Nastrój na rynku wciąż dobry, kolejne dane z USA zaskakują na plus. Złoty i inne waluty CEE pod presją, EURUSD jeszcze nieco w dół. Krajowy rynek stopy procentowej zyskuje dzięki udanej aukcji obligacji. Dzisiaj indeksy aktywności w usługach i wystąpienie Janet Yellen.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Po środowym wzroście optymizmu w czwartek od początku sesji notowania przebiegały w spokojniejszej atmosferze, choć nastrój w dalszym ciągu był dość dobry. Skala zmian na rynku akcji oraz obligacji była niewielka i dopiero popołudniowy odczyt liczby nowych bezrobotnych umocnił dolara i wywarł presję na rynek długu. W zeszłym tygodniu przyrost osób bez pracy w USA był najmniejszy od 1973 r., co było jednym z powodów dla którego w ocenie rynku szanse na marcową podwyżkę stóp Fed wzrosły z 80% w środę do 90% w czwartek. Na dzisiaj zaplanowane jest wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen oraz innych członków FOMC. Mogą one mieć znaczący wpływ na rynkową wycenę szans na podwyżkę stóp.
Dane o niemieckiej sprzedaży detalicznej w styczniu były nieco lepsze od oczekiwań w skali r/r, a poprawa była widoczna w wielu kategoriach, choć częściowo wynikała z pozytywnego efektu dni roboczych. Szczególnie dobry wzrost zanotowano w sprzedaży urządzeń dla gospodarstw domowych. Niemieccy konsumenci chętniej kupują dobra o większej wartości dodanej, co może sugerować poprawę w konsumpcji prywatnej.
Kurs EURUSD spadł w trakcie dnia poniżej środowego dołka i dzięki znacznie lepszym od prognoz danym z rynku pracy USA testował wczoraj 1,05. Obecny tydzień jest czwartym z rzędu kiedy dolar zyskiwał do euro. Ostatni raz taką serię zanotowano w maju 2016 i została ona przerwana przez silny ruch w górę trwający jeden tydzień. Dzisiaj poznamy lutowy ISM dla sektora usług w USA, który wg nas musiałby zaskoczyć mocno na plus, by pchnąć EURUSD jeszcze niżej.
Kurs EURPLN wzrósł wczoraj po dwóch dniach spadków do 4,30 i w rezultacie krajowa waluta oddała niemal całość środowych zysków zanotowanych do euro. Krajowa waluta traciła także do dolara, na co wpłynął też ruch w dół kursu EURUSD – USDPLN wzrósł z ok. 4,06 do 4,095. Pod presją były też inne waluty CEE – EURHUF odbił z 307 do 309, a USDRUB zbliżył się na chwilę do 59 osiągając najwyższy poziom od pierwszej dekady lutego (do czego przyczynić się mogła wyraźna zniżka cen ropy). Dziś rano EURPLN jest blisko 4,30. Nastrój na początku sesji jest słabszy niż w poprzednich dniach, kontrakty na indeksy w Europie spadają, co może wywierać dalszą presję na waluty CEE.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności wciąż spadały, tym razem największe zmiany zaszły na długim końcu krzywej obligacyjnej. W przeciwnym kierunku podążały z kolei rentowności na rynkach bazowych i peryferyjnych, więc spadek polskiej 10-letniej rentowności o ok. 8 pb mógł wynikać z dość dobrych wyników wczorajszej aukcji zamiany (szczegóły niżej), podczas gdy dobre dane z USA zostały zignorowane.
Tak jak przypuszczaliśmy, wczorajsza aukcja zamiany obligacji była udana, Ministerstwo Finansów odkupiło dług zapadający w 2017 r. za 4,77 mld zł i sprzedało obligacje za 5,24 mld zł. Popyt znowu skupił się na długim końcu – tylko ze sprzedaży DS0727 resort pozyskał 2,24 mld zł.
Stopa bezrobocia BAEL w Polsce spadła w styczniu do 5,4% z 5,5% w grudniu 2016 r. w ujęciu odsezonowanym. Eurostat dość wyraźnie zweryfikował w dół liczbę bezrobotnych za ostatnie miesiące, w związku z czym spadła ona poniżej miliona – po raz pierwszy w historii badania. Co ciekawe, rewizja danych oznacza podwyższenie dynamiki zatrudnienia, która w styczniu wyniosła ok. 1,6% r/r, podczas gdy wcześniejsze dane sygnalizowały stagnację. Spodziewamy się dalszego spadku bezrobocia w kolejnych miesiącach, choć naszym zdaniem będzie on coraz wolniejszy.
