Reklama

Mocna poprawa koniunktury w styczniu

Data:

- Reklama -

Popyt na ryzyko rośnie dzięki wynikom spółek. Pozytywne wieści z polskiej gospodarki. Złoty i forint zyskują, EURUSD nadal bez przełomu. Polski i zagraniczny dług pod presją odwrotu od ryzykownych aktywów. Dzisiaj minutes RPP i pierwsza porcjach danych z USA.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

W trakcie środowej sesji na globalnym rynku dominował bardzo dobry nastrój widoczny w znacznych wzrostach na europejskich giełdach, osłabieniu na rynku długu i aprecjacji walut CEE. Tym razem dane z Niemiec nie wsparły optymizmu – indeks Ifo spadł nieoczekiwanie w styczniu – ale za to korzystny wpływ na rynek miały wczoraj lepsze od oczekiwań wyniki spółek w Europie.

Pozytywne dane opublikowano tymczasem w Polsce. Indeksy koniunktury gospodarczej GUS (po korekcie sezonowej) zanotowały w styczniu bardzo wyraźne wzrosty. We wszystkich analizowanych sektorach zanotowano mocną poprawę nastrojów, a skala wzrostu indeksów była jedną z największych w ostatniej dekadzie. Najmocniej poprawiła się sytuacja w usługach – m.in. w handlu, w branży hotelowo-gastronomicznej, w transporcie; niemniej przetwórstwo przemysłowe i budownictwo też zanotowały mocne ożywienie koniunktury. Badanie koniunktury GUS to kolejny sygnał wskazujący, że po dość słabej pod względem aktywności gospodarczej końcówce 2016 r., wzrost PKB powinien zacząć przyspieszać od początku 2017 r, wspierany przez ożywienie popytu krajowego i zagranicznego.

Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w grudniu 8,3%, zgodnie z oczekiwaniami. Lekki wzrost w porównaniu z listopadowym poziomem 8,2% to w całości efekt sezonowy, który w tym roku był wyjątkowo słaby. Warto zauważyć, że o ile liczba nowych ofert pracy nadal szybko rośnie w porównaniu z ubiegłym rokiem, to liczba osób wyrejestrowywanych z urzędów z powodu podjęcia pracy zaczęła hamować. Sugeruje to, że pogłębiający się niedobór rąk do pracy może być czynnikiem ograniczającym wzrost zatrudnienia, a przez to i tempo ożywienia gospodarczego w kolejnych miesiącach.

Szczegółowe dane o wynagrodzeniach potwierdziły, że zaskakująco słaby wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw w grudniu (2,7% r/r) wynikał w dużym stopniu z niższych niż zwykle wypłat premii w górnictwie i energetyce, natomiast w pozostałych sektorach dynamika wynagrodzeń pozostała umiarkowanie wysoka. Spodziewamy się, że płace będą przyspieszać w kolejnych miesiącach pod wpływem pogłębiającej się nierównowagi pomiędzy popytem na pracowników a ich podażą.

Kurs EURUSD nie uległ wczoraj dużym zmianom i w dalszym ciągu wahał się blisko 1,075. Dane z Niemiec i mocna poprawa globalnego nastroju nie wywołały żadnego kierunkowego ruchu. Dzisiaj i jutro poznamy ważne dane z USA, a tym pierwszy szacunek amerykańskiego PKB za IV kw., które mogą wpłynąć na rynek. Bieżący tydzień jest już szóstym z rzędu tygodniem wzrostów EURUSD i im dłużej nie pojawiają się czynniki, które mogłyby umocnić euro, tym bardziej rośnie ryzyko korekty.

Kursy EURPLN, USDPLN i EURHUF spadły wczoraj w reakcji na wzrost popytu na ryzykowne aktywa. Złoty umocnił się do ok. 4,35 za euro, ale kurs pozostał w przedziale obserwowanym od drugiej dekady stycznia. USDPLN spadł na chwilę poniżej 4,05, a kurs EURHUF spadł poniżej 310 po sześciu kolejnych sesjach wzrostów. W obliczu braku istotnych wydarzeń lokalnych, dla walut CEE kluczowy pozostanie zapewne nastrój globalny, a ten dzisiaj może być pod istotnym wpływem danych z USA.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS oraz rentowności wzrosły, ale w mniejszej skali niż w większości przypadków za granicą. Rentowność polskiego 10-letniego benchmarku odbiła o prawie 3 pb do nieco ponad 3,70%, podczas gdy niemiecki i włoski odpowiednik straciły ok. 5 pb, a rosyjski 11 pb. Krajowe krzywe ponownie się wystromiły.

Ministerstwo Finansów podało, że po poniedziałkowej aukcji pokryło już ok. 35% tegorocznych potrzeb pożyczkowych. Członek RPP Eugeniusz Gatnar powiedział wczoraj PAP, że zakłada iż w scenariuszu bazowym stopy NBP pozostaną w tym roku stabilne, a czynnikiem który mógłby ten stan zmienić byłoby osiągnięcie celu inflacyjnego 2,5%. Jeśli inflacja przekroczy 1,5% r/r, realne stopy mogą „przez jakiś czas” być ujemne zdaniem Gatnara, ale gdyby miało to się utrzymać dłużej, wówczas należałoby zareagować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...

Geopolityka trzęsie rynkami

  Obligacje rynków bazowych oraz dolar zyskują, zaś polskie...

Promyk nadziei na rynkach

Odbicie giełd w USA w piątek wieczorem. Złoty zaczął odrabiać...

Złoty słabszy, zmiany w rządzie

Waluty CEE pod presją na początku tygodnia. Polskie obligacje stabilne...