komercyjne mogą składać w banku centralnym (od marca 2017 będzie to 750 mld HUF, limit na koniec grudnia to 900 mld HUF). Dzisiaj kalendarz publikacji danych jest prawie pusty i nie spodziewamy się znaczących zmian kursu krajowej waluty.
Na krajowym rynku stopy procentowej wtorek przyniósł lekką realizację zysków z wcześniejszego umocnienia, ale skala wzrostu rentowności była stosunkowo niewielka (dla długiego końca nie przekroczyła 4 pb). Krzywa IRS ponownie pozostała stabilna. Wczoraj wahania na polskim rynku były mniejsze niż jeszcze w zeszłym tygodniu i sądzimy, że trend ten będzie kontynuowany w kolejnych dniach w związku z nastrojem przedświątecznym i wygasającą aktywnością inwestorów.
Ministerstwo Finansów ogłosiło wczoraj, że złożyło wniosek do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przedłużenie elastycznej linii kredytowej (FCL) w kwocie ok. 8,3 mld €. Jest to kwota o połowę mniejsza niż dostępna w bieżącym roku.
Resort dodał, że linia ma być zabezpieczeniem w przypadku kryzysu i że nie planuje z niej korzystać. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zakończył prace nad koncepcją jednolitego podatku i zdecydował, że to rozwiązanie nie będzie wprowadzane w życie.
Wicepremier Mateusz Morawiecki przyznał dziś rano w Polskim Radiu, że wzrost PKB w 2016 r. może być nieco niższy niż zakładano, ale nie będzie to miało negatywnego przełożenia na wynik budżetu. Powiedział też, że wzrost gospodarczy przyspieszy w II a najpóźniej w III kwartale 2017. Naszym zdaniem wzrost przyspieszy już w I kw. 2017 (m.in. ze względu na pozytywny efekt kalendarzowy), ale wcześniej jeszcze spowolni w IV kw. 2016, do nieco poniżej 2% r/r.
