Patrząc nie tylko na tabelę po rundzie zasadniczej, ale także historię spotkań Ślepska z drużyną z Krakowa, która w tym sezonie występuje jako AGH, zdecydowanym faworytem ćwierćfinałowej rywalizacji jest Ślepsk. Tak też było przed rokiem, ale wówczas AZS AGH sprawił figla i wygrał u siebie ze Ślepskiem 3:0. Jak będzie w sobotę? Przekonamy się o godz. 18:00.
Źródło: Wojciech Winnik, Ślepsk Suwałki
– Nie ukrywam, że nie jest to nasz wymarzony rywal na pierwszą rundę play-off, ale bez wątpienia lepiej grać z akademikami niż z Sanokiem czy Wrześnią – przed wyjazdem do Krakowa mówi Wojciech Winnik, atakujący i prezes Ślepska. – Krakowianie w drugiej rundzie złapali rytm i utrudnili życie zespołom z czołówki tabeli. Część naszego zespołu pamięta ubiegłoroczną przegraną 0:3 w pierwszym meczu play-off w Krakowie. W Suwałkach wzięliśmy srogi rewanż, ale w tym sezonie AGH ponownie postawiła się nam na swoim parkiecie i musieliśmy się ciężko napracować, żeby wywieźć spod Wawelu dwa punkty. W tej parze to my jesteśmy faworytami i musimy zrobić wszystko, żeby potwierdzić to na parkiecie – dodaje Winnik.
Dwa łyki statystyki
Z 16 spotkań Ślepska z zespołem z Krakowa, który w I lidze występował jako KA Wanda Instal Kraków (13/14 AGH 100RK Kraków, 14/15 AZS AGH, 16/17 AGH) zwycięstwem suwalczan zakończyło się 13, krakowianie dwukrotnie wygrywali u siebie i raz w Suwałkach.
Siedmiokrotnie mecze kończyły się wynikiem 3:1, sześciokrotnie 3:0, trzy razy 3:2. W tym sezonie, w rundzie zasadniczej Ślepsk wygrał w Krakowie 3:2 (25:23, 33:31, 23:25, 18:25, 15:12, a w Suwałkach 3:1 (23:25, 25:21, 25:17, 25:16). W historii, na 7. spotkań, suwalczanie w Krakowie triumfowali 5 razy, gospodarze zaledwie 2.
